Ks. Jacek Stryczek oczyszczony z zarzutów mobbingu po siedmiu latach
Ks. Jacek Stryczek, założyciel Stowarzyszenia „Wiosna” oraz inicjator programu „Szlachetna Paczka”, został oczyszczony z zarzutów mobbingu po siedmiu latach trwającego postępowania. Prokuratura Okręgowa w Krakowie ponownie umorzyła śledztwo, uznając, że choć zachowanie duchownego mogło być niekulturalne i nietaktowne, nie nosiło znamion przestępstwa. Sprawa rozpoczęła się w 2018 roku, kiedy to po publikacji medialnej wybuchła fala oskarżeń i intensywny medialny atak na księdza.

- Ks. Jacek Stryczek został oczyszczony z zarzutów mobbingu po siedmiu latach postępowania.
- Prokuratura Okręgowa w Krakowie umorzyła śledztwo po raz drugi, nie dopatrując się znamion przestępstwa.
- Sprawa rozpoczęła się w 2018 roku po publikacji medialnej, która wywołała falę oskarżeń wobec duchownego.
- Ks. Stryczek podkreśla, że był ofiarą medialnego ataku i działań wymierzonych w jego osobę oraz Stowarzyszenie "Wiosna".
- Obecnie duchowny angażuje się w inne inicjatywy duchowe, rezygnując z powrotu do "Wiosny".
W rozmowie z mediami ks. Stryczek podkreślił, że był ofiarą działań wymierzonych nie tylko w jego osobę, ale i w całą inicjatywę „Wiosna”. Metaforycznie określił siebie jako „Jamesa Bonda” – wstrząśniętego życiowo, lecz niezmieszanego duchowo. Obecnie duchowny zdecydował się na wycofanie z działalności w Stowarzyszeniu i skupia się na realizacji innych projektów.
Początek sprawy i zarzuty wobec ks. Jacka Stryczka
W 2018 roku, tuż po publikacji reportażu portalu Onet, wszczęto postępowanie wobec ks. Jacka Stryczka. Zarzuty dotyczyły mobbingu wobec pracowników Stowarzyszenia „Wiosna”. Jak podaje portal misyjne.pl, sprawa ciągnęła się przez siedem lat, a wszystko zaczęło się od medialnej publikacji, która wywołała falę oskarżeń wymierzonych w duchownego.
Według informacji serwisu wpolityce.pl, ks. Stryczek twierdził, że już w 2014 roku do „Wiosny” wstawiono osobę mającą ją od środka rozbijać. Miało to być częścią szerszych działań wymierzonych przeciwko niemu i całej organizacji, co wskazuje na złożony kontekst konfliktu i manipulacji.
Decyzje prokuratury i reakcja ks. Stryczka
Prokuratura Okręgowa w Krakowie po raz drugi umorzyła śledztwo w sprawie księdza Jacka Stryczka. Jak informuje deon.pl, pomimo iż zachowania duchownego mogły być ocenione jako niekulturalne i nietaktowne, nie spełniały one kryteriów przestępstwa.
Według krakow.eska.pl decyzja o umorzeniu zapadła w 2022 roku, kończąc tym samym wieloletnie postępowanie. W wywiadzie dla gazetakrakowska.pl ks. Stryczek zaznaczył, że był ofiarą medialnego ataku, który miał na celu zdyskredytowanie jego osoby oraz przejęcie inicjatywy „Wiosna”.
Duchowny określił siebie metaforycznie jako „Jamesa Bonda” – postać wstrząśniętą życiowo, ale niezmieszaną duchowo. Jednocześnie podkreślił, że nie zamierza wracać do działalności w Stowarzyszeniu „Wiosna”, co wskazuje na jego decyzję o całkowitym rozstaniu z tą organizacją.
Obecna sytuacja i dalsze plany ks. Jacka Stryczka
Po umorzeniu śledztwa ks. Jacek Stryczek zrezygnował z udziału w dotychczasowych inicjatywach i skupił się na nowych projektach o charakterze duchowym. Taką informację podało katolickie.media.pl, podkreślając, że duchowny zamierza rozwijać swoją działalność w nowych obszarach.
Jak wskazuje wpolityce.pl, ks. Stryczek uważa, że atak na jego osobę był tylko przykrywką dla działań zmierzających do przejęcia mediów publicznych oraz wpływów w organizacji „Wiosna”. Mimo życiowego wstrząsu, duchowny zachowuje spokój duchowy i nie planuje powrotu do założonej przez siebie fundacji – informuje gazetakrakowska.pl.
Po latach pełnych emocji i medialnego zamieszania, ks. Jacek Stryczek został oficjalnie oczyszczony z zarzutów. Teraz wszyscy z ciekawością obserwują, jak to wpłynie na przyszłość Stowarzyszenia „Wiosna” oraz na nowe duchowe projekty, które duchowny planuje realizować.