Libia planuje przyjąć milion Palestyńczyków z Gazy pod warunkiem zgody mocarstw

Generał Chalifa Haftar, przy wsparciu Turcji, Rosji, państw Zatoki Perskiej oraz Stanów Zjednoczonych, przedstawił kontrowersyjną propozycję dotyczącą rozwiązania kryzysu uchodźczego na Bliskim Wschodzie. Zaproponował przyjęcie do Libii miliona Palestyńczyków ze Strefy Gazy, którzy nie popierają Hamasu, oferując im nadanie obywatelstwa libijskiego. Realizacja tego planu wymaga jednak zgody głównych światowych mocarstw, co stawia go na tle skomplikowanych relacji międzynarodowych. Tymczasem sytuacja humanitarna w Gazie pogarsza się w dramatycznym tempie – dziesiątki tysięcy ofiar śmiertelnych i miliony przesiedlonych mieszkańców świadczą o ogromie tragedii, a ostatnie gwałtowne incydenty podczas dystrybucji pomocy ONZ uwypuklają skalę kryzysu.

Propozycja Libii dotycząca przyjęcia Palestyńczyków z Gazy

Generał Chalifa Haftar, będący jednym z kluczowych graczy na libijskiej scenie politycznej i wojskowej, przedstawił plan, który zakłada przyjęcie do Libii około miliona Palestyńczyków ze Strefy Gazy, pod warunkiem, że nie są oni zwolennikami Hamasu. Propozycja ta powstała przy mediacji Turcji oraz przy wsparciu Rosji, krajów Zatoki Perskiej i Stanów Zjednoczonych, co pokazuje szerokie spektrum zaangażowanych partnerów. Według informacji opublikowanych 30 maja 2025 roku na portalu bankier.pl, plan przewiduje nadanie tym osobom obywatelstwa libijskiego, co miałoby stanowić długofalowe rozwiązanie problemów uchodźczych w regionie Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.

Haftar podkreśla jednak, że realizacja takiej inicjatywy wymaga akceptacji głównych mocarstw światowych, które mają decydujący wpływ na stabilność i politykę regionalną. Propozycja ta wpisuje się w szerszy kontekst geopolityczny, gdzie Libia stara się nie tylko wzmocnić swoją pozycję, ale także przyczynić się do rozwiązania kryzysów migracyjnych i politycznych, które od lat dotykają obszar wokół Morza Śródziemnego.

Kontekst humanitarny i polityczny w Strefie Gazy

Sytuacja w Strefie Gazy pozostaje krytyczna. Od początku trwającej wojny liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 50 tysięcy Palestyńczyków – tak wynika z danych podawanych przez portal onet.pl. Z kolei według raportów ONZ, od 7 października zginęło ponad 23 tysiące osób, co mimo różnic w statystykach, jednoznacznie wskazuje na ogrom tragedii. Organizacja Narodów Zjednoczonych podkreśla także, że aż 85% populacji Gazy, czyli około 1,9 miliona ludzi, zostało przesiedlonych w wyniku działań wojennych i blokad.

Po 80 dniach całkowitej blokady Strefy Gazy potrzeby humanitarne wymknęły się spod kontroli. Sytuacja jest dramatyczna zwłaszcza podczas prób dostarczania pomocy. W ostatnich dniach doszło do gwałtownych incydentów, gdy tysiące Palestyńczyków szturmowały magazyn żywności ONZ. Starcia zakończyły się śmiercią jednej osoby i 48 rannymi. Izraelskie wojska otworzyły ogień, zabijając co najmniej jedną osobę – jak relacjonują Radiozet.pl i Euronews. Te wydarzenia podkreślają nie tylko desperację ludzi w Gazie, ale także narastające napięcia polityczne w regionie.

Na arenie międzynarodowej rośnie krytyka działań Izraela. Wiele państw i organizacji potępia brutalne działania wojskowe, co grozi izolacją kraju i eskalacją konfliktu, jak zauważa portal onet.pl. Konflikt nabiera wymiaru nie tylko lokalnego, ale i globalnego, wpływając na stabilność całego Bliskiego Wschodu.

Rosyjskie zaangażowanie i militarne aspekty w Libii

W tle propozycji Haftara znaczące jest również rosnące zaangażowanie Rosji w Libii. Jak informuje Forsal.pl, Rosja przygotowuje się do instalacji systemów rakietowych na terytorium tego kraju, które mają potencjalnie być wymierzone w Europę. To działanie wpisuje się w strategiczny plan Moskwy, by umocnić swoje wpływy w regionie oraz wzmocnić swoją pozycję wobec Zachodu.

Militarne wsparcie Rosji dla Libii stanowi ważny element szerokiej geopolitycznej układanki, w której Libia jest istotnym graczem. W kontekście propozycji przyjęcia do kraju miliona Palestyńczyków można mówić o próbie stabilizacji regionu poprzez zwiększenie kontroli i wpływów, zarówno politycznych, jak i wojskowych. Ta złożona sytuacja podkreśla, jak bardzo kwestie humanitarne, polityczne i militarne są ze sobą powiązane w obecnym kryzysie bliskowschodnim.

—

Propozycja generała Haftara na razie pozostaje jedynie deklaracją, bo brakuje potwierdzonych, aktualnych wypowiedzi ekspertów i przedstawicieli zaangażowanych państw. Różnice w liczbie ofiar w Gazie pokazują, jak trudno jest uzyskać pełny i wiarygodny obraz sytuacji. Mimo to jedno jest jasne – kryzys humanitarny, polityczny i militarny wokół Strefy Gazy i Libii wciąż należy do najpoważniejszych wyzwań współczesnej geopolityki.