Paolini odpadła po thrillerze z Switoliną, Świątek czeka na Ukrainkę

Opublikowane przez: Adam Kowalewicz

W niedzielę 1 czerwca 2025 roku na słynnym korcie Philippe-Chatrier w Paryżu rozegrano pełen napięcia i zwrotów akcji mecz trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju Roland Garros. Naprzeciw siebie stanęły Jasmine Paolini z Włoch oraz doświadczona Elina Switolina z Ukrainy. Włoszka rozpoczęła spotkanie znakomicie, szybko obejmując prowadzenie 3:0 i mając aż trzy piłki meczowe, które mogły zapewnić jej awans do ćwierćfinału. Jednak determinacja i odporność psychiczna Ukrainki sprawiły, że potrafiła obronić każdą z tych szans i odwrócić losy meczu, ostatecznie triumfując 4:6, 7:6(6), 6:1. Dzięki temu Switolina zameldowała się w kolejnej fazie rywalizacji, gdzie zmierzy się z polską liderką rankingu WTA – Igą Świątek. Spotkanie transmitowane było na antenie Eurosportu, a emocje towarzyszące tej konfrontacji podkreślają zarówno eksperci, jak i kibice tenisa na całym świecie.

  • Jasmine Paolini przegrała z Eliną Switoliną 4:6, 7:6(6), 6:1, mimo prowadzenia i trzech piłek meczowych.
  • Switolina awansowała do ćwierćfinału Roland Garros 2025 i zmierzy się z Igą Świątek.
  • Iga Świątek pokonała Jaqueline Cristian i czeka na mecz z Ukrainką, która ma bilans 1:3 z Polką.
  • Mecz Paolini – Switolina rozpoczął się wcześniej niż zwykle, o 11:00 na korcie Philippe-Chatrier.
  • Po meczu doszło do incydentu z kibicami dotyczącego ręcznika Paolini, na co tenisistka zareagowała stanowczo.

Przebieg meczu Paolini – Switolina na Roland Garros 2025

Mecz rozpoczął się punktualnie o godzinie 11:00 czasu lokalnego, czyli godzinę wcześniej niż zwykle, co potwierdza sport.interia.pl. Od pierwszych wymian to Jasmine Paolini narzuciła swój styl gry i szybko objęła prowadzenie 3:0 w pierwszym secie. Włoszka prezentowała się pewnie i skutecznie, a trzy piłki meczowe wydawały się być formalnością, która zapewni jej zwycięstwo w tej odsłonie pojedynku. Jednak Elina Switolina, znana ze swojej odporności mentalnej, nie poddała się i konsekwentnie walczyła o każdy punkt.

PolsatSport.pl podkreśla, że Ukrainka wykazała się ogromną determinacją, broniąc wszystkie trzy piłki meczowe, co zupełnie odmieniło przebieg spotkania. Drugi set stał się prawdziwą bitwą nerwów, która zakończyła się tie-breakiem na korzyść Switoliniej po rezultacie 7:6(6). W decydującej partii Switolina zdominowała rywalkę, wygrywając 6:1 i eliminując Paolini z turnieju. Według adnkronos.com całe spotkanie można było śledzić na żywo w kanale Eurosport, co przyciągnęło szeroką widownię spragnioną tenisowych emocji.

Konsekwencje porażki Paolini i dalsza droga Świątek

Dla Jasmine Paolini porażka była szczególnie dotkliwa, gdyż w sezonie 2025 miała imponujący bilans 24 zwycięstw przy 8 porażkach oraz była na fali ośmiu kolejnych zwycięstw, co podaje tennistonic.com. Jej zwycięstwo nad Eliną Switoliną otworzyłoby drogę do pojedynku z Igą Świątek, co miało być jednym z najciekawszych starć ćwierćfinałowych. Jednak po przegranej Paolini, jak informuje sport.interia.pl, do tego pojedynku nie dojdzie.

Iga Świątek, która w poprzednich rundach pokonała między innymi Jaqueline Cristian, będzie czekać na swą rywalkę w ćwierćfinale. Według PolsatSport.pl Elina Switolina ma w bezpośrednich pojedynkach z polską liderką bilans 1:3, co zapowiada emocjonujące i wyrównane spotkanie, które z pewnością przyciągnie uwagę fanów tenisa na całym świecie.

Reakcje i dodatkowe wydarzenia podczas turnieju

Po zakończeniu meczu emocje nie opadły – jak relacjonuje eurosport.tvn24.pl, kibice zaangażowali się w dość niecodzienną kłótnię dotyczącą ręcznika Jasmine Paolini. Sama tenisistka zdecydowanie zareagowała na te wydarzenia, pokazując swoje stanowisko w tej sprawie. Wcześniej Paolini zaprezentowała wysoką formę, pokonując Ukrainkę Juliję Starodubcewą 6:4, 6:1, a także wyprzedziła Igę Świątek w rankingu WTA, co podaje sportowefakty.wp.pl.

Turniej w Paryżu nie oszczędził nawet faworytek – z rywalizacji odpadła między innymi Jelena Ostapenko, co pokazuje, jak zacięta i wyrównana jest tegoroczna walka na Roland Garros. Te niespodzianki tylko potęgują emocje, a rywalizacja o najwyższe cele nabiera jeszcze większego tempa.