Nawrocki w RMF FM zaprasza Trzaskowskiego na test na narkotyki

Opublikowane przez: Adam Kowalewicz

W sobotę 24 maja 2025 roku Karol Nawrocki, jeden z kandydatów w nadchodzących wyborach prezydenckich, wystąpił w rozmowie na antenie RMF FM, gdzie wywołał spore poruszenie. Zaprosił swojego rywala, Rafała Trzaskowskiego, na otwarty test na obecność narkotyków. Kontrowersyjny gest Nawrockiego, który wcześniej wzbudził spekulacje podczas debaty, został wyjaśniony jako użycie snusu, czyli gumy nikotynowej. Sztab polityka zaproponował również przeprowadzenie testów wydolnościowych i zdrowotnych dla osób, które formułują wobec niego „niezdrowe sugestie”. Cała sprawa wpisuje się w coraz bardziej napiętą atmosferę kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich, w której wzajemne oskarżenia i prowokacje stają się coraz bardziej intensywne.

  • Karol Nawrocki wyjaśnił, że gest podczas debaty dotyczył użycia snusu, a nie narkotyków.
  • Nawrocki zaprosił Rafała Trzaskowskiego na otwarty test na obecność narkotyków oraz testy zdrowotne.
  • Sprawa jest elementem wzajemnych oskarżeń i prowokacji w kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich.
  • Osoby z otoczenia Nawrockiego podejmowały działania w celu potwierdzenia obecności narkotyków na karcie przekazanej Trzaskowskiemu.
  • Debata prezydencka przebiegała w sześciu blokach tematycznych, bez pytań od dziennikarzy, a kandydaci poruszali m.in. kwestie migracyjne i relacje międzynarodowe.

Kontrowersyjny gest Nawrockiego podczas debaty i jego wyjaśnienie

Podczas ostatniej debaty prezydenckiej Karol Nawrocki wykonał gest, który natychmiast wzbudził falę spekulacji i domysłów na temat potencjalnego użycia przez niego substancji niedozwolonych. Wskutek tych podejrzeń jego rywale oraz media zaczęły roztrząsać tę sytuację, co szybko przerodziło się w jeden z głównych tematów dyskusji kampanii.

W rozmowie z Krzysztofem Ziemcem w RMF FM, która odbyła się 24 maja 2025 roku, sam Nawrocki wyjaśnił, że „kontrowersyjny” gest dotyczył użycia woreczka ze snusem – produktem nikotynowym w formie gumy, który jest legalny i powszechnie stosowany. Sztab polityka potwierdził to stanowisko, podkreślając, że nie miał on nic wspólnego z substancjami zabronionymi. Według informacji podanych przez RMF 24, Nawrocki posunął się nawet do zaproszenia Rafała Trzaskowskiego na otwarty test na obecność narkotyków, aby rozwiać wszelkie wątpliwości i zakończyć spekulacje na ten temat.

Propozycja testów i reakcje w kampanii wyborczej

Oprócz propozycji testu na obecność substancji odurzających, Karol Nawrocki zaproponował także przeprowadzenie otwartych testów wydolnościowych i zdrowotnych dla wszystkich osób, które publicznie formułują wobec niego „niezdrowe sugestie”. Jak podaje RMF 24, ten ruch miał charakter prowokacyjny, będąc elementem szerszej taktyki w ramach wzajemnych oskarżeń prowadzących do drugiej tury wyborów prezydenckich.

Według informacji OKO.press, osoby z bliskiego otoczenia Nawrockiego aktywnie poszukiwały laboratorium, które mogłoby potwierdzić obecność resztek narkotyków na karcie przekazanej Rafałowi Trzaskowskiemu. Sprawa ta jednak nie została oficjalnie potwierdzona i zdaje się mieć wymiar czysto politycznej prowokacji.

Dodatkowo, według serwisu Wyborcza.pl, Nawrocki wręczył Trzaskowskiemu zdjęcie z mężczyzną, co miało nawiązywać do kontrowersyjnej sprawy określanej jako „pedofil z Targówka”. Polityk oskarżył również swojego przeciwnika o przekazanie kwoty 400 tysięcy złotych, co podsyca napięcia między obozami w kampanii.

Szerszy kontekst polityczny i przebieg debaty

Debata prezydencka, w której doszło do gestu Nawrockiego, odbyła się bez udziału dziennikarzy i składała się z sześciu bloków tematycznych. Jak podaje RMF 24, kolejność pytań została ustalona drogą losowania, co miało zapewnić obiektywność i równy podział czasu między kandydatów.

Podczas tej debaty Karol Nawrocki zapowiedział zamiar wypowiedzenia unijnego paktu migracyjnego, a także oskarżył Rafała Trzaskowskiego o postawę antyamerykańską. To kolejne elementy jego kampanii, które mają na celu zarysowanie własnej wizji polityki zagranicznej i wewnętrznej Polski.

Wcześniejsze doniesienia RMF 24 wskazywały, że Nawrocki zdystansował się od wpływowych postaci swojej partii, takich jak Jarosław Kaczyński czy Mateusz Morawiecki. Z kolei polityk Konfederacji, Krzysztof Bosak, wyraził opinię, że Nawrocki zasługuje na zwycięstwo, co pokazuje, że poparcie dla niego rośnie również poza głównym nurtem partii rządzącej.

Według RMF 24, w kampanii pojawiły się także wewnętrzne sondaże dotyczące poparcia dla Nawrockiego. Politycy komentowali jego wizytę u Sławomira Mentzena oraz krytykę ze strony Dobromira Sośnierza, co świadczy o rosnącym napięciu i walce o każdy głos przed drugą turą wyborów.

W miarę jak kampania nabiera tempa, a napięcia między kandydatami rosną, zaproszenie do otwartych testów i wyjaśnienia dotyczące gestu Karola Nawrockiego wpisują się w złożoną polityczną rozgrywkę, gdzie każdy ruch jest uważnie obserwowany i wykorzystywany w walce o głosy. Teraz pozostaje tylko zobaczyć, czy taki styl prowadzenia kampanii przyniesie oczekiwane rezultaty.