Konflikt handlowy Chiny-USA: Pekin odpowiada na zarzuty Trumpa

Opublikowane przez: Jakub Pietras

W relacjach handlowych między Chinami a Stanami Zjednoczonymi ponownie pojawiły się poważne napięcia. W maju 2025 roku były prezydent USA Donald Trump oskarżył Pekin o „totalne pogwałcenie” umowy celnej, co wywołało ostrą reakcję chińskich władz. Zarzuty te dotyczą złamania warunków porozumienia, które miało na celu obniżenie ceł między dwoma największymi gospodarkami świata. Spory handlowe, zwłaszcza w obszarze taryf celnych i kontroli eksportu półprzewodników, grożą eskalacją konfliktu, który może mieć poważne konsekwencje dla globalnej gospodarki oraz stabilności stosunków międzynarodowych.

  • Donald Trump oskarżył Chiny o całkowite naruszenie umowy celnej z USA, co wywołało napięcia na linii Pekin-Waszyngton.
  • Chiny skrytykowały amerykańskie kontrole eksportu półprzewodników i zapowiedziały stanowczą odpowiedź na działania USA.
  • Negocjacje handlowe znajdują się w impasie, a dalsze rozmowy mogą wymagać bezpośredniego zaangażowania przywódców obu państw.
  • USA rozważają podwojenie ceł na import stali, co może dodatkowo zaostrzyć konflikt handlowy.
  • Wzrost napięć obejmuje także kwestie militarne, co wskazuje na szeroki zakres problemów w relacjach między oboma krajami.

Rzecznik chińskiej ambasady w USA, Liu Pengyu, wyraził zaniepokojenie działaniami Waszyngtonu, podkreślając, że szczególnie kontrole eksportu półprzewodników są przez Pekin postrzegane jako naruszenie zasad uczciwej konkurencji. Obie strony oskarżają się o nieprzestrzeganie ustaleń i wykazują rosnącą niechęć do kompromisów, co stawia pod znakiem zapytania dalsze prowadzenie konstruktywnych negocjacji handlowych.

Oskarżenia Donalda Trumpa wobec Chin

W maju 2025 roku Donald Trump publicznie oskarżył Chiny o „totalne pogwałcenie” umowy celnej zawartej ze Stanami Zjednoczonymi. Były prezydent podkreślił, że Pekin złamał warunki porozumienia dotyczącego obniżenia ceł, co jego zdaniem może prowadzić do dalszej eskalacji wojny handlowej między oboma krajami. Choć Trump nie sprecyzował szczegółów naruszenia, jego stanowisko wywołało silne reakcje zarówno w USA, jak i Pekinie.

Według portalu INTERIA.PL, Trump wskazał, że amerykańskie cła nałożone na chińskie towary skutecznie odcięły Pekin od amerykańskiego rynku, mimo że Stany Zjednoczone obniżyły stawki celne z 145 do 30 procent. Tymczasem portal tokfm.pl podaje, że minister finansów USA ocenił obecny etap negocjacji handlowych jako znajdujący się w pewnym impasie, co sugeruje brak przełomu i utrzymującą się niepewność co do dalszych kroków obu stron.

Odpowiedź Pekinu na zarzuty Waszyngtonu

Rzecznik ambasady Chin w USA, Liu Pengyu, w rozmowie z NBC News wyraził zaniepokojenie działaniami Waszyngtonu, zwłaszcza w zakresie kontroli eksportu półprzewodników, które są kluczowym elementem współczesnej gospodarki technologicznej. Jak informuje Business Insider, Chiny ostro skrytykowały nadużywanie przez Stany Zjednoczone środków kontroli eksportu nie tylko w sektorze półprzewodników, ale także w innych obszarach handlu, co Pekin uważa za praktyki nieuczciwe i szkodliwe dla ich gospodarki.

W reakcji na zarzuty USA, Pekin zapowiedział stanowczą ripostę, wskazując, że działania Waszyngtonu są sprzeczne z zasadami wolnego handlu i utrudniają normalne funkcjonowanie chińskich przedsiębiorstw. Według informacji WP Wiadomości, Chiny opublikowały mocny wpis, który wywołał wyraźne oburzenie Donalda Trumpa, podkreślając tym samym narastające napięcia na linii Pekin–Waszyngton.

Kontekst i perspektywy dalszych negocjacji

Eksperci gospodarczego i politycznego środowiska wskazują, że obecny impas w negocjacjach handlowych między USA a Chinami może wymagać bezpośredniego zaangażowania najważniejszych przywódców obu państw – Donalda Trumpa oraz Xi Jinpinga. Jak podaje Business Insider, bez takiego poziomu dialogu trudno będzie przełamać obecne trudności i znaleźć kompromisowe rozwiązania.

W tle trwających sporów o taryfy celne, Stany Zjednoczone rozważają podwojenie stawek celnych na import stali z 25 do 50 procent, co dodatkowo zaostrza sytuację i zwiększa ryzyko eskalacji konfliktu handlowego – informuje onet.pl. Z kolei ten sam portal wskazuje, że Chiny przygotowują się również do potencjalnego użycia siły militarnej, sygnalizując, że napięcia mają wymiar nie tylko gospodarczy, ale również geopolityczny.

Szybkie zmiany w tej sytuacji coraz bardziej niepokoją – rośnie ryzyko zaostrzenia wojny handlowej i napięć na arenie międzynarodowej. Konflikt między dwiema największymi gospodarkami świata może mieć poważne skutki dla globalnej ekonomii i polityki, dlatego eksperci i decydenci z całego świata uważnie śledzą dalszy rozwój wydarzeń.