Maja Chwalińska walczy o tytuł we Włoszech i rekordowy ranking
Maja Chwalińska, 23-letnia polska tenisistka, kontynuuje serię udanych występów na kortach we Włoszech, gdzie rozgrywany jest turniej ITF w Brescii. Rozstawiona w nim z numerem drugim, po odpadnięciu w kwalifikacjach Roland Garros, walczy o miejsce w finale i szansę na zdobycie cennego tytułu. Spotkanie ćwierćfinałowe z Amerykanką Caty McNally to dla Chwalińskiej nie tylko sportowe wyzwanie, ale również możliwość poprawy swojego rekordu w rankingu WTA, co może mieć kluczowe znaczenie dla jej dalszej kariery.

- Maja Chwalińska awansowała do ćwierćfinału turnieju ITF w Brescii, gdzie zmierzyła się z Caty McNally.
- Turniej we Włoszech ma pulę nagród 60 tys. dolarów i jest dla Chwalińskiej szansą na rekordowy awans w rankingu WTA.
- Po odpadnięciu w kwalifikacjach Roland Garros, Polka pozostała na mączce i kontynuuje udane występy.
- Zdobycie tytułu pozwoliłoby jej awansować do około 115. miejsca w rankingu WTA.
- W tym samym czasie Iga Świątek broni tytułu na Roland Garros i prezentuje wysoką formę.
Rywalizacja na mączce w Brescii to dla Polki okazja do zdobycia punktów rankingowych i doświadczenia, które mogą ułatwić starty w prestiżowych turniejach, takich jak Wimbledon. Maja Chwalińska prezentuje dobrą formę, co potwierdzają jej wcześniejsze zwycięstwa, m.in. nad włoską tenisistką Samirą De Stefano. Jej występy są uważnie śledzone zarówno przez kibiców, jak i ekspertów, którzy dostrzegają rosnący potencjał młodej zawodniczki.
Aktualne występy Mai Chwalińskiej w turnieju ITF w Brescii
W piątek 30 maja 2025 roku Maja Chwalińska, rozstawiona z numerem drugim, zmierzyła się w ćwierćfinale turnieju ITF w Brescii z Caty McNally, amerykańską tenisistką zajmującą obecnie 235. miejsce w rankingu WTA. Maja, która ma 23 lata, jest sklasyfikowana na 132. pozycji i aspiruje do dalszego awansu. McNally to doświadczona zawodniczka, która była kiedyś 54. rakietą świata i może pochwalić się sukcesami w grze podwójnej, w tym finałem US Open 2021.
Turniej we Włoszech oferuje pulę nagród w wysokości 60 tysięcy dolarów, co stanowi istotną szansę dla tenisistek na zdobycie punktów rankingowych oraz cennego doświadczenia na nawierzchni mączkowej. Jak podaje portal sportowefakty.wp.pl, rywalizacja w tym turnieju jest bardzo zacięta, a udział w nim sprzyja budowaniu formy i pewności siebie przed kolejnymi wyzwaniami sezonu.
Droga Chwalińskiej do ćwierćfinału i perspektywy na przyszłość
Po odpadnięciu w kwalifikacjach Roland Garros Maja Chwalińska postanowiła pozostać na kortach ziemnych i wziąć udział w turnieju ITF w Brescii. W środę odniosła ważne zwycięstwo, pokonując w drugiej rundzie Włoszkę Samirę De Stefano, co było kolejnym krokiem w jej udanym marszu po kolejne zwycięstwa. Jak informuje sportowefakty.wp.pl, ten sukces pozwolił Chwalińskiej awansować do ćwierćfinału i utrzymać dobrą formę.
Zdobycie tytułu w Brescii mogłoby znacznie poprawić pozycję Chwalińskiej w rankingu WTA, przesuwając ją w okolice 115 miejsca – byłby to rekordowy wynik w jej karierze, podkreśla portal Interia.pl. Wyższa pozycja w rankingu to nie tylko prestiż, ale przede wszystkim ułatwienie startów w kwalifikacjach do największych imprez tenisowych, w tym do prestiżowego Wimbledonu, który jest ważnym celem polskiej tenisistki na najbliższe miesiące.
Kontekst polskiego tenisa i porównanie z Igą Świątek
W tym samym czasie, gdy Maja Chwalińska walczy o kolejne punkty i sukcesy na poziomie ITF, Iga Świątek broni swojego tytułu na Roland Garros, będąc blisko zdobycia czwartego z rzędu mistrzostwa na paryskich kortach. W pierwszym meczu turnieju Świątek pewnie pokonała Viktoriję Sramkovą 6:3, 6:3, co podkreśla jej dominującą formę – podaje polskieradio24.pl.
Iga Świątek i Daria Rybakina mają na koncie po cztery zwycięstwa w bezpośrednich starciach, a forma Świątek nieustannie przyciąga uwagę mediów, o czym przypomina portal i.pl. Choć obecnie obie zawodniczki rywalizują na różnych szczeblach – Świątek w prestiżowych turniejach wielkoszlemowych, a Chwalińska w rozgrywkach ITF – ich sukcesy pokazują, jak silna i obiecująca jest polska tenisowa scena. Coraz częstsze pojawianie się naszych zawodniczek na światowych kortach daje kibicom powody do radości i nadzieję na kolejne triumfy.