Nawrocki oskarża Trzaskowskiego o aferę z pedofilem z Targówka podczas debaty

Opublikowane przez: Michał Czapliński

Podczas debaty prezydenckiej, która odbyła się 23 maja 2025 roku, na scenie politycznej doszło do nieoczekiwanego i emocjonującego zwrotu wydarzeń. Karol Nawrocki, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość, oskarżył swojego rywala, Rafała Trzaskowskiego, o powiązania z mężczyzną skazanym za pedofilię, określanym w mediach jako „pedofil z Targówka”. W trakcie debaty Nawrocki wręczył Trzaskowskiemu zdjęcie, na którym prezydent Warszawy widnieje z tą osobą, sugerując jednocześnie, że miało dojść do przekazania przez Trzaskowskiego kwoty 400 tysięcy złotych z miejskiego budżetu na rzecz tego mężczyzny.

  • Karol Nawrocki podczas debaty prezydenckiej 23 maja 2025 roku oskarżył Rafała Trzaskowskiego o powiązania z „pedofilem z Targówka” i przekazanie mu 400 tys. zł z miejskiego budżetu.
  • Nawrocki wręczył Trzaskowskiemu zdjęcie z mężczyzną skazanym za pedofilię, co wywołało ożywioną wymianę zdań między kandydatami.
  • Trzaskowski odrzucił zarzuty, podkreślając brak znajomości szczegółów i tłumacząc, że zdjęcia z różnymi osobami są powszechne w życiu publicznym.
  • Eksperci wskazują, że aby zarzuty miały znaczenie, trzeba udowodnić świadome działanie Trzaskowskiego w przekazaniu środków.
  • Sprawa stała się jednym z głównych tematów debaty i jest szeroko komentowana w kontekście kampanii wyborczej.

Zarzuty te wywołały gwałtowną reakcję Trzaskowskiego, który odrzucił oskarżenia i podkreślił, że nie znał szczegółów dotyczących tej osoby, a zdjęcia z różnymi ludźmi są w polityce czymś powszechnym i nie świadczą o powiązaniach. Sprawa natychmiast zdominowała debatę, wzbudzając duże emocje zarówno wśród uczestników, jak i w opinii publicznej.

Przebieg debaty i oskarżenia Karola Nawrockiego

Podczas debaty prezydenckiej 23 maja 2025 roku Karol Nawrocki niespodziewanie przypomniał sprawę tzw. „pedofila z Targówka”. Chodzi o mężczyznę, który został skazany za pedofilię, a mimo to prowadził zajęcia dla dzieci i miał otrzymać od miasta 400 tysięcy złotych. W trakcie wystąpienia Nawrocki wręczył Rafałowi Trzaskowskiemu zdjęcie, które wywołało zaskoczenie i poruszenie – na fotografii prezydent Warszawy znalazł się obok tego właśnie mężczyzny.

Jak podaje portal wprost.pl, Nawrocki nie ograniczył się do samego wręczenia zdjęcia, lecz oskarżył Trzaskowskiego o przekazanie wspomnianej kwoty pedofilowi z Targówka. Wypowiedź kandydata wspieranego przez PiS miała na celu podkreślenie rzekomych zaniedbań i niewłaściwego zarządzania miejskim budżetem przez obecnego prezydenta Warszawy.

Według informacji rp.pl, Nawrocki wręczył zdjęcie przedstawiające mężczyznę z paskiem na oczach, co miało wzmocnić dramatyzm i powagę stawianych zarzutów. Ten gest spotkał się z natychmiastową reakcją uczestników debaty oraz mediów, które skupiły się na analizie i interpretacji tych oskarżeń.

Reakcja Rafała Trzaskowskiego i przebieg wymiany zdań

Rafał Trzaskowski zdecydowanie odrzucił zarzuty stawiane przez swojego kontrkandydata. Tłumaczył, że nie znał szczegółów dotyczących tego mężczyzny, a zdjęcia z różnymi osobami, szczególnie w życiu publicznym, zdarzają się często i nie świadczą o żadnych powiązaniach czy poparciu dla ich działań.

Jak relacjonuje rmf24.pl, Trzaskowski w reakcji na zarzuty Nawrockiego stwierdził, że jego przeciwnik chwali się znajomością z przestępcami, co miało być odpowiedzią na próby zdyskredytowania go. Kandydat podkreślił, że jest to element szerszej taktyki politycznej mającej na celu odwrócenie uwagi od innych ważnych tematów.

Serwis wiadomosci.wp.pl cytuje słowa Trzaskowskiego, który ocenił, że Nawrocki próbuje manipulować faktami i grać na emocjach wyborców. Z kolei bankier.pl podaje, że Trzaskowski zarzucił Nawrockiemu używanie „języka Putina”, co dodatkowo podkreśliło napięcie i ostrość wymiany zdań podczas debaty.

Kontekst i opinie ekspertów dotyczące zarzutów

Eksperci komentujący sprawę zwracają uwagę na brak jednoznacznych dowodów, które potwierdzałyby świadome przekazanie kwoty 400 tysięcy złotych przez Trzaskowskiego osobie skazanej za pedofilię. Prof. Dudek, cytowany przez se.pl, podkreśla, że dla poważnego rozpatrzenia zarzutów potrzeba byłoby wykazania, iż prezydent Warszawy miał pełną świadomość, komu przekazuje środki z miejskiego budżetu.

Portal wprost.pl wcześniej informował, że mężczyzna z Targówka faktycznie był skazany za pedofilię i prowadził zajęcia dla dzieci, co wywołało społeczne oburzenie i szeroką dyskusję na temat odpowiedzialności władz miejskich. W debacie Nawrocki powrócił także do emocjonalnej historii 6-letniego chłopca i jego rodziny, starając się podkreślić powagę i wymiar moralny oskarżeń.

Według rp.pl, atmosfera debaty była napięta, a temat „pedofila z Targówka” zdominował dyskusję, stając się jednym z najważniejszych punktów sporu między kandydatami.

Reakcje po debacie i znaczenie polityczne sporu

Po zakończeniu debaty okazało się, że obaj kandydaci uzyskali identyczne wyniki poparcia – po 47 procent, co świadczy o wyrównanej i zaciętej rywalizacji między nimi. Jak podaje se.pl, ten rezultat pokazuje, że nawet tak kontrowersyjne i emocjonujące tematy niekoniecznie przesądzają o przewadze jednego z pretendentów.

Z kolei dorzeczy.pl relacjonuje, że moment wręczenia zdjęcia przez Nawrockiego wywołał duże emocje i został szeroko skomentowany zarówno w mediach, jak i wśród opinii publicznej. Ten gest był oceniany różnorodnie – jedni widzieli w nim odważne posunięcie, inni zaś krytykowali próbę zdyskredytowania przeciwnika w tak kontrowersyjny sposób.

Według tvrepublika.pl, pokazanie zdjęcia Trzaskowskiego z mężczyzną skazanym za pedofilię spotkało się z krytyką ze strony politycznych oponentów Nawrockiego, którzy zarzucali mu nadużywanie emocji i manipulację faktami.

Sprawa „pedofila z Targówka” szybko przerodziła się w gorący temat kampanii wyborczej, pokazując, jak emocje i kontrowersje potrafią zaostrzyć polityczną rywalizację o najwyższe stanowiska w kraju.