Pan Mikołaj z Siedlec zmarł na raka. Emil trafił do rodziny zastępczej

Opublikowane przez: Adam Gilewski

Mikołaj Mielnik, 62-letni mieszkaniec Siedlec, zmarł 25 maja 2025 roku po długiej i trudnej walce z rakiem płuc. Świadomy swojej choroby od momentu diagnozy w listopadzie 2024 roku, z ogromnym zaangażowaniem poszukiwał kochającej rodziny zastępczej dla swojego 9-letniego syna Emila. Chłopiec, cierpiący na wrodzoną niewydolność nerek, wymaga specjalistycznej opieki medycznej i emocjonalnej, dlatego ojciec chciał zapewnić mu bezpieczną przyszłość, której sam nie był w stanie już zagwarantować.

  • Mikołaj Mielnik zmarł 25 maja 2025 roku na raka płuc w wieku 62 lat.
  • Po śmierci matki w grudniu 2023 roku, pan Mikołaj dowiedział się o swojej chorobie i zaczął szukać rodziny zastępczej dla syna Emila.
  • Emil, 9-letni chłopiec z wrodzoną niewydolnością nerek, trafił pod opiekę rodziny zastępczej po śmierci ojca.
  • Pan Mikołaj współpracował z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie w Siedlcach, aby zapewnić synowi bezpieczną przyszłość.
  • Obecnie Emil jest pod opieką rodziny zastępczej, gdyż dalsza rodzina nie mogła się nim zająć.

Po śmierci pana Mikołaja Emil trafił pod opiekę rodziny zastępczej, gdyż dalsza rodzina nie była w stanie sprostać jego potrzebom. Pan Mikołaj współpracował z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie w Siedlcach, aktywnie organizując wsparcie dla syna. To dramatyczna historia człowieka, który pomimo własnych cierpień, do ostatniej chwili myślał o losie swojego dziecka.

Historia rodziny i diagnoza choroby pana Mikołaja

Mikołaj Mielnik z Siedlec dowiedział się o nieuleczalnym raku płuc w listopadzie 2024 roku, zaledwie dwa miesiące po śmierci swojej żony Leny. Jej odejście w grudniu 2023 roku także było spowodowane rakiem, co pozostawiło samotnego ojca z chorym synem i ogromnym ciężarem odpowiedzialności. Diagnoza była dla pana Mikołaja ogromnym ciosem, jednak nie załamał się. Jak podaje portal viva.pl, świadomość nieuleczalnej choroby zmotywowała go do podjęcia działań na rzecz syna.

Emil urodził się jako wcześniak i jest obciążony poważną chorobą – wrodzoną niewydolnością nerek. Ma tylko jedną nerkę, co wymaga stałej specjalistycznej opieki i stałego monitorowania. Pan Mikołaj od początku swojej choroby intensywnie szukał odpowiedniej rodziny zastępczej, która mogłaby przejąć opiekę nad chłopcem w sytuacji, gdy on sam nie będzie już w stanie tego robić.

Walka pana Mikołaja o przyszłość syna Emila

Od momentu postawienia diagnozy pan Mikołaj nie ustawał w wysiłkach, by zapewnić synowi bezpieczny i kochający dom. Aktywnie współpracował z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie w Siedlcach, poszukując rodziny zastępczej, która byłaby w stanie sprostać wyjątkowym potrzebom Emila. Jak informuje serwis glamour.pl, do ostatnich dni swojego życia szukał rodziny, która mogłaby zapewnić chłopcu właściwą opiekę medyczną i emocjonalną.

Portal edziecko.pl podkreśla, że pan Mikołaj chciał, aby rodzina zastępcza była gotowa do objęcia opieki nad Emilem natychmiast po jego śmierci. To świadczy o jego ogromnej trosce i odpowiedzialności nie tylko za zdrowie syna, ale i za jego przyszłość. Serwis o2.pl przypomina, że dalsza rodzina chłopca nie była w stanie podjąć się tego zadania, co dodatkowo podkreślało wagę poszukiwań pana Mikołaja.

Śmierć pana Mikołaja i obecna sytuacja Emila

Pan Mikołaj zmarł 25 maja 2025 roku w wieku 62 lat, przegrywając walkę z rakiem płuc, jak potwierdzają źródła takie jak se.pl oraz viva.pl. Po jego śmierci 9-letni Emil został zgodnie z wolą ojca i ustaleniami z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie w Siedlcach przekazany pod opiekę rodziny zastępczej. Jak podaje portal uwaga.tvn.pl, chłopiec jest już pod opieką nowej rodziny, która zapewnia mu niezbędne wsparcie i troskę.

Emil przeżył ogromną stratę – stracił oboje rodziców na raka: najpierw mamę w grudniu 2023 roku, a niedawno, w maju 2025, ojca. Mimo tych trudnych chwil, może liczyć na opiekę i wsparcie, które zapewniają mu bliscy oraz instytucje społeczne. Jego historia to poruszające świadectwo tego, jak silna potrafi być miłość i determinacja, nawet gdy życie stawia przed nami największe wyzwania.