Merz w Białym Domu: Trump nie zmieni kursu wobec Rosji

Opublikowane przez: Paweł Wyrzykowski

5 czerwca 2025 roku kanclerz Niemiec Friedrich Merz odbył swoją pierwszą wizytę w Białym Domu od objęcia urzędu, gdzie spotkał się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Rozmowy obu polityków skupiły się na wojnie na Ukrainie, sankcjach wobec Rosji oraz szeroko rozumianych kwestiach geopolitycznych i handlowych między USA a Unią Europejską. Kanclerz Merz podkreślił, że budowa gazociągu Nord Stream 2 była błędem i zaapelował o silniejszą presję na Moskwę, podczas gdy Trump zaznaczył, że twardszy kurs wobec Rosji podejmie tylko, jeśli uzna, że konflikt nie ma szans na szybkie zakończenie.

President Donald Trump holds a bilateral meeting with German Chancellor Friedrich Merz, Thursday, June 5, 2025, in the Oval Office. (Official White House Photo by Daniel Torok)
  • Kanclerz Niemiec Friedrich Merz spotkał się 5 czerwca 2025 r. z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu, omawiając m.in. wojnę na Ukrainie i sankcje wobec Rosji.
  • Merz podkreślił, że Nord Stream 2 był błędem i apelował o większą presję na Rosję, jednak Trump nie zadeklarował zmiany kursu wobec Moskwy.
  • Kanclerz nazwał Trumpa „kluczową postacią” w dążeniu do zakończenia wojny, wręczając mu symboliczny prezent – akt urodzenia dziadka prezydenta.
  • Eksperci nie spodziewają się przełomowych ustaleń, a rozmowy miały charakter spokojnej wymiany poglądów.
  • Trump podkreślił swoje wcześniejsze sankcje na Nord Stream 2 i zapowiedział pozostawienie amerykańskich wojsk w Niemczech.

Spotkanie zakończyło się symbolicznym gestem – Merz wręczył prezydentowi oprawione faksymile aktu urodzenia jego dziadka, co miało podkreślić więzi między obu politykami. Kanclerz nazwał Trumpa „kluczową postacią” w dążeniu do pokoju na Ukrainie, choć eksperci nie spodziewają się przełomowych ustaleń po tym spotkaniu, oceniając je raczej jako spokojną wymianę poglądów.

Przebieg wizyty i główne tematy rozmów

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz przybył do Waszyngtonu 5 czerwca 2025 roku na swoją pierwszą wizytę w Stanach Zjednoczonych od momentu objęcia urzędu. Jak podają TVN24 i RadioMaryja.pl, spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem odbyło się w Białym Domu, gdzie Merz został powitany osobiście przez amerykańskiego prezydenta. Businessinsider.com.pl zwraca uwagę na podniosłą atmosferę tego wydarzenia, które miało symbolizować chęć zacieśnienia transatlantyckich relacji.

Podstawowym tematem rozmów była sytuacja na Ukrainie oraz sankcje wobec Rosji, które pozostają jednym z najważniejszych punktów spornych w relacjach międzynarodowych. TVN24 i fakt.pl informują, że dyskusja objęła również szersze kwestie geopolityczne, relacje handlowe między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi oraz sytuację na Bliskim Wschodzie. Kanclerz Merz zwracał uwagę na konieczność wspierania Ukrainy w jej walce o suwerenność i podkreślił, że Nord Stream 2 był strategicznym błędem – relacjonują to GazetaPrawna.pl, upday.com i wgospodarce.pl.

Z kolei Donald Trump przypomniał, że podczas swojej pierwszej kadencji był „twardy” wobec Rosji, między innymi poprzez nałożenie sankcji na Nord Stream 2. TVN24 i GazetaPrawna.pl podkreślają, że prezydent USA podkreślił, iż jego polityka wobec Moskwy była zdecydowana, choć obecnie wykazuje większy dystans do dalszego zaostrzania kursu.

