Nocny atak rosyjskich dronów na Charków: ofiary i zniszczenia
W nocy z 11 na 12 czerwca 2025 roku Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy, został celem zmasowanego ataku z użyciem rosyjskich dronów typu Shahed. W wyniku intensywnych uderzeń zginęły co najmniej dwie osoby, a ponad pięćdziesiąt zostało rannych, w tym ośmioro dzieci, niektóre z nich mają zaledwie kilka lat. Atak objął zarówno budynki mieszkalne, prywatne domy, jak i miejsca publiczne, powodując pożary oraz znaczne zniszczenia infrastruktury miejskiej.

- W nocy z 11 na 12 czerwca 2025 roku Charków został zaatakowany przez rosyjskie drony typu Shahed.
- W wyniku ataku zginęły co najmniej dwie osoby, a ponad 50 zostało rannych, w tym ośmioro dzieci.
- Rosjanie uderzyli w budynki mieszkalne, domy prywatne oraz miejsca publiczne, powodując pożary i znaczne zniszczenia.
- Służby ratunkowe i medyczne działają na miejscu, udzielając pomocy i wsparcia psychologicznego poszkodowanym.
- Atak jest kolejnym z serii uderzeń na Charków, które pozostaje strategicznym celem w trwającym konflikcie na Ukrainie.
Służby ratunkowe, policja oraz zespoły medyczne niezwłocznie przystąpiły do działań na miejscu zdarzenia, udzielając pomocy poszkodowanym i zapewniając wsparcie psychologiczne mieszkańcom. Obrona przeciwlotnicza podjęła próbę odparcia ataku, jednak jego czas trwania – około dziesięciu minut – ukazuje skalę zagrożenia, z jakim musiała zmierzyć się ludność cywilna Charkowa.
Przebieg nocnego ataku na Charków
W godzinach nocnych z 11 na 12 czerwca rosyjskie drony typu Shahed przeprowadziły skoordynowany atak na Charków, który objął liczne cele cywilne. Wśród nich znalazły się budynki mieszkalne, prywatne domy, a także miejsca publiczne, takie jak place zabaw, co potwierdza, że uderzenia nie ominęły najbardziej narażonych na niebezpieczeństwo fragmentów miasta.
Atak trwał około dziesięciu minut. Mimo działania obrony przeciwlotniczej, mieszkańcy relacjonowali, że była ona ograniczona i operowała z oszczędnością amunicji, co podkreśla trudną sytuację obrony miejskiej. Jak podaje portal zachod.pl, w wyniku ataku zginęły co najmniej dwie osoby, a ponad pięćdziesiąt zostało rannych, w tym ośmioro dzieci w różnym wieku, w tym kilkuletnich maluchów.
Po zakończeniu uderzeń wybuchły liczne pożary, które służby ratunkowe intensywnie próbują opanować. Informacje o tym przekazał serwis wydarzenia.interia.pl, wskazując na poważne szkody nie tylko materialne, ale również na zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców.
Skutki ataku i działania służb ratunkowych
Bezpośrednio po ataku na miejsce zdarzenia szybko przybyły jednostki ratunkowe, policja oraz zespoły medyczne. Ich zadaniem jest nie tylko udzielanie pomocy poszkodowanym, ale także zapewnienie wsparcia psychologicznego osobom dotkniętym traumą.
Mer Charkowa, cytowany przez gazetagazeta.com, ostrzegał, że pod gruzami zniszczonych budynków mogą znajdować się jeszcze nieodnalezione ofiary, co wskazuje na możliwe dalsze tragiczne bilanse zdarzenia. Według relacji wiadomosci.wp.pl wśród rannych jest co najmniej 37 osób, choć liczba ta może się jeszcze zwiększyć w wyniku prowadzonych działań ratunkowych.
Portal tvn24.pl zaznacza, że atak ten jest kolejnym z serii uderzeń wymierzonych w Charków, które od dłuższego czasu pozostaje jednym z głównych celów rosyjskich działań ofensywnych w trwającej wojnie na Ukrainie.
Kontekst wojny i znaczenie ataku
Charków, jako drugie pod względem liczby mieszkańców miasto Ukrainy, ma strategiczne znaczenie i jest regularnie narażony na rosyjskie ataki. Jak podaje poland.news-pravda.com, rosyjskie siły zbrojne rozpoczęły kolejną falę uderzeń na miasto, podczas gdy obrona przeciwlotnicza działa w ograniczonym zakresie, oszczędzając amunicję w obliczu ciągłego zagrożenia.
Według danych przytoczonych przez tvn24.pl, straty rosyjskie w ludziach zbliżają się do miliona, co przewyższa nawet liczby poniesione przez Moskwę podczas II wojny światowej. To świadczy o ogromnej intensywności i wysokich kosztach trwającego konfliktu zbrojnego na Ukrainie.
Atak na Charków wpisuje się zatem w szerszy kontekst wojny, gdzie cywile często padają ofiarami działań wojennych. Takie zdarzenia budzą międzynarodowe oburzenie i są powszechnie potępiane jako naruszenie zasad prawa międzynarodowego oraz humanitarnego.
—
Dane dotyczące liczby rannych i ofiar śmiertelnych wciąż się różnią – podczas gdy Radio Zachód mówi o ponad 50 poszkodowanych, Gazeta Polonii w Kanadzie podaje 28, a wiadomosci.wp.pl co najmniej 37. Równie niejasna jest liczba ofiar śmiertelnych, którą różne źródła szacują na dwie lub trzy osoby. Te rozbieżności odzwierciedlają, jak trudne jest ustalenie pełnego obrazu tragedii w pierwszych godzinach po ataku.