Lewart i Czarni Połaniec remisują po emocjonującym meczu III ligi

W sobotnie popołudnie 31 maja 2025 roku na stadionie Lewartu doszło do pełnego emocji spotkania III ligi grupy IV, w którym miejscowi piłkarze zmierzyli się z Czarnymi Połaniec. Już na początku meczu gospodarze objęli prowadzenie, które udało im się utrzymać tylko do drugiego kwadransa. Po pechowej interwencji bramkarza Damiana Podleśnego rywale zdołali wyrównać, a mimo ambitnej walki obu zespołów wynik nie uległ zmianie do ostatniego gwizdka sędziego. Szczegółowy przebieg wydarzeń i kluczowe momenty relacjonuje „Dziennik Wschodni”.

Początek meczu i szybkie prowadzenie Lewartu

Mecz rozpoczął się na stadionie Lewartu, gdzie gospodarze od pierwszych minut narzucili wysokie tempo gry, chcąc zaskoczyć przeciwnika i zdobyć jak najszybciej przewagę. Już w 8. minucie inicjatywa ta została zwieńczona powodzeniem – Kamil Zieliński precyzyjnym strzałem otworzył wynik spotkania, wprawiając miejscową publiczność w euforię. To szybkie prowadzenie dodało energii gospodarzom, którzy konsekwentnie starali się utrzymać przewagę i kontrolować przebieg gry, stwarzając kolejne okazje do podwyższenia wyniku.

Wyrównanie Czarnych Połaniec i kluczowy moment meczu

Tuż po upływie drugiego kwadransa, Czarni Połaniec zdołali skutecznie odpowiedzieć na bramkę gospodarzy. Po wrzutce z prawej strony boiska piłka trafiła pod nogi bramkarza Lewartu, Damiana Podleśnego, który niestety pechowo ją odbił. Futbolówka spadła dokładnie pod nogi Szymona Salamona, który nie zmarnował tej okazji i zdobył wyrównującą bramkę. Jak podaje „Dziennik Wschodni”, ten moment był decydujący dla dalszego przebiegu spotkania, gdyż wyrównanie dodało pewności siebie zawodnikom Czarnych Połaniec, zmieniając dynamikę rywalizacji.

Przebieg dalszej części meczu i końcowy rezultat

Po wyrównującej bramce obie drużyny nie odpuszczały i z zacięciem walczyły o zwycięstwo. Zarówno gospodarze, jak i goście stworzyli sobie kilka szans, ale żadnej nie udało się wykorzystać. Mecz zakończył się remisem 1:1, co oznaczało, że Lewart stracił okazję na pełną pulę punktów w końcówce. Przebieg spotkania był spokojny, bez kontrowersji czy incydentów wpływających na wynik, a obie ekipy zakończyły je w duchu fair play i wzajemnego szacunku.