Katastrofalne powodzie w Teksasie: 27 ofiar, zaginione dziewczęta z obozu

W Teksasie w ostatnich dniach doszło do tragicznych powodzi, które pochłonęły życie 27 osób, w tym dziewięcioro dzieci. Katastrofa szczególnie dotknęła uczestniczki chrześcijańskiego obozu letniego Camp Mystic – ponad 20 dziewcząt pozostaje zaginionych. Sytuacja zmobilizowała szeroką akcję ratunkową, w którą zaangażowały się zarówno lokalne służby, jak i Gwardia Narodowa oraz US Coast Guard. Prezydent Donald Trump nazwał wydarzenia „strasznymi” i „szokującymi”, zapewniając o pełnym wsparciu administracji federalnej dla Teksasu.

W związku z katastrofą uruchomiono intensywne poszukiwania zaginionych oraz ewakuacje mieszkańców zagrożonych terenów. Eksperci wskazują również na możliwe konsekwencje wcześniejszych cięć budżetowych w Narodowej Służbie Meteorologicznej, które mogły osłabić system ostrzegania przed tak gwałtownymi zjawiskami pogodowymi.

Skala katastrofy i przebieg powodzi w Teksasie

W ciągu zaledwie 45 minut poziom rzeki Guadalupe w Teksasie wzrósł o ponad 26 stóp (około 8 metrów), a w miejscowości Hunt o 22 stopy, co spowodowało gwałtowne powodzie i masowe zniszczenia. Woda błyskawicznie zalała wiele terenów, doprowadzając do zagrożenia życia mieszkańców i niszcząc infrastrukturę. Według najnowszych danych liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 27 osób, w tym dziewięcioro dzieci. Wśród zaginionych jest ponad 20 dziewcząt z obozu letniego Camp Mystic, które nie nawiązały kontaktu od momentu powodzi.

Wcześniejsze doniesienia mediów takich jak The Guardian, CNN i NPR mówiły o co najmniej 24 ofiarach oraz trwających poszukiwaniach uczestniczek obozu. Jak podaje Reuters, drony zarejestrowały wiele pojazdów częściowo zanurzonych w wodzie, co świadczy o gwałtowności i rozmiarze powodzi. W działaniach ratunkowych biorą udział służby ratunkowe, Gwardia Narodowa Teksasu oraz US Coast Guard, które prowadzą intensywne akcje ewakuacyjne i próbują odnaleźć osoby uwięzione w zalanych obszarach.

Reakcje władz i wsparcie administracji federalnej

Prezydent Donald Trump określił powódź jako „straszną”, „okropną” i „szokującą”, podkreślając, że administracja federalna współpracuje z władzami stanowymi i lokalnymi, by zapewnić wszelką niezbędną pomoc. W swoim oświadczeniu zapowiedział: „Whatever we need, we can have” („Cokolwiek potrzebujemy, to będziemy mieć”), co podkreśla gotowość do pełnego wsparcia Teksasu w kryzysie.

Pierwsza dama Melania Trump wraz z prezydentem przesłali kondolencje i modlitwy dla rodzin ofiar oraz wszystkich osób dotkniętych tragedią. Wiceprezydent JD Vance nazwał zgony ofiar „niepojętą tragedią” i wyraził głębokie współczucie, mówiąc, że „nasze serce łamie się dla ofiar”. Senator Ted Cruz, reprezentujący Teksas, rozmawiał z prezydentem Trumpem o bieżącej sytuacji, co świadczy o zaangażowaniu polityków na różnych szczeblach administracji.

Kontekst i kontrowersje dotyczące przygotowania i prognoz meteorologicznych

Eksperci i lokalni urzędnicy wskazują, że wcześniejsze cięcia finansowania Narodowej Służby Meteorologicznej (NWS) w czasie administracji Trumpa mogły osłabić zdolność prognozowania i ostrzegania przed tak gwałtownymi katastrofami. Jak podaje County Local News, cięcia budżetowe w NWS mogły stanowić zagrożenie dla życia podczas powodzi, a rekomendacje dotyczące likwidacji agencji NOAA wzbudzały szerokie kontrowersje.

Według analizy San Antonio Current, koszty związane ze zmianami klimatycznymi oraz nasileniem ekstremalnych zjawisk pogodowych będą tylko rosnąć. Taka perspektywa stawia pod znakiem zapytania dotychczasowe działania w zakresie przygotowania na tego typu katastrofy. Teksas, ze względu na swoje położenie geograficzne, jest szczególnie narażony na ekstremalne warunki pogodowe, co podkreślają lokalne media i eksperci zajmujący się problematyką klimatyczną.

Tragedia w Teksasie uwypukliła, jak ważne jest lepsze wsparcie dla służb meteorologicznych i systemów wczesnego ostrzegania, byśmy mogli skuteczniej chronić się przed podobnymi katastrofami w przyszłości.