Mark Hamill oficjalnie żegna się z rolą Luke’a Skywalkera

Opublikowane przez: Piotr Sokołowski

Mark Hamill, aktor nieodłącznie kojarzony z rolą Luke’a Skywalkera w kultowej sadze „Gwiezdne Wojny”, oficjalnie potwierdził, że nie powróci do tej postaci. W wywiadach udzielonych na początku czerwca 2025 roku aktor wyraził przekonanie, że jego czas w uniwersum „Star Wars” dobiegł końca. Podkreślił, że nadszedł moment, aby skupić się na nowych bohaterach i przyszłości serii, która od lat fascynuje miliony fanów na całym świecie. Jego ostatnia większa rola Luke’a miała miejsce w filmie „Episode IX – The Rise of Skywalker” z 2019 roku, a w kolejnych produkcjach pojawiał się już tylko dzięki cyfrowym efektom specjalnym.

  • Mark Hamill oficjalnie potwierdził, że nie powróci do roli Luke’a Skywalkera w uniwersum „Gwiezdnych Wojen”.
  • Ostatnim pełnym wystąpieniem Hamilla jako Luke’a był film z 2019 roku „Episode IX – The Rise of Skywalker”.
  • Hamill podkreślił, że jego czas w sadze dobiegł końca i nadszedł moment, aby skupić się na nowych bohaterach i przyszłości serii.
  • Decyzja aktora spotkała się z reakcjami fanów i ekspertów, którzy przewidują dalszy rozwój sagi bez udziału Hamilla.
  • Hamill oddał hołd Carrie Fisher za jej wkład i wpływ na uniwersum „Star Wars”.

Decyzja Hamilla wywołała szerokie dyskusje wśród miłośników sagi i ekspertów branży filmowej, którzy dostrzegają w tym symbolicznym rozstaniu początek nowej ery dla franczyzy. Odejście aktora, który przez niemal pół wieku wcielał się w jednego z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów popkultury, otwiera pole do dalszego rozwoju uniwersum bez jego udziału.

Mark Hamill kończy epokę Luke’a Skywalkera

1 czerwca 2025 roku Mark Hamill oficjalnie ogłosił, że nie planuje powrotu do roli Luke’a Skywalkera. W rozmowach z mediami podkreślił, że „miał swój czas” w sadze „Gwiezdne Wojny” i pragnie, aby seria skoncentrowała się na nowych postaciach oraz przyszłości uniwersum. Jak podaje portal gry.interia.pl, aktor zaznaczył, że jego dni jako Luke Skywalker są prawdopodobnie zakończone. Według informacji serwisu fanthatracks.com, Hamill stwierdził, że „zostawił swoje szaty za sobą” i nie zamierza wracać do tej roli.

Decyzja ta jest konsekwencją długiej i pełnej sukcesów kariery w roli Luke’a, którą rozpoczął w 1977 roku, kiedy to świat poznał go w pierwszym filmie sagi. Przez niemal pół wieku Mark Hamill był twarzą tej postaci, a jego odejście oznacza symboliczne zakończenie pewnego rozdziału w historii kina. Jak podaje darkhorizons.com, aktor z szacunkiem odnosi się do swojej roli, ale jednocześnie dostrzega konieczność zmian w uniwersum.

Ostatnie wystąpienia i symboliczne pożegnanie

Ostatnią pełnoprawną rolą Marka Hamilla jako Luke’a Skywalkera był film „Episode IX – The Rise of Skywalker” z 2019 roku. Po tym wystąpieniu aktor pojawiał się jedynie jako duch Mocy w serialach „The Mandalorian” i „The Book of Boba Fett”. Jak informuje gry.interia.pl, w tych produkcjach jego wizerunek odtwarzano za pomocą zaawansowanych efektów cyfrowych, co pozwoliło na kontynuację obecności postaci bez udziału aktora na planie.

Hamill w wywiadach podkreślił, że czuje, iż „serce odeszło” z uniwersum „Gwiezdnych Wojen”. To symboliczne stwierdzenie zamyka jego rozdział w historii sagi. Jak relacjonuje hawkesburygazette.com.au, aktor z wyczuciem odniósł się do swojego pożegnania z postacią, wyrażając jednocześnie wdzięczność za lata współpracy i wsparcia fanów.

Reakcje fanów i perspektywy na przyszłość sagi

Odejście Marka Hamilla wywołało liczne reakcje wśród fanów oraz ekspertów branży filmowej. Wskazują oni, że to koniec ery pierwszego wielkiego bohatera „Star Wars” i zapowiedź rozwoju historii wokół nowych postaci. Jak podkreśla portal hipertextual.com, odejście aktora jest naturalnym etapem ewolucji serii, która od lat rozwija się i dostosowuje do zmieniających się oczekiwań widzów.

Sam Hamill zaznaczył, że nadszedł czas na nową generację bohaterów i że seria powinna skupić się na przyszłości. Jest to zgodne z kierunkiem, jaki obrały Disney i Lucasfilm, które od kilku lat konsekwentnie rozwijają uniwersum, wprowadzając nowe postaci i historie. Jak informują variety.com oraz starwarsnewsnet.com, obecne produkcje oraz zapowiedzi wskazują jasno, że saga będzie kontynuowana bez udziału Hamilla, co otwiera pole do nowych interpretacji i rozwoju.

Mark Hamill nie zapomniał także o swojej koleżance z planu, Carrie Fisher, która wcielała się w postać Lei Organy. Aktor oddał jej hołd, podkreślając jej wpływ na serię oraz „bezwysiłkowy feminizm”, który wniosła do uniwersum „Gwiezdnych Wojen”. Jak relacjonuje hawkesburygazette.com.au, ich wspólna praca pozostanie na zawsze ważnym elementem historii sagi.

Gdy Mark Hamill postanowił pożegnać się z rolą Luke’a Skywalkera, zakończył się ważny rozdział w historii „Gwiezdnych Wojen”. Jednocześnie jednak otworzył się nowy etap pełen świeżych przygód i bohaterów. Ta ukochana przez miliony saga wciąż tętni życiem i z entuzjazmem czeka na kolejne wyzwania oraz opowieści.