Pirat drogowy z Warmii jechał ponad 250 km/h, nie 400 km/h
Warmińsko-mazurska policja ujawniła szczegóły dotyczące brawurowej jazdy kierowcy audi, którego nagranie obiegło media społecznościowe. Okazało się, że mężczyzna, 45-letni mieszkaniec Warszawy, poruszał się z prędkością przekraczającą 250 km/h, a nie – jak pierwotnie podano – blisko 400 km/h. Do incydentu doszło na drodze wojewódzkiej nr 592, łączącej Kętrzyn z Bartoszycami. Po ujawnieniu filmu policja szybko namierzyła kierowcę i obecnie prokuratura prowadzi postępowanie w tej sprawie, potwierdzając wstępne ustalenia dotyczące jego prędkości i braku prawa jazdy.

- Kierowca audi z Warmii jechał z prędkością ponad 250 km/h, nie 400 km/h, jak początkowo podawano.
- Mężczyzna, 45-letni mieszkaniec Warszawy, nie posiada prawa jazdy.
- Nagranie z brawurowej jazdy pojawiło się w mediach społecznościowych, co umożliwiło policji jego namierzenie.
- Kierowca został ukarany mandatem 2000 zł, otrzymał 14 punktów karnych i stracił prawo jazdy.
- Prokuratura prowadzi dalsze postępowanie w sprawie niebezpiecznej jazdy.
Okoliczności zdarzenia i początkowe doniesienia
W lipcu 2025 roku w mediach pojawiło się szokujące nagranie, które przedstawiało kierowcę audi przemierzającego drogę miejską z prędkością niemal 400 km/h. Informację tę podała prokuratura za pośrednictwem RMF FM, co wywołało ogromne zainteresowanie i oburzenie opinii publicznej. Ekstremalna szybkość i ryzykowne zachowanie na drodze wzbudziły pytania o bezpieczeństwo uczestników ruchu i odpowiedzialność kierowcy.
Jak podaje RMF24.pl, sprawa dotyczy mężczyzny z Warszawy, który sam zarejestrował swoją jazdę i udostępnił nagranie w internecie. Film błyskawicznie rozprzestrzenił się w mediach społecznościowych, co przyczyniło się do szybkiego rozpoznania kierowcy przez służby. Początkowe doniesienia sugerowały, że jazda miała miejsce w mieście, co dodatkowo potęgowało skalę zagrożenia.
Weryfikacja prędkości i ustalenia policji
Jednakże dalsze działania policji przyniosły istotne korekty w pierwotnych informacjach. Funkcjonariusze ustalili, że rzeczywista prędkość audi na drodze wojewódzkiej nr 592, łączącej Kętrzyn i Bartoszyce, przekraczała 250 km/h, a nie – jak wcześniej sądzono – 400 km/h. Według informacji przekazanych przez TVN24, komputer pokładowy pojazdu wskazywał prędkość przekraczającą tę granicę, co potwierdza brawurowy charakter jazdy, choć nie aż tak ekstremalny, jak sugerowały pierwsze doniesienia.
Nagranie z jazdy, które pojawiło się w mediach społecznościowych, było kluczowe dla zidentyfikowania kierowcy. Jak podaje TVN24, mężczyzna nie posiadał prawa jazdy, co znacznie komplikuje jego sytuację prawną i podnosi rangę przewinienia. Brak uprawnień do kierowania pojazdem w połączeniu z tak wysoką prędkością stawia sprawę w zupełnie innym, poważniejszym świetle.
Konsekwencje prawne i opinie służb
W efekcie wykroczeń mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 2000 zł oraz otrzymał 14 punktów karnych, jak informuje portal Warszawa W Pigułce. Co istotne, choć formalnie nie posiadał prawa jazdy, decyzją służb stracił je „na papierze”, co oznacza dalsze komplikacje prawne i uniemożliwia mu legalne prowadzenie pojazdów w przyszłości.
Eksperci oraz służby podkreślają, że jazda z prędkością przekraczającą 250 km/h jest nie tylko nieodpowiedzialna, ale stanowi ogromne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu drogowego. Takie zachowanie może prowadzić do poważnych wypadków, a konsekwencje prawne mogą być bardzo dotkliwe.
Prokuratura nadal bada dokładne okoliczności zdarzenia i rozważa postawienie kierowcy kolejnych zarzutów. Wyjaśnienie tych spraw ma kluczowe znaczenie, by sprawiedliwie ukarać winnych i zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.