Koniec afery maseczkowej: Sąd oddala zażalenie Ministerstwa Zdrowia
Warszawski Sąd Okręgowy ostatecznie zakończył trwające od kilku lat śledztwo w sprawie tzw. „afery maseczkowej”, prawomocnie oddalając zażalenie Ministerstwa Zdrowia. Chodzi o kontrowersyjne zakupy maseczek ochronnych dokonane na początku pandemii COVID-19, które wzbudziły podejrzenia o popełnienie przestępstwa i działanie na szkodę Skarbu Państwa. Sąd uznał jednak, że zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdzał oszustwa ani nieprawidłowości, co przekreśla postawione wcześniej zarzuty.

- Warszawski Sąd Okręgowy prawomocnie oddalił zażalenie Ministerstwa Zdrowia, kończąc śledztwo w aferze maseczkowej.
- Sąd uznał, że nie doszło do przestępstwa – brak oszustwa i działania na szkodę Skarbu Państwa.
- Śledztwo zostało umorzone już w lutym 2025 roku, a ministerstwo odwołało się od tej decyzji.
- Maseczki spełniały podstawowe normy ochrony, a pracownicy ministerstwa nie byli celowo wprowadzani w błąd.
- Możliwe jest dochodzenie roszczeń cywilnych oraz wznowienie postępowania przy nowych dowodach.
Decyzja ta zamyka w wymiarze karnym sprawę, choć nie oznacza definitywnego zakończenia całej historii. Możliwe jest dochodzenie roszczeń na drodze cywilnej, a w razie pojawienia się nowych dowodów – wznowienie śledztwa. Cały proces pokazuje, jak skomplikowane i wielowątkowe były działania państwa w pierwszych miesiącach walki z pandemią.
Decyzja sądu i zakończenie śledztwa
17 lipca 2025 roku Warszawski Sąd Okręgowy podjął ostateczną decyzję, prawomocnie oddalając zażalenie złożone przez Ministerstwo Zdrowia w sprawie zakupów maseczek ochronnych. Była to formalna odpowiedź na wcześniejsze umorzenie śledztwa dotyczącego rzekomych nieprawidłowości w trakcie realizacji zamówień publicznych na środki ochrony osobistej. W efekcie ta decyzja oznacza definitywne zakończenie postępowania karnego w tej sprawie.
Sąd uznał, że zgromadzony materiał dowodowy był wystarczający, aby nie dopatrzyć się znamion przestępstwa. Nie wykazano oszustwa ani działania na szkodę Skarbu Państwa, które były podstawą wszczęcia śledztwa. Jak podaje portal dorzeczy.pl, zażalenie Ministerstwa Zdrowia nie zawierało żadnych nowych faktów ani dowodów, które mogłyby wpłynąć na zmianę wcześniejszej decyzji sądu. W konsekwencji postępowanie karne zostało definitywnie zamknięte.
Tło sprawy i wcześniejsze decyzje sądu
Sprawa „afery maseczkowej” rozpoczęła się na fali krytyki dotyczącej zakupów środków ochrony osobistej, które miały być realizowane w pośpiechu i bez należytej staranności, co mogło prowadzić do strat finansowych po stronie państwa. Już w lutym 2025 roku śledztwo zostało umorzone – tę informację podał portal tvrepublika.pl, podkreślając, że brak było podstaw prawnych do dalszego prowadzenia postępowania karnego.
Ministerstwo Zdrowia nie pogodziło się z tym rozstrzygnięciem i złożyło odwołanie, licząc na wznowienie dochodzenia. Jednak sąd ostatecznie podtrzymał decyzję o umorzeniu, co oznacza, że nie znaleziono dowodów wskazujących na oszustwo lub celowe działanie na szkodę państwa. Według informacji wiadomosci.wp.pl, sąd podkreślił, że pracownicy ministerstwa nie zostali celowo wprowadzeni w błąd, a zakupione maseczki spełniały podstawowe normy jakościowe i ochronne.
Możliwości dalszych działań i konsekwencje
Mimo zakończenia postępowania karnego państwo nie rezygnuje z prób odzyskania ewentualnych strat finansowych powstałych w wyniku zakupów maseczek. Jak podaje wiadomosci.wp.pl, możliwe jest podjęcie działań na drodze cywilnej, które pozwolą dochodzić roszczeń majątkowych wobec podmiotów uczestniczących w transakcjach.
Sąd zaznaczył także, że śledztwo może zostać wznowione, jeśli pojawią się nowe, istotne dowody mogące zmienić ocenę sytuacji. W praktyce oznacza to, że sprawa pozostaje otwarta w wymiarze cywilnym oraz ewentualnym ponownym rozpatrzeniu, choć na chwilę obecną nie ma podstaw do stawiania zarzutów karnych.
Choć wątek karny „afery maseczkowej” został zamknięty, to jej finansowe reperkusje wciąż mogą wywoływać spory i wymagać dalszych analiz. Wyrok sądu przypomina, że decyzje podejmowane przez państwowe organy w czasie pandemii rodziły się w warunkach ogromnej niepewności i presji, co znacząco wpłynęło na ocenę całej sytuacji.