KO sygnalizuje bojkot zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira zapowiedziała, że decyzja o udziale jej kolegów i koleżanek z klubu w zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego na urząd prezydenta pozostaje sprawą indywidualną. Ceremonia, zaplanowana na 6 sierpnia 2025 roku podczas Zgromadzenia Narodowego, może zatem spotkać się z bojkotem ze strony części posłów opozycji. Ta zapowiedź wpisuje się w szerszy kontekst napięć politycznych wokół ostatnich wyborów prezydenckich, których wyniki są kwestionowane przez niektórych przedstawicieli opozycji.

- Posłanka KO Klaudia Jachira zapowiada możliwość bojkotu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego 6 sierpnia 2025 roku.
- Karol Nawrocki został oficjalnie wybrany prezydentem RP 1 czerwca 2025 roku z wynikiem 50,89 proc. głosów.
- W opozycji trwają spory dotyczące wiarygodności wyników wyborów, z licznymi protestami i wątpliwościami co do przebiegu głosowania.
- Nawrocki podkreśla legalność swojego zwycięstwa i wzywa do zakończenia politycznej histerii.
- Trwają postępowania prawne dotyczące wyborów oraz możliwe konsekwencje karne wobec prezydenta-elekta, które wymagają uchwały Zgromadzenia Narodowego.
W tle trwają spory dotyczące legalności wyborów, ponownego przeliczania głosów oraz licznych protestów wyborczych. Karol Nawrocki, który oficjalnie został wybrany prezydentem, podkreśla legalność swojego zwycięstwa i krytykuje podważanie wyników jako „nieuzasadnioną histerię”, mającą – jego zdaniem – jedynie motywacje polityczne.
Zapowiedź bojkotu zaprzysiężenia przez posłankę KO Klaudię Jachirę
Klaudia Jachira, posłanka Koalicji Obywatelskiej, w wywiadzie udzielonym portalowi Interia.pl 24 czerwca 2025 roku podkreśliła, że udział posłów jej ugrupowania w zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego na prezydenta jest sprawą indywidualnego wyboru każdego parlamentarzysty. Zaznaczyła, że wydarzenie ma przede wszystkim charakter symboliczny, co pozostawia przestrzeń do decyzji o ewentualnym bojkocie.
Jachira zasugerowała, że część posłów KO może nie pojawić się na Zgromadzeniu Narodowym, które zaplanowano na 6 sierpnia. Jak podaje fakt.pl, na takim zgromadzeniu nie obowiązuje lista obecności, co może utrudniać kontrolę frekwencji i wprowadzać niejasności prawne. Dodatkowo brak formalnego zwołania Zgromadzenia Narodowego mógłby skutkować pewnym bałaganem prawnym, co w kontekście kontestacji wyników wyborów dodatkowo komplikuje sytuację.
Kontekst polityczny i kontestacja wyników wyborów prezydenckich
Karol Nawrocki został wybrany na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w pierwszej turze wyborów 1 czerwca 2025 roku, zdobywając 50,89 proc. głosów – podała oficjalnie Państwowa Komisja Wyborcza, cytowana przez portal oko.press. Prezydent-elekt, pełniący od 2021 roku funkcję prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, zapowiadał w kampanii, że będzie „pracowitym prezydentem” i apelował do Donalda Tuska o zaprzestanie „histerii” wokół wyborów.
Tymczasem po stronie opozycji pojawiły się głosy kwestionujące ostateczne wyniki. Posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska z Koalicji Obywatelskiej wyraziła wątpliwości, podkreślając, że „nie znamy tych liczb” i postulowała przeprowadzenie pełnego wyjaśnienia wszelkich niejasności dotyczących głosowania. Równocześnie w koalicji rządzącej trwa spór o ewentualne ponowne przeliczenie głosów, choć lider PO Donald Tusk konsekwentnie apeluje o uszanowanie oficjalnych wyników.
Prokuratura potwierdziła nieprawidłowości wyborcze w dziewięciu komisjach, między innymi w Kamiennej Górze oraz Bielsku-Białej. W tych miejscach doszło do dołożenia głosów na kandydatów, co potwierdzają doniesienia rp.pl oraz wp.pl. Sąd Najwyższy otrzymał ponad 50 tysięcy protestów wyborczych i zdecydował o oględzinach kart do głosowania w 13 komisjach wyborczych, informuje businessinsider.com.pl.
Sam Karol Nawrocki ocenia podważanie rezultatów wyborów jako „nieuzasadnioną histerię”, która ma podłoże polityczne i nie służy dobru Polski. W podobnym tonie wypowiedział się prezydent Andrzej Duda, komentując, że Donald Tusk nie potrafi pogodzić się z przegraną, co podaje rp.pl.
Reakcje społeczne i polityczne po wyborach
Analizy wyborcze pokazują, że motywacje wyborców Karola Nawrockiego w dużej mierze wiązały się z obawami o bezpieczeństwo kraju. Kobiety częściej głosowały na Rafała Trzaskowskiego, jednak różnica ta nie była znacząca – wynika z raportu oko.press. Trzaskowski przegrał wybory różnicą niecałych 185 tysięcy głosów, przy czym przewagę Nawrockiemu zapewnił lepiej zorganizowany sztab wyborczy Prawa i Sprawiedliwości.
W sferze mediów społecznościowych dużą uwagę wywołała żona prezydenta-elekta, Marta Nawrocka. Według wprost.pl stała się ona jednym z najczęściej komentowanych tematów, jednak spotkała się z masową krytyką internautów. Analitycy rynku mediów określili to zjawisko jako „bardziej trzęsienie ziemi” w przestrzeni wirtualnej niż standardową debatę publiczną.
Możliwe konsekwencje prawne i polityczne dla Karola Nawrockiego
Pociągnięcie Karola Nawrockiego do odpowiedzialności karnej jest możliwe tylko po podjęciu uchwały przez Zgromadzenie Narodowe – przypomina Newsweek.pl. Tymczasem przeciwko prezydentowi-elektowi toczą się trzy postępowania, dotyczące między innymi przejęcia kawalerki oraz zaginięcia ważnych katalogów. Te sprawy mogą mieć istotny wpływ na dalszą karierę polityczną i wizerunek Nawrockiego.
Polityczna atmosfera wciąż jest napięta, a zapowiedź bojkotu zaprzysiężenia przez część posłów KO wprowadza dodatkową niepewność przed oficjalnym rozpoczęciem kadencji nowego prezydenta. To, co wydarzy się w najbliższych tygodniach, może mieć istotny wpływ na stabilność polskiej sceny politycznej oraz sposób, w jaki będą działać nasze instytucje państwowe.