Nieudane wodowanie niszczyciela w Korei Północnej. Kim Dzong Un reaguje

Opublikowane przez: Marcin Szadkowski

W Korei Północnej doszło do poważnego incydentu podczas ceremonii wodowania nowego niszczyciela rakietowego typu Choe Hyon. Okręt przewrócił się i uderzył o nabrzeże w stoczni w Chongjin, co miało miejsce na oczach samego przywódcy kraju, Kim Dzong Una. Wydarzenie to zostało przez niego określone jako „czyn przestępczy” spowodowany „nieodpowiedzialnością i niedbalstwem”, co skutkowało natychmiastową reakcją władz i aresztowaniem trzech wysokich rangą pracowników stoczni.

  • Podczas ceremonii wodowania w stoczni w Chongjin doszło do przewrócenia i uszkodzenia nowego niszczyciela rakietowego typu Choe Hyon o masie 5 tys. ton.
  • Kim Dzong Un nazwał incydent „czynem przestępczym” i nakazał aresztowanie trzech członków kierownictwa stoczni za „kryminalną niedbałość”.
  • Oficjalnie uszkodzenia są niewielkie, a naprawa ma potrwać około 10 dni, jednak eksperci zagraniczni oceniają szkody jako poważniejsze.
  • Wypadek to poważny cios dla ambitnych planów Korei Północnej dotyczących modernizacji marynarki i wyposażenia niszczycieli w broń nuklearną.
  • Kim Dzong Un zapowiedział dochodzenie w sprawie incydentu przed czerwcową sesją Komitetu Centralnego Partii Pracy Korei.

Mimo oficjalnych zapewnień o stosunkowo niewielkich uszkodzeniach oraz planowanej naprawie w ciągu około dziesięciu dni, eksperci zagraniczni wskazują na znacznie poważniejsze szkody. Incydent stawia pod znakiem zapytania ambitne plany Korei Północnej dotyczące rozbudowy i modernizacji swojej marynarki wojennej.

Przebieg incydentu podczas wodowania niszczyciela

Ceremonia wodowania nowego niszczyciela rakietowego typu Choe Hyon odbyła się w stoczni w Chongjin, jednym z głównych ośrodków przemysłu okrętowego Korei Północnej. W trakcie wydarzenia doszło do poważnego wypadku – okręt o masie około 5 tysięcy ton przewrócił się i uderzył o nabrzeże, co spowodowało uszkodzenia, zwłaszcza w części rufy. Według dostępnych zdjęć satelitarnych, jednostka jest częściowo zanurzona w wodzie, a jej kadłub zaklinował się na pochylni stoczniowej.

Przyczyna incydentu została oficjalnie przypisana utracie równowagi podczas wodowania, co według władz Korei Północnej wynikało z niedoświadczonego kierownictwa oraz operacyjnego niedbalstwa. Ten błąd techniczny i organizacyjny doprowadził do poważnego uszkodzenia nowoczesnej jednostki, która miała odgrywać ważną rolę w rozwoju północnokoreańskiej floty.

Reakcja władz i konsekwencje dla kierownictwa stoczni

Kim Dzong Un był bezpośrednim świadkiem incydentu i, jak podkreślają oficjalne źródła, nazwał go „czynem przestępczym” oraz „niewybaczalnym czynem przestępczym”. Przywódca Korei Północnej jednoznacznie wskazał, że przyczyną wypadku była nieodpowiedzialność i kryminalna niedbałość ze strony osób odpowiedzialnych za wodowanie.

W odpowiedzi na zdarzenie zatrzymano trzech członków kierownictwa stoczni w Chongjin: głównego inżyniera, kierownika działu budowy kadłubów oraz zastępcę dyrektora ds. administracyjnych. To wymierzone surowe sankcje mają służyć ukazaniu konsekwencji błędów, które doprowadziły do wpadki podczas tak ważnego wydarzenia.

Ponadto Kim Dzong Un nakazał szybkie przeprowadzenie napraw uszkodzonego niszczyciela i zapowiedział wszczęcie dochodzenia, które ma się zakończyć przed czerwcową sesją Komitetu Centralnego Partii Pracy Korei. Jak podaje money.pl, zatrzymania kierownictwa stoczni stanowią dotkliwą porażkę wizerunkową dla reżimu i samego przywódcy.

Znaczenie incydentu dla północnokoreańskiej marynarki wojennej

Niszczyciel typu Choe Hyon jest jednym z głównych projektów strategicznych w ramach wizji modernizacji i rozbudowy floty wojennej Korei Północnej. Jednostka jest planowana jako wyposażona w broń nuklearną, co podkreśla jej wyjątkowe znaczenie w polityce obronnej kraju.

Nieudane wodowanie i związane z nim uszkodzenia stanowią poważny cios dla ambitnych planów rozwoju marynarki. Incydent ujawnia nie tylko problemy techniczne w procesie budowy okrętów, ale także napięcia i nieprawidłowości wewnątrz reżimu, które mogą wpływać na realizację kluczowych projektów militarnych.

Według zagranicznych ekspertów szkody na niszczycielu są poważniejsze niż oficjalnie deklarowane przez północnokoreańskie władze, co może opóźnić dalsze prace i testy jednostki. Mimo to oficjalne komunikaty potwierdzają, że proces podnoszenia i naprawy ma potrwać około dziesięciu dni.

Trudności w ustaleniu rzeczywistej skali szkód wynikają przede wszystkim z ograniczonego dostępu do niezależnych informacji oraz propagandowego tonu oficjalnych doniesień. Mimo to incydent stanowi poważny problem dla Korei Północnej, która konsekwentnie dąży do stworzenia nowoczesnej i skutecznej marynarki wojennej zdolnej do projekcji siły.