Różnice stanowisk dotyczące polityki wobec Rosji

W trakcie rozmów Merz zasugerował, by Stany Zjednoczone wraz z Niemcami wywarły większą presję na Rosję, by przyspieszyć zakończenie wojny na Ukrainie. Jednak, jak podkreślają Polityka.pl i rp.pl, prezydent Trump wykazywał sceptycyzm wobec takiego twardego kursu. W jego ocenie bardziej zdecydowane działania będą podjęte dopiero, jeśli konflikt przeciągnie się i nie będzie widoków na szybkie rozwiązanie.

Kanclerz Merz nazwał Trumpa „kluczową postacią” w dążeniu do pokoju na Ukrainie, co podają Deutsche Welle i TVN24. Mimo to niemieccy eksperci, cytowani przez rp.pl, nie spodziewają się po tym spotkaniu przełomowych ustaleń, wskazując raczej na spokojną wymianę poglądów niż radykalne zmiany w polityce.

W kontekście sankcji republikański polityk Mike Johnson opowiedział się za ich zaostrzeniem, przypominając jednak, że decyzja zależy ostatecznie od zgody prezydenta Trumpa – informuje defence24.pl. Ta rozbieżność stanowisk pokazuje, jak delikatna jest obecna sytuacja i jak wiele zależy od decyzji politycznych w Waszyngtonie.

Warto też zauważyć, że według GazetaPrawna.pl i upday.com Trump przypisuje sobie zasługę zatrzymania gazociągu Nord Stream 2, podczas gdy Merz uznaje ten projekt za strategiczny błąd. Dodatkowo, jak podaje oko.press, relacje Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem były „bardzo dobre”, co kontrastuje z oczekiwaniami Merza dotyczącymi twardszego kursu wobec Moskwy.

Symbolika i dodatkowe aspekty wizyty

Spotkanie uświetnił symboliczny gest kanclerza Merza, który wręczył prezydentowi Trumpowi oprawione faksymile aktu urodzenia jego dziadka. Jak podają fakt.pl, Deutsche Welle i wp.pl, gest ten miał podkreślić osobiste i historyczne więzi między politykami, tworząc wyjątkową atmosferę spotkania.

Ponadto Merz zapowiedział, że chciałby zaprosić Trumpa do swojej rodzinnej miejscowości Kallstadt, co relacjonuje Deon24. Ta propozycja ma sprzyjać budowaniu bliższych relacji między przywódcami i ich krajami.

Spotkanie zakończyło się wspólną konferencją prasową, podczas której obaj politycy podkreślali znaczenie dalszej współpracy transatlantyckiej – informuje RadioMaryja.pl. Onet.pl zwraca uwagę, że Merz i Trump dzielą także wspólne zainteresowania, takie jak gra w golfa, co może sprzyjać lepszemu porozumieniu na płaszczyźnie personalnej.

Według Gazeta.pl, organizacja wizyty napotkała pewne trudności, ponieważ urzędnicy Trumpa przenieśli spotkanie na początek wizyty kanclerza, co mogło wskazywać na pewne napięcia czy wyzwania organizacyjne.

Ważnym elementem wizyty była też deklaracja Trumpa o pozostawieniu amerykańskich wojsk w Niemczech, co ma istotne znaczenie dla bezpieczeństwa transatlantyckiego, jak podaje wgospodarce.pl. To zapewnienie może być postrzegane jako sygnał stabilności i wsparcia ze strony USA wobec sojuszników europejskich w obliczu napięć związanych z wojną na Ukrainie.

Wizyta kanclerza Merza w Białym Domu pozwoliła poruszyć najważniejsze kwestie polityczne i gospodarcze, choć bez większych przełomów. Mimo to, wymiana symbolicznych gestów i deklaracji przypomina, jak istotne są relacje transatlantyckie dla bezpieczeństwa na świecie.