Marcin Gołek nowym zastępcą prezydenta Poznania z niższą pensją

Opublikowane przez: Jakub Kowalewicz

Marcin Gołek od 1 sierpnia obejmie stanowisko pierwszego zastępcy prezydenta Poznania, zastępując obecne władze miasta. Dotychczasowy wiceprezes spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie, gdzie w 2024 roku zarobił blisko 760 tysięcy złotych, podejmie się pracy na stanowisku z wyraźnie niższym wynagrodzeniem. Jego nominacja wpisuje się w szerszy kontekst polityczny, a eksperci zwracają uwagę, że głównym problemem nie są wysokie pensje w spółkach miejskich, lecz niskie zarobki zastępców prezydenta i urzędników. Gołek, który doradza prezydentowi Jackowi Jaśkowiakowi od ponad dekady, może być również przygotowywany na ewentualnego następcę obecnego gospodarza Poznania.

  • Marcin Gołek od 1 sierpnia 2025 obejmie stanowisko pierwszego zastępcy prezydenta Poznania.
  • Jego wynagrodzenie na nowym stanowisku będzie znacznie niższe niż dotychczasowa pensja w spółce Poznańskie Inwestycje Miejskie.
  • Eksperci wskazują, że problemem są zbyt niskie płace zastępców prezydenta i urzędników, a nie wysokie zarobki w spółkach miejskich.
  • Gołek jest doradcą prezydenta Jaśkowiaka od 2014 roku i może być przygotowywany na jego następcę.
  • Zmiana stanowiska i wynagrodzenia wpisuje się w szerszy kontekst polityczny i organizacyjny miasta Poznań.

Marcin Gołek obejmie funkcję zastępcy prezydenta od 1 sierpnia

Marcin Gołek oficjalnie zacznie pełnić funkcję pierwszego zastępcy prezydenta Poznania od 1 sierpnia 2025 roku. Informację tę potwierdza artykuł opublikowany 3 lipca 2025 na portalu epoznan.pl. Do tej pory Gołek zajmował stanowisko wiceprezesa spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie, gdzie w 2024 roku osiągnął wynagrodzenie bliskie 760 tysiącom złotych – dane te podała Gazeta Wyborcza, cytowana przez epoznan.pl. Przejście na stanowisko wiceprezydenta wiąże się jednak ze znaczącym obniżeniem zarobków, gdyż wynagrodzenie na tym stanowisku jest wyraźnie niższe niż w spółce miejskiej.

Zmiana ta może być zaskoczeniem dla części opinii publicznej, zwłaszcza w kontekście różnic finansowych między sektorem spółek komunalnych a administracją samorządową. Jednak sam Gołek zdecydował się na ten krok, co może świadczyć o jego ambicjach politycznych oraz zaangażowaniu w rozwój miasta.

Wynagrodzenia zastępców prezydenta i urzędników – problem niskich płac

Ekspert i headhunter Rafał Myler podkreśla, że prawdziwym problemem w strukturach samorządowych nie są wysokie pensje w spółkach miejskich, ale zbyt niskie wynagrodzenia zastępców prezydenta i urzędników. Takie stanowisko przedstawił portal epoznan.pl, wskazując na rozbieżności w systemie płacowym miasta. Według niego, nagradzanie wysokimi pensjami w spółkach komunalnych nie przekłada się bezpośrednio na kompetencje urzędników i nie jest standardem w administracji publicznej.

Jak zauważa ten sam portal, choć wynagrodzenia odgrywają ważną rolę, to w przypadku stanowisk takich jak zastępca prezydenta kwestie finansowe schodzą na dalszy plan wobec wyzwań związanych z zarządzaniem miastem i realizacją strategicznych celów. Tym samym problem niskich płac wśród kadry kierowniczej urzędów pozostaje palącym tematem, który może wpływać na efektywność i stabilność administracji.

Tło kariery Marcina Gołka i możliwe perspektywy polityczne

Marcin Gołek jest bliskim współpracownikiem prezydenta Jacka Jaśkowiaka od 2014 roku, pełniąc funkcję jego doradcy przez ponad dziesięć lat. Ta długoletnia współpraca stanowi ważny kontekst jego nominacji na pierwszego zastępcę prezydenta. Portal samorzadowy.pl podkreśla, że awans Gołka może być elementem przygotowań do objęcia przez niego w przyszłości najwyższego stanowiska w mieście.

Zdaniem ekspertów cytowanych przez samorzadowy.pl, nominacja Gołka jest postrzegana jako część długofalowej politycznej strategii w Poznaniu, mającej na celu zapewnienie ciągłości władzy i stabilność zarządzania. Jego doświadczenie zarówno w spółkach miejskich, jak i w administracji publicznej, daje mu solidne podstawy do realizacji tej roli.

Powierzenie Gołkowi roli pierwszego zastępcy prezydenta to nie tylko zmiana kadrowa, ale także wyraźny znak, w jakim kierunku chce iść poznański samorząd. Jego dalsze losy w polityce z pewnością będą uważnie śledzone przez mieszkańców i lokalne środowiska.