PGE Start Lublin przegrał mecz z Trefl Sopot i stracił szansę na finał
PGE Start Lublin miał szansę postawić ostatni krok na drodze do finału Orlen Basket Ligi, prowadząc w serii półfinałowej 2-1 i rozgrywając decydujący czwarty mecz na własnym parkiecie 5 czerwca 2025 roku. Jednak mimo przewagi własnego boiska i możliwości zamknięcia rywalizacji, drużyna nie zdołała wykorzystać okazji. Aktualny mistrz Polski, Trefl Sopot, wyrównał stan serii, wygrywając po emocjonującej dogrywce 95:93.

- PGE Start Lublin prowadził w serii półfinałowej 2-1 i miał mecz u siebie na zamknięcie rywalizacji.
- Trefl Sopot wygrał 5 czerwca 2025 roku w Lublinie 95:93 po dogrywce, wyrównując stan serii na 2-2.
- Trener Startu Wojciech Kamiński wskazał na brak skuteczności i problemy w obronie, zwłaszcza wobec Nicka Johnsona i Jakuba Schenka.
- Decydujący mecz o awans do finału odbędzie się 7 czerwca w Ergo Arenie.
- Jak podaje sportowefakty.wp.pl, „za pewne rzeczy się po prostu płaci”, co podsumowuje trudności Startu w tej serii.
Trener Startu, Wojciech Kamiński, wskazał na kluczowe problemy zespołu – brak skuteczności w ataku oraz niedostatki w obronie przeciwko gwiazdorskim rzutom Nicka Johnsona i Jakuba Schenka. Decydujące starcie o awans do finału odbędzie się już 7 czerwca w Ergo Arenie, gdzie to sopocki zespół będzie gospodarzem i będzie bronił swojej przewagi. Jak podaje sportowefakty.wp.pl, „za pewne rzeczy się po prostu płaci”, co trafnie oddaje trudną sytuację lubelskiego zespołu po tym wyrównanym pojedynku.
Przebieg meczu i kluczowe momenty
W czwartek, 5 czerwca 2025 roku, PGE Start Lublin przystąpił do czwartego meczu półfinałowej serii Orlen Basket Ligi, podejmując u siebie Trefl Sopot. Start miał powody do optymizmu – prowadził 2-1 w serii do trzech zwycięstw i liczył na zakończenie rywalizacji na własnym parkiecie. Spotkanie było niezwykle zacięte i wyrównane, a każdy z zespołów walczył o każdy punkt.
Mecz zakończył się zwycięstwem Trefla 95:93 po dogrywce, co wyrównało stan serii na 2-2 i zmusiło obie drużyny do rozegrania decydującego, piątego starcia. W regulaminowym czasie gry obie ekipy wymieniały się prowadzeniem, a o zwycięstwie zadecydowały detale oraz skuteczność w najważniejszych momentach. Jak podaje sportowefakty.wp.pl, to właśnie te drobne niuanse i precyzyjne wykonanie rzutów w kluczowych fragmentach przesądziły o triumfie Trefla.
Analiza przyczyn porażki PGE Start Lublin
Po meczu trener Startu Lublin, Wojciech Kamiński, nie ukrywał rozczarowania. Wskazał, że jednej z głównych przyczyn porażki była niewystarczająca skuteczność zespołu, zwłaszcza w kluczowych momentach spotkania. Dodatkowo, obrona nie funkcjonowała na odpowiednim poziomie, co pozwoliło rywalom na zdobywanie punktów po trudnych i efektownych rzutach.
Jak podkreśla sportowefakty.wp.pl, największe problemy stwarzały zwłaszcza dwie gwiazdy Trefla – Jakub Schenk i Nick Johnson. Ten drugi potrafił trafić rzuty o wysokim stopniu trudności, które znacząco przechyliły szalę zwycięstwa na stronę sopockiego zespołu. Słowa trenera Kamińskiego – „Za pewne rzeczy się po prostu płaci” – oddają ciężar konsekwencji wynikających z popełnionych błędów i niedociągnięć w wykonaniu lubelskiej drużyny. Wcześniej sportowefakty.wp.pl także zwracało uwagę na niedostateczną skuteczność ofensywną, co istotnie wpłynęło na końcowy rezultat.
Perspektywy na decydujący mecz w Ergo Arenie
Po wyrównaniu serii do stanu 2-2 emocje sięgną zenitu. O awansie do finału Orlen Basket Ligi zdecyduje piąty, decydujący mecz, który odbędzie się 7 czerwca 2025 roku w Ergo Arenie, gdzie gospodarzem będzie Trefl Sopot. Jako aktualny mistrz Polski, sopocki zespół będzie walczył o utrzymanie przewagi i ostateczne wyeliminowanie rywali.
PGE Start Lublin musi poprawić zarówno skuteczność, jak i grę w obronie, jeśli chce pokonać Trefl na jego terenie i awansować do finału. Jak informuje sportowefakty.wp.pl, wynik tego kluczowego starcia zadecyduje o dalszym losie obu drużyn w Orlen Basket Lidze. Kibice mogą liczyć na wielkie emocje i walkę trwającą aż do ostatniej sekundy.