Krytyka rządu Tuska: świadczenia zamiast inwestycji i zagrożenia dla gospodarki

Opublikowane przez: Adam Gilewski

W dniu 13 września 2025 roku ekonomiści i eksperci alarmują, że rząd Donalda Tuska zamiast realizować ambitny program inwestycyjny, coraz częściej wykorzystuje fundusze przeznaczone na rozwój infrastruktury do łatania dziur budżetowych. Taka praktyka budzi obawy o utratę stabilności finansowej Polski oraz jej wiarygodność na arenie międzynarodowej. Ostrzeżenia płyną przede wszystkim z Niemiec, gdzie Instytut Gospodarki Niemieckiej (IW) z Kolonii wyraża poważne wątpliwości co do obecnej polityki fiskalnej polskiego rządu.

  • Rząd federalny wykorzystuje fundusz na infrastrukturę do łatania dziur budżetowych, co budzi alarm ekonomistów i grozi utratą wiarygodności.
  • Ambitny program inwestycyjny do 2035 roku jest realizowany powoli, a wzrost gospodarczy opiera się głównie na konsumpcji, nie inwestycjach.
  • NIK wykazał liczne nieprawidłowości i opóźnienia w realizacji kluczowej inwestycji – Centralnego Portu Komunikacyjnego.
  • Wydatki na świadczenia społeczne i zdrowotne rosną dynamicznie, a budżet na zdrowie ma poważne deficyty na 2026 rok.
  • Eksperci apelują o reformę administracji i przyspieszenie inwestycji prywatnych, by zapewnić stabilność gospodarczą kraju.

Eksperci zwracają uwagę, że nieprzewidywalność działań fiskalnych, rosnące koszty świadczeń społecznych i zdrowotnych oraz problemy z realizacją kluczowych inwestycji, takich jak Centralny Port Komunikacyjny (CPK), mogą nie tylko osłabić zaufanie inwestorów, ale także hamować długofalowy rozwój kraju. W tle tych zjawisk pojawiają się głosy o konieczności reformy administracji państwowej oraz większego zaangażowania sektora prywatnego w inwestycje, co miałoby zapobiec dalszemu pogorszeniu sytuacji gospodarczej.

Alarm ekonomistów i krytyka wykorzystania funduszy na infrastrukturę

W dniu 13 września 2025 roku Instytut Gospodarki Niemieckiej (IW) z Kolonii opublikował badanie, które wskazuje na niepokojące zjawisko wykorzystywania przez rząd specjalnego funduszu na infrastrukturę do łatania dziur budżetowych. Zdaniem ekspertów z IW, takie działania mogą prowadzić do utraty przez Polskę wiarygodności finansowej na arenie międzynarodowej, co w dłuższej perspektywie zagraża stabilności gospodarczej kraju.

Jak podaje portal dw.com, eksperci ostrzegają, że wykorzystywanie środków dedykowanych inwestycjom infrastrukturalnym do celów bieżącego zasilania budżetu państwa może osłabić zaufanie inwestorów zagranicznych i krajowych. Brak jasnej i konsekwentnej polityki finansowej sprawia, że realizacja długoterminowych projektów rozwojowych staje się coraz trudniejsza, co może skutkować opóźnieniami i wzrostem kosztów inwestycji.

Ambitne plany inwestycyjne rządu kontra rzeczywistość gospodarcza

Rząd Donalda Tuska zapowiedział program rozwoju inwestycji do 2035 roku, który obejmuje ponad 50 działań w różnych sektorach gospodarki. Kluczowe cele mają zostać osiągnięte do 2027 roku, co ma przyczynić się do modernizacji kraju i wzmocnienia jego pozycji gospodarczej. Informacje te podaje Biznes Info, podkreślając szeroki zakres zaplanowanych przedsięwzięć infrastrukturalnych i technologicznych.

Mimo tych ambitnych deklaracji, rzeczywistość gospodarcza wygląda inaczej. Portal parkiet.com zauważa, że wzrost gospodarczy Polski w ostatnim czasie opiera się głównie na konsumpcji, podczas gdy inwestycji jest stosunkowo niewiele. Taki model rozwoju niesie ze sobą zagrożenia dla trwałości wzrostu i zdolności konkurowania na rynku międzynarodowym.

Warsaw Enterprise Institute zwraca uwagę na nieprzewidywalność polityki fiskalnej rządu, która dodatkowo komplikuje sytuację gospodarczą. Impulsywne wprowadzanie nowych podatków sektorowych, takich jak akcyza, zniechęca przedsiębiorstwa do inwestowania, a w konsekwencji obniża potencjał rozwojowy kraju. Wskazuje także, że sprzedaż legalnych papierosów spadła o 16 proc., co w połączeniu z niestabilną polityką akcyzową spowodowało straty budżetu państwa na poziomie 1,3 mld zł.

Problemy z realizacją kluczowych inwestycji i rosnące wydatki na świadczenia

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) w swoim raporcie skierowanym do opinii publicznej skrytykowała nadzór nad budową Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, inspektorzy wskazali na liczne nieprawidłowości, nierzetelny nadzór oraz nierealistyczne harmonogramy realizacji prac, które opóźniają inwestycję i podnoszą jej koszty. Problemy ze znalezieniem inwestora strategicznego dodatkowo komplikują sytuację, o czym informuje oko.press, podkreślając, że brak odpowiedniego finansowania i wsparcia może zagrozić powodzeniu projektu.

Wydatki na świadczenia społeczne i zdrowotne wzrosły dramatycznie – aż o 160,3% w latach 2016-2024. Portal nasztomaszow.pl podaje, że w budżecie na zdrowie brakuje co najmniej 23 mld zł na rok 2026, co świadczy o poważnych deficytach i niedoszacowaniu potrzeb sektora. W mediach oraz wśród polityków opozycji pojawia się narracja, że rząd skupia się na krótkoterminowych świadczeniach kosztem inwestycji rozwojowych, co może prowadzić do dalszego pogorszenia kondycji gospodarczej Polski.

Reakcje ekspertów i propozycje na przyszłość

Ekonomista cytowany przez money.pl apeluje do polityków o opamiętanie się i wskazuje, że obecny rząd tkwi w pułapce populizmu, który zamiast hamować, dodaje gazu, pogłębiając gigantyczny dług publiczny Polski. Jednocześnie zwraca uwagę, że opozycja, która wcześniej przyczyniła się do wzrostu zadłużenia, teraz uprawia hipokryzję, krytykując obecne władze.

Minister Domański podkreślił, że stabilność gospodarki w dużej mierze zależy od przyspieszenia inwestycji sektora prywatnego. Bez zaangażowania przedsiębiorców i prywatnych kapitałów pojawią się poważne problemy z finansowaniem kluczowych przedsięwzięć, co informuje money.pl.

W kontekście administracji państwowej portal oko.press wskazuje na potrzebę gruntownej reformy administracji centralnej. Przykładem jest Ukraina, której odporność na kryzysy wynika m.in. z zdecentralizowanej struktury państwa, co może stanowić wzór do naśladowania dla Polski.

Wśród propozycji pojawiają się również sugestie dotyczące zmiany form wsparcia inwestycji. Minister funduszy Pełczyńska-Nałęcz uważa, że skuteczniejsze niż dotacje byłyby pożyczki, które mogłyby przeciwdziałać problemom z realizacją projektów finansowanych z funduszy unijnych. Informację tę podaje bankier.pl, wskazując na potrzebę bardziej efektywnego wykorzystania dostępnych środków.

Polska stoi dziś przed sporymi wyzwaniami gospodarczymi, które rząd Donalda Tuska musi rozwiązać. Choć plany inwestycyjne są ambitne, ich realizacja napotyka na przeszkody zarówno finansowe, jak i biurokratyczne. Eksperci przypominają, że bez konkretnych reform i większego udziału prywatnych firm trudno będzie utrzymać zaufanie inwestorów i zapewnić stabilny rozwój. Teraz pozostaje czekać, czy zapowiadane działania przyniosą realne zmiany, czy też konieczna będzie zmiana kursu.

Przeczytaj u przyjaciół: