PE rezerwuje nazwy „burger” i „kiełbasa” tylko dla mięsa – decyzja Komisji Rolnictwa
W Strasburgu, 15 września 2025 roku, Komisja Rolnictwa Parlamentu Europejskiego przeprowadziła ważne głosowanie dotyczące rezerwacji nazw takich jak „burger”, „sznycel” czy „kiełbasa” wyłącznie dla produktów pochodzenia zwierzęcego. Większość europosłów opowiedziała się za wprowadzeniem tych ograniczeń, co może mieć istotne konsekwencje dla etykietowania żywności na terenie Unii Europejskiej. Decyzja ta wywołała szeroką debatę polityczną i społeczną, podkreślając różne podejścia do ochrony tradycyjnych nazw oraz rosnącej popularności alternatywnych białek.

- 15 września 2025 Komisja Rolnictwa PE zagłosowała za rezerwacją nazw „burger”, „sznycel” i „kiełbasa” wyłącznie dla mięsa.
- Europejska Partia Ludowa uznała głosowanie za swój sukces i podkreśliła potrzebę ochrony tradycyjnych nazw.
- Organizacje promujące alternatywne białka wyrażają obawy o negatywny wpływ nowych przepisów na konsumentów.
- Think tank Farm Europe popiera regulacje jako ochronę rolników i klientów przed marketingowymi nadużyciami.
- Ostateczny kształt przepisów będzie zależał od dalszych negocjacji międzyinstytucjonalnych i wdrożenia na poziomie krajowym.
Europejska Partia Ludowa (EPP) podkreśliła, że wynik głosowania to sukces, który ma na celu ochronę konsumentów oraz rolników, a także zachowanie klarowności na rynku żywnościowym. Z kolei organizacje promujące roślinne zamienniki mięsa wyrażają obawy, że nowe przepisy mogą ograniczyć wybór i wprowadzić konsumentów w błąd. Ostateczny kształt regulacji pozostaje jednak w gestii dalszych negocjacji międzyinstytucjonalnych oraz wdrożenia przepisów na poziomie krajowym.
Głosowanie w Komisji Rolnictwa PE – rezerwacja nazw dla mięsa
W dniu 15 września 2025 roku w Strasburgu odbyło się głosowanie Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego, które dotyczyło kontroli nad używaniem nazw takich jak „burger”, „sznycel” czy „kiełbasa”. Propozycja przewiduje, że te terminy będą zarezerwowane wyłącznie dla produktów pochodzenia zwierzęcego. Większość europosłów opowiedziała się za takim rozwiązaniem, co może znacząco wpłynąć na sposób, w jaki produkty spożywcze są etykietowane i prezentowane konsumentom na całym rynku unijnym.
Jak podaje portal topagrar.pl, celem tej decyzji jest ochrona tradycyjnych nazw przed nadużyciami marketingowymi, które mogłyby wprowadzać konsumentów w błąd. Zdaniem zwolenników projektu, jasne rozróżnienie pozwoli uniknąć sytuacji, w których produkty roślinne lub inne alternatywne białka wykorzystywałyby nazwy jednoznacznie kojarzone z mięsem, co mogłoby zaburzyć rynek i wpłynąć na decyzje zakupowe klientów.
Reakcje polityczne i społeczne na decyzję PE
Europejska Partia Ludowa, która w dużej mierze poparła tę inicjatywę, uznała wynik głosowania za swój sukces. Jak podkreśliła EPP, takie nazwy jak „stek” czy „burger” powinny być zarezerwowane wyłącznie dla produktów mięsnych. Zdaniem tej partii, to nie tylko kwestia ochrony tradycji, ale także jasności i przejrzystości na rynku żywnościowym, co jest ważne zarówno dla konsumentów, jak i dla producentów mięsa.
Z kolei organizacje promujące alternatywne białka, takie jak Good Food Institute, wyraziły zaniepokojenie, że nowe przepisy mogą negatywnie wpłynąć na konsumentów, ograniczając dostęp do informacji oraz wybór produktów roślinnych. Ich zdaniem, rezerwacja nazw może utrudnić promocję i rozwój produktów roślinnych, które stanowią coraz ważniejszą alternatywę na rynku żywności.
Think tank Farm Europe z kolei widzi w proponowanych regulacjach krok w stronę ochrony zarówno rolników, jak i konsumentów przed nadużyciami marketingowymi. W ich opinii jasne i precyzyjne nazewnictwo pomaga utrzymać zaufanie klientów i chronić interesy sektora rolno-spożywczego.
Perspektywy dalszych działań i wdrożenia przepisów
Projekt zakładający rezerwację części nazw dla mięsa jest obecnie na etapie negocjacji międzyinstytucjonalnych, które obejmują Parlament Europejski, Radę oraz Komisję Europejską. Ostateczny kształt nowych regulacji zostanie ustalony podczas tych rozmów, które mogą wpłynąć na szczegóły i zakres obowiązujących przepisów.
Po osiągnięciu porozumienia na szczeblu unijnym, kolejnym krokiem będzie implementacja nowych zasad na poziomie krajowym. Państwa członkowskie UE będą zobowiązane do dostosowania swoich przepisów do wymagań unijnych, co może wiązać się z różnym tempem i charakterem wdrożenia.
Według portalu topagrar.pl, cały proces może się jeszcze przeciągnąć, a zasady na pewno będą się zmieniać w trakcie negocjacji. Dlatego zarówno konsumenci, jak i producenci powinni uważnie obserwować te zmiany, które mogą znacząco wpłynąć na rynek żywności oraz dostępność produktów pod konkretnymi nazwami.