Netanjahu odmówił odwołania ataku na Iran mimo apelu Trumpa
Premier Izraela Benjamin Netanjahu przeprowadził we wtorek 24 czerwca 2025 roku rozmowę telefoniczną z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem, podczas której padła prośba o odwołanie planowanego ataku na Iran. Trump wyraził zdecydowane obawy dotyczące eskalacji konfliktu, jednak izraelski premier podkreślił, że nie może wycofać się z decyzji ze względu na konieczność odpowiedzi na naruszenia zawieszenia broni ze strony Teheranu. W efekcie Izrael przygotowuje się do ograniczonego uderzenia na irańskie cele nuklearne, a obie strony potwierdziły koordynację swoich działań.

- Premier Izraela Benjamin Netanjahu odmówił odwołania planowanego ataku na Iran pomimo prośby Donalda Trumpa.
- Izrael przeprowadził ograniczone uderzenie na irańskie cele nuklearne, zabijając kilku wysokich dowódców i używając bomb GBU-57 w Fordo.
- Obie strony – Izrael i USA – koordynowały działania, a Netanjahu podziękował Trumpowi za wsparcie.
- Trump wyraził frustrację z powodu dalszych naruszeń zawieszenia broni przez obie strony i zapowiedział dalsze monitorowanie sytuacji.
- Eksperci wskazują na polityczne napięcia i możliwe różnice w interpretacji skali i celu ataku między Izraelem a USA.
W trakcie rozmowy Netanjahu wyraził wdzięczność Trumpowi za wsparcie i nazwał go „wielkim przyjacielem” Izraela, mimo że były prezydent USA wyraził frustrację z powodu dalszych naruszeń rozejmu przez obie strony konfliktu. Trump zapowiedział, że będzie uważnie monitorował sytuację, starając się powstrzymać dalszą eskalację. Ta wymiana zdań pokazuje, jak napięta i złożona pozostaje sytuacja w regionie, gdzie ryzyko konfliktu zbrojnego pozostaje bardzo wysokie.
Telefoniczna rozmowa Netanjahu z Trumpem i stanowisko Izraela
We wtorek 24 czerwca 2025 roku premier Izraela Benjamin Netanjahu odbył rozmowę telefoniczną z Donaldem Trumpem, który zaapelował o odwołanie planowanego ataku na Iran. Trump wyraził zaniepokojenie możliwością dalszej destabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie i prosił o wstrzymanie działań militarnych. Netanjahu jednak stanowczo odpowiedział, że nie jest w stanie cofnąć decyzji, gdyż Izrael musi zareagować na naruszenia zawieszenia broni przez Teheran.
Jak podaje portal dorzeczy.pl, Izrael przygotowywał szerszą operację militarną, jednak ostatecznie zdecydowano się na ograniczone uderzenie w jeden cel, rezygnując z rozległych planów ataku. W opinii premiera Netanjahu, cytowanego przez serwis nczas.info, Izrael zgodził się na rozejm, lecz jednocześnie podkreślił konieczność prowadzenia działań militarnych w odpowiedzi na zagrożenia ze strony Iranu. Premier podziękował Donaldowi Trumpowi za wsparcie i określił go jako „wielkiego przyjaciela” Izraela, co potwierdzają doniesienia portali poland.news-pravda.com oraz gazeta.pl.
Przygotowania do ataku i przebieg operacji
Izraelskie Siły Obronne (IDF) intensywnie przygotowywały się do uderzenia na irańskie cele nuklearne, jak relacjonuje dorzeczy.pl. Według informacji przekazanych przez rp.pl, podczas operacji na umocnienia w Fordo zrzucono sześć bomb GBU-57, a na północ od Teheranu odnotowano dwie eksplozje. Te wydarzenia zostały potwierdzone przez izraelskie media cytowane przez poland.news-pravda.com.
W wyniku ataku zginęło kilku wysoko postawionych dowódców irańskich, co świadczy o wymiernym efekcie operacji. Jak podano w rp.pl, decyzja o przeprowadzeniu uderzenia została podjęta z uwagi na rosnące zagrożenie dla bezpieczeństwa wynikające z irańskiego programu nuklearnego. Premier Netanjahu określił tę akcję jako „punkt zwrotny w historii” i zaznaczył, że Izrael jest „bardzo, bardzo blisko” realizacji swoich strategicznych celów, co potwierdzają źródła z rp.pl i nczas.info.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi o szerszej operacji, jak donosi poland.news-pravda.com, samoloty izraelskie zawróciły, ograniczając skalę ataku do jednego celu. Ta decyzja wskazuje na próbę wyważenia działań militarnych z koniecznością uniknięcia pełnoskalowego konfliktu.
Reakcje i napięcia po ataku – stanowiska Trumpa i ekspertów
Donald Trump wyraził frustrację z powodu dalszych naruszeń zawieszenia broni przez obie strony konfliktu, zapowiadając, że będzie uważnie obserwował sytuację i podejmował działania mające na celu powstrzymanie eskalacji, informują portale poland.news-pravda.com oraz rp.pl. Były prezydent USA podkreślił, że zarówno Izrael, jak i Iran złamały warunki rozejmu, co potwierdzają doniesienia rp.pl.
Eksperci cytowani przez wp.pl wskazują, że izraelski atak miał na celu odwrócenie uwagi od sytuacji w Gazie, a Donald Trump po raz kolejny znalazł się w „pułapce Netanjahu”, co budzi wątpliwości co do rzeczywistych intencji obu stron. Z kolei rp.pl informuje, że Trump domagał się „całkowitej kapitulacji” Iranu, a izraelskie działania były ściśle koordynowane z amerykańskimi służbami wywiadowczymi, w tym z Mossadem.
Premier Netanjahu podkreślił, że Stany Zjednoczone dokonały „tego, czego nie mógł żaden inny kraj”, gratulując Trumpowi śmiałej decyzji dotyczącej ataku, co relacjonuje gazetaprawna.pl. Jednocześnie według nczas.info niektórzy komentatorzy krytykują premiera Izraela za lekceważenie zakazów ze strony Trumpa, co wywołało napięcia między sojusznikami i może wpłynąć na dalsze relacje polityczne.
Na Bliskim Wschodzie sytuacja wciąż się zmienia i napięcie nie słabnie, dlatego cały świat z niecierpliwością śledzi kolejne wydarzenia.