Mark Rutte ostrzega: Rosja może zaatakować NATO w ciągu 5 lat

Opublikowane przez: Paweł Gilewski

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte podczas przemówienia wygłoszonego 9 czerwca 2025 roku zaalarmował społeczność międzynarodową o poważnym zagrożeniu ze strony Federacji Rosyjskiej. Według niego, Rosja intensywnie modernizuje swoje siły zbrojne i w perspektywie 4-5 lat może być gotowa do przeprowadzenia ataku na państwa Zachodu. Rutte podkreślił, że rosyjska produkcja amunicji przewyższa łączne zdolności produkcyjne krajów NATO, co znacząco zwiększa ryzyko konfliktu zbrojnego. Wobec tego sekretarz generalny wezwał państwa sojuszu do natychmiastowego reagowania, w szczególności poprzez czterokrotny wzrost wydatków na obronę powietrzną i przeciwrakietową, aby utrzymać skuteczne zdolności odstraszania.

  • Sekretarz generalny NATO Mark Rutte ostrzega, że Rosja może zaatakować Zachód w ciągu 4-5 lat.
  • Rosja produkuje więcej amunicji niż wszystkie kraje NATO razem, co zwiększa ryzyko konfliktu.
  • Rutte apeluje o czterokrotny wzrost wydatków na obronę powietrzną i przeciwrakietową oraz podniesienie wydatków obronnych do 3,5% PKB.
  • Zagrożenie ze strony Rosji nie zniknie nawet po zakończeniu wojny na Ukrainie.
  • Eksperci wskazują na potrzebę szybkich działań i podkreślają, że obrona przed Rosją będzie trudna i wymaga znacznych inwestycji.

Ostrzeżenie to pojawia się w kontekście trwającej wojny na Ukrainie, która wciąż destabilizuje region. Mark Rutte zwrócił uwagę, że zagrożenie ze strony Rosji nie zniknie nawet po zakończeniu tego konfliktu i wymaga zdecydowanych działań już teraz, by nie dopuścić do eskalacji sytuacji.

Ostrzeżenie sekretarza generalnego NATO o rosyjskim zagrożeniu

W swoim wystąpieniu 9 czerwca 2025 roku Mark Rutte wskazał, że Federacja Rosyjska prowadzi szybkie i systematyczne prace modernizacyjne swojej armii, które w ciągu najbliższych 4-5 lat mogą doprowadzić do zdolności ofensywnych wymierzonych w Zachód. Sekretarz generalny NATO podkreślił, że jeśli sojusz nie podejmie natychmiastowych działań, ryzyko realnego ataku wzrośnie i stanie się poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa europejskiego i transatlantyckiego.

Jak podaje portal dorzeczy.pl, istnieje możliwość, że Rosja zorganizuje udany atak na państwa NATO już do 2029 roku. Mark Rutte stanowczo zaznaczył, że myślenie życzeniowe nie zapewni sojuszowi bezpieczeństwa, dlatego liczy na znaczący wzrost wydatków na obronę w państwach członkowskich. Według informacji portalu polsatnews.pl, sekretarz generalny nawołuje do realnej zmiany podejścia wobec zagrożeń ze Wschodu, wskazując na konieczność wzmożonych inwestycji w obronność.

Rosyjska produkcja amunicji i potrzeba wzmocnienia obrony NATO

Podczas przemówienia Mark Rutte zwrócił uwagę na skalę rosyjskiej produkcji amunicji, która przewyższa łączne możliwości produkcyjne wszystkich krajów NATO razem wziętych. Taki poziom zbrojeń świadczy o szybkim tempie rozwoju potencjału wojskowego Rosji, co zostało podkreślone przez portal dorzeczy.pl. Sekretarz generalny zaapelował o czterokrotny wzrost wydatków na obronę powietrzną i przeciwrakietową, by zagwarantować skuteczne zdolności odstraszania – informują euractiv.pl oraz tvp.info.

Jak podaje TVN24, Rutte naciska, aby państwa NATO przeznaczały na obronę co najmniej 3,5 proc. swojego PKB, co oznacza znaczące zwiększenie obecnych budżetów. Według RMF24, taki czterokrotny wzrost wydatków na systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej jest niezbędny, by sprostać rosnącemu zagrożeniu. Sekretarz generalny podkreślił, że nawet po zakończeniu wojny na Ukrainie ryzyko ze strony Rosji nie zniknie, dlatego działania muszą być podjęte już teraz.

Perspektywy i opinie ekspertów na temat zagrożenia i przygotowań

W dyskusji na temat zagrożeń ze strony Rosji swoje stanowisko przedstawił również generał Kukuła. Jak podaje portal portalobronny.se.pl, wskazał on rok 2030 jako potencjalny termin, w którym ryzyko agresji może się zmaterializować. Wypowiedzi generała obejmowały także omówienie tempa modernizacji polskich sił zbrojnych, które – według niego – musi być dostosowane do rosnących wyzwań.

Portal onet.pl zauważa, że rosyjska mentalność i strategia działania powodują, iż Rosjanie nie ustąpią jedynie dlatego, że NATO się broni. Rosyjskie akty sabotażu na terenie państw sojuszu spotykają się z odpowiedziami, które są często nieadekwatne i zbyt słabe, co może prowadzić do dalszej eskalacji napięć. Eksperci zwracają uwagę, że obrona przeciwko Rosji nigdy nie będzie w pełni skuteczna, co rodzi pytania o ewentualne działania odwetowe lub zapobiegawcze ze strony NATO.

Według euronews.com, Mark Rutte podkreślił, że jeśli nie zostaną podjęte działania już teraz, NATO stanie w obliczu poważnego zagrożenia w ciągu najbliższych lat. Wskazał na konieczność szybkiej i zdecydowanej reakcji, która pozwoli utrzymać przewagę sojuszu i zapobiec potencjalnej agresji. Różnice w ocenie ram czasowych zagrożenia między Ruttem a generałem Kukułą pokazują, jak skomplikowane i nieprzewidywalne są obecne wyzwania bezpieczeństwa międzynarodowego.

Sytuacja na arenie międzynarodowej oraz rosnące możliwości militarne Rosji jasno pokazują, że NATO musi pilnie wzmocnić swoje zdolności obronne. Wezwanie sekretarza generalnego do zwiększenia nakładów na obronę powietrzną i przeciwrakietową podkreśla, jak ważna jest szybka i skoordynowana reakcja państw członkowskich, jeśli chcemy realnie zadbać o bezpieczeństwo Europy.