Kaczyński o ustawkach Nawrockiego: Lech też się bił, to nie nowość

Opublikowane przez: Natalia Wyrzykowski

Podczas konferencji prasowej 29 maja 2025 roku prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, odniósł się do zarzutów stawianych Karolowi Nawrockiemu o udział w kibicowskich „ustawkach”. Lider PiS przyznał, że podobne bójki były powszechne w młodości wielu osób, w tym również w jego własnym otoczeniu – on sam oraz jego brat Lech Kaczyński mieli brać w nich udział. Kaczyński podkreślił jednak, że zarzuty wobec Nawrockiego oparte są na niewiarygodnych źródłach i stanowią element medialnego ataku, który według niego szczególnie intensyfikowany jest przez serwis Onet, określany przez niego jako niemiecki. Wypowiedzi te pojawiły się w trakcie trwającej kampanii wyborczej, wywołując szerokie reakcje polityczne, m.in. ze strony Donalda Tuska.

  • Jarosław Kaczyński broni Karola Nawrockiego przed zarzutami o udział w kibicowskich ustawkaach, przywołując własne doświadczenia z młodości.
  • Prezes PiS podkreśla, że zarzuty opierają się na niewiarygodnych źródłach i są elementem medialnego ataku, zwłaszcza ze strony Onetu.
  • Kaczyński nawiązuje do udziału swojego brata Lecha Kaczyńskiego w podobnych bójkach, wskazując na powszechność takich zdarzeń w przeszłości.
  • Wypowiedzi Kaczyńskiego wywołały reakcje polityczne, w tym krytykę Donalda Tuska i obronę mediów przez polityków PiS.
  • Temat ustawków Nawrockiego jest częścią szerszej kampanii wyborczej i sporu politycznego w Polsce.

Kontekst zarzutów wobec Karola Nawrockiego i reakcja Jarosława Kaczyńskiego

Podczas konferencji prasowej 29 maja 2025 roku Jarosław Kaczyński został zapytany o doniesienia dotyczące udziału Karola Nawrockiego w kibicowskich „ustawkach”. Prezes PiS odpowiedział, że sam Lech Kaczyński, jego brat, również brał udział w podobnych bójkach w młodości, zwłaszcza na warszawskim Żoliborzu, gdzie takie sytuacje były powszechne. Kaczyński zwrócił uwagę, że choć jego brat miał więcej szczęścia i rzadziej odnosił poważne obrażenia, to on sam był wielokrotnie pacjentem pogotowia ratunkowego w wyniku tych starć.

Jak podaje rp.pl, Jarosław Kaczyński zaakcentował, że zarzuty wobec Karola Nawrockiego opierają się na niewiarygodnych źródłach informacji i stanowią element medialnego ataku. W jego ocenie szczególnie atak ten prowadzi Onet, który określił jako niemieckie medium, co ma podkreślić jego zdaniem polityczny i ideologiczny charakter tych oskarżeń.

Obrona Karola Nawrockiego i krytyka mediów

Prezes PiS określił Karola Nawrockiego jako „człowieka wielkiej nadziei” i podkreślił jego wiarygodność, wskazując, że był on dwukrotnie sprawdzany przez służby oraz media, co ma świadczyć o braku podstaw do oskarżeń. Jak informuje onet.pl, Kaczyński wyraził przekonanie, że Nawrocki zasługuje na wsparcie i zaufanie.

W swojej wypowiedzi lider PiS skrytykował media, a zwłaszcza serwis Onet, nazywając go „niemieckim atakiem” wymierzonym w jego środowisko. Jak przypomina tvn24.pl, Jarosław Kaczyński odniósł się także do działań polityków PiS, takich jak Przemysław Czarnek, którzy otwarcie atakują te media, podkreślając ich rzekome fałszerstwa i brak wiarygodności.

Kaczyński mówił o „stanie paniki” wywołanym zarzutami wobec Nawrockiego oraz o potrzebie posiadania odważnych ludzi, którzy nie uciekają przