Po katastrofie Boeinga 787 Air India wraca pomysł kamer w kokpitach

Opublikowane przez: Joanna Gilewski

Katastrofa Boeinga 787 Dreamliner linii Air India, która wydarzyła się 12 czerwca 2025 roku w Ahmadabadzie, wstrząsnęła światem lotniczym i pozostawiła po sobie tragiczny bilans 260 ofiar śmiertelnych oraz 61 rannych. Samolot runął na budynek w kilka sekund po starcie, tracąc nagle moc i wysokość. Bezpośrednią przyczyną tragedii, jak wskazał raport Indyjskiego Oddziału Badania Wypadków Lotniczych (AAIB), było odcięcie dopływu paliwa do silników. Wydarzenie to ponownie rozbudziło dyskusję o konieczności montażu kamer w kokpitach samolotów, postulowanego przez Amerykańską Radę Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) już od 2000 roku, a mającego na celu poprawę bezpieczeństwa i dokładniejsze badanie wypadków lotniczych.

  • Katastrofa Boeinga 787 Air India z 12 czerwca 2025 roku pochłonęła 260 ofiar i była największą tragedią lotniczą w Indiach.
  • Wstępny raport AAIB wskazuje na odcięcie dopływu paliwa do silników jako bezpośrednią przyczynę katastrofy.
  • Indyjskie władze nakazały obowiązkowe inspekcje przełączników paliwa w samolotach Boeing 787.
  • Po tragedii powrócił pomysł montażu kamer w kokpitach, postulowany przez NTSB od 2000 roku, jako narzędzie poprawy bezpieczeństwa.
  • Środowiska pilotów odrzucają tezy o błędzie ludzkim, a śledztwo nadal trwa, analizując także kwestie zdrowia psychicznego jednego z pilotów.

W odpowiedzi na tragedię władze lotnicze w Indiach podjęły zdecydowane kroki, zarządzając obowiązkowe inspekcje przełączników paliwa w samolotach Boeing 787. W środowisku lotniczym trwa debata na temat przyczyn katastrofy oraz potencjalnych konsekwencji dla przyszłości regulacji i standardów bezpieczeństwa w sektorze lotniczym.

Katastrofa Boeinga 787 Air India – przebieg i skutki

12 czerwca 2025 roku w Ahmadabadzie doszło do katastrofy Boeinga 787 Dreamliner linii Air India, która stała się największą tragedią lotniczą w historii Indii. Na pokładzie samolotu znajdowało się 321 osób – pasażerów i załogę. W wyniku katastrofy zginęło 260 osób, a 61 odniosło obrażenia. Niestety, wśród ofiar znalazło się także 19 osób przebywających na ziemi, co potwierdza portal wydarzenia.interia.pl.

Samolot runął na budynek w zaledwie kilka sekund po starcie, tracąc ciąg i wysokość. Relacje świadków oraz wstępne ustalenia śledczych wskazują na nagłą utratę mocy silników, co uniemożliwiło pilotom utrzymanie kontroli nad maszyną. Według portalu rp.pl, Indyjski Oddział Badania Wypadków Lotniczych (AAIB) prowadził dogłębne śledztwo, które wykazało, że bezpośrednią przyczyną katastrofy było odcięcie dopływu paliwa do silników tuż po oderwaniu się od pasa startowego.

Wstępne ustalenia i badania przyczyn katastrofy

Raport AAIB, cytowany przez rmf24.pl oraz polskieradio24.pl, jednoznacznie wskazuje, że w momencie katastrofy doszło do odcięcia dopływu paliwa do obu silników samolotu. To spowodowało natychmiastową utratę mocy i doprowadziło do tragedii. W reakcji na te ustalenia, Indyjska Generalna Dyrekcja Lotnictwa Cywilnego (DGCA) zarządziła obowiązkowe inspekcje przełączników paliwa we wszystkich Boeingach 787 eksploatowanych na terenie kraju, co potwierdzają źródła z fakt.pl i independent.co.uk.

Również Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) w USA, po zapoznaniu się z wstępnymi wynikami śledztwa, wydała powiadomienie o bezpieczeństwie oraz zaleciła inspekcję przełączników paliwa w Boeingach 787, o czym informują timesofindia.indiatimes.com oraz channelnewsasia.com. Ta decyzja podkreśla skalę obaw dotyczących potencjalnych defektów technicznych w systemie zasilania paliwem.

W toku śledztwa śledczy skupili się również na psychice jednego z pilotów, który miał problemy zdrowotne natury psychicznej. Jak podaje portal i.pl, ten aspekt może mieć istotne znaczenie dla pełnego zrozumienia przebiegu wydarzeń. Jednak środowiska pilotów stanowczo odrzucają sugestie o błędzie ludzkim jako przyczynie katastrofy, podkreślając brak wystarczających podstaw do takich twierdzeń, co relacjonuje aljazeera.com.

Powrót pomysłu montażu kamer w kokpitach i reakcje środowiska lotniczego

Temat montażu kamer w kokpitach samolotów powrócił do debaty publicznej po katastrofie Boeinga 787 Dreamliner linii Air India. Amerykańska Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) postulowała instalację takich urządzeń już od 2000 roku, jednak Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) nie wprowadziła dotychczas takiego obowiązku, jak wskazuje rp.pl.

Po tragedii w Ahmadabadzie kwestia ta zyskała na znaczeniu jako potencjalne uzupełnienie istniejących rejestratorów rozmów i danych lotu. Kamery mogłyby pozwolić na dokładniejsze odtworzenie działań pilotów i okoliczności w kokpicie, co ma pomóc w dokładniejszym wyjaśnianiu przyczyn wypadków oraz poprawie bezpieczeństwa lotów – podkreśla rp.pl.

Szef Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), Willie Walsh, były pilot, zwraca uwagę na mocne argumenty przemawiające za instalacją kamer rejestrujących działania pilotów. Jego zdaniem, takie rozwiązanie zwiększyłoby transparentność i bezpieczeństwo lotów na całym świecie.

W odpowiedzi na raporty i wstępne ustalenia, niektóre linie lotnicze, w tym Singapore Airlines, rozpoczęły kontrole przełączników paliwa w swoich flotach Boeingów 787. Informacje o tych działaniach podają channelnewsasia.com oraz foxbusiness.com, co wskazuje na szerokie zainteresowanie i reaktywność branży lotniczej na pojawiające się zagrożenia.

Dalsze kroki i perspektywy bezpieczeństwa lotniczego

Indyjskie władze lotnicze wprowadziły nowe wytyczne i nakazy inspekcji technicznych dotyczących przełączników paliwa w samolotach Boeing 787, co podają polskieradio24.pl oraz interia.pl. Mają one na celu zapobieganie podobnym tragediom w przyszłości poprzez wzmocnienie nadzoru nad krytycznymi elementami systemów paliwowych.

Jednak Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) oraz producent samolotów, Boeing, zapewniają, że mechanizmy blokady przełączników paliwa są bezpieczne i nie powinny ulegać przypadkowemu wyłączeniu. AAIB z kolei kwestionuje tę tezę, wskazując na możliwość przypadkowej aktywacji tych przełączników, co relacjonuje timesofindia.indiatimes.com. Ta rozbieżność w opiniach podkreśla złożoność śledztwa oraz konieczność dalszych badań.

Eksperci i specjaliści lotniczy z dużym zainteresowaniem czekają na wyniki śledztwa, które mają pomóc ustalić, czy przyczyną katastrofy był błąd techniczny, ludzki, czy ich połączenie. Tymczasem coraz głośniej mówi się o wprowadzeniu kamer w kokpitach — rozwiązaniu, które mogłoby w przyszłości poprawić bezpieczeństwo lotów i zapobiec podobnym tragediom.