Nawrocki wyciągnął zdjęcie Trzaskowskiego z oskarżeniami podczas debaty TVP

Opublikowane przez: Jakub Kowalewicz

Podczas emocjonującej debaty prezydenckiej transmitowanej na antenie Telewizji Polskiej 23 maja 2025 roku doszło do nieoczekiwanego incydentu, który przyciągnął uwagę opinii publicznej i mediów. Karol Nawrocki, jeden z kandydatów, niespodziewanie podszedł do swojego rywala, Rafała Trzaskowskiego, i pokazał mu zdjęcie, na którym prezydent Warszawy stoi obok skazanego za pedofilię Roberta K. Zarzucił jednocześnie Trzaskowskiemu powiązania z tą osobą oraz przekazanie mu kwoty 400 tys. złotych. W odpowiedzi Trzaskowski podkreślił, że setki tysięcy osób robią sobie z nim zdjęcia, co nie oznacza znajomości, a także oskarżył Nawrockiego o kontakty z ludźmi z półświatka. Incydent ten wywołał napiętą atmosferę podczas debaty i stał się przedmiotem szerokich komentarzy w mediach.

  • Podczas debaty prezydenckiej 23 maja 2025 roku Karol Nawrocki pokazał Rafałowi Trzaskowskiemu zdjęcie z osobą skazaną za pedofilię, zarzucając mu powiązania.
  • Trzaskowski odpowiedział, że zdjęcia z wieloma ludźmi nie oznaczają znajomości i zarzucił Nawrockiemu kontakty z półświatkiem.
  • Incydent wywołał napięcie i szerokie komentarze, a Nawrocki został oskarżony o złamanie zasad debaty.
  • W tle debaty pojawiły się także tematy ustawy o mowie nienawiści, bezpieczeństwa i migracji.
  • Sondaże wskazują na niewielką przewagę Nawrockiego, jednak Trzaskowski ma silne poparcie wyborców Hołowni.

W tle dyskusji nie zabrakło także pytań dotyczących ustawy o mowie nienawiści, kwestii bezpieczeństwa oraz migracji, które zdominowały dalszą część debaty. Obie strony wymieniły się oskarżeniami i argumentami, podkreślając swoje stanowiska w ważnych dla wyborców tematach.

Incydent podczas debaty prezydenckiej w TVP

23 maja 2025 roku, podczas debaty prezydenckiej w studiu Telewizji Polskiej, atmosfera szybko się zagęściła, gdy Karol Nawrocki niespodziewanie podszedł do Rafała Trzaskowskiego i wręczył mu zdjęcie. Fotografia przedstawiała prezydenta Warszawy obok Roberta K., osoby skazanej za pedofilię. Zwracając się do Trzaskowskiego, Nawrocki powiedział: „Mam dla pana prezent” i zarzucił mu powiązania z tą osobą. Pytał również, jak Trzaskowski może spojrzeć w oczy policjantom, którzy walczą z przestępczością, sugerując, że jest to nie do pogodzenia z jego publiczną rolą.

Jak podaje portal dorzeczy.pl, Karol Nawrocki oskarżył Rafała Trzaskowskiego o przekazanie 400 tys. złotych skazanemu pedofilowi. Według serwisu onet.pl Nawrocki wyraźnie podkreślił swoją krytykę wobec swojego politycznego przeciwnika, wręczając mu zdjęcie na oczach widzów. Z kolei biznesinfo.pl zwraca uwagę, że wyciągnięcie takiego materiału podczas debaty złamało zasady obowiązujące w studiu, które wykluczały wnoszenie gadżetów i materiałów tego typu. Incydent ten wywołał burzliwe reakcje zarówno wśród uczestników debaty, jak i widzów.

Reakcja Rafała Trzaskowskiego i dalszy przebieg debaty

Rafał Trzaskowski szybko odpowiedział na zarzuty, tłumacząc, że setki tysięcy ludzi robią sobie z nim zdjęcia, co jednak nie oznacza, że są jego znajomymi. Taką odpowiedź skierował wyraźnie przeciwko oskarżeniom Nawrockiego, starając się zdystansować od pokazywanej osoby. Jak podaje Interia.pl, Trzaskowski nie pozostał dłużny – zarzucił Nawrockiemu utrzymywanie kontaktów z ludźmi z półświatka, co wyraźnie podniosło napięcie w trakcie debaty.

Według informacji gazeta.pl, Trzaskowski dodatkowo pytał Nawrockiego o jego udział w kibicowskich ustawka, co tylko zaogniło atmosferę i wprowadziło dalsze napięcia między kandydatami. W odpowiedzi na pytania dotyczące ustawy o mowie nienawiści, Karol Nawrocki skierował uwagę na kwestie bezpieczeństwa i nielegalnej migracji, wspominając o planowanym centrum deportacji. Portal wp.pl relacjonuje, że te tematy również wzbudziły emocje i były szeroko komentowane.

Na zakończenie debaty Rafał Trzaskowski wypowiedział słowa: „świetnie wiecie, kim jestem”, co portal wprost.pl wskazuje jako próbę podsumowania i zamknięcia wymiany zdań między kandydatami. Pomimo napiętej atmosfery, obaj politycy starali się przekazać swoje kluczowe stanowiska wyborcom.

Kontekst sondażowy i medialny po debacie

W kontekście politycznym debata miała miejsce w czasie, gdy wewnętrzne sondaże PiS dawały Karolowi Nawrockiemu prowadzenie z wynikiem 51,5 proc., podczas gdy Rafał Trzaskowski mógł liczyć na 48,5 proc. głosów – informuje dorzeczy.pl. Jednocześnie 40,4 proc. respondentów wskazało Trzaskowskiego jako faworyta, a aż 73,8 proc. wyborców Szymona Hołowni deklarowało poparcie dla kandydata Koalicji Obywatelskiej.

Po zakończeniu debaty Karol Nawrocki ogłosił się jej zwycięzcą, co według relacji portalu wp.pl wywołało szerokie komentarze i dyskusje w mediach. Z kolei incydent z pokazaniem zdjęcia przez Nawrockiego został przez wiele środowisk oceniony jako złamanie zasad debaty, na co zwraca uwagę biznesinfo.pl. Różne media podkreślają, że wymiana zarzutów i emocjonalne reakcje kandydatów stały się jednym z najgłośniejszych momentów kampanii prezydenckiej.

Debata i towarzyszący jej incydent jeszcze bardziej podgrzały atmosferę rywalizacji politycznej, a temat powiązań i oskarżeń zdominował rozmowy na wiele kolejnych dni. Wybory prezydenckie zaczynają więc przypominać nie tylko starcie programów, ale także walkę personalnych ataków i medialnych potyczek między kandydatami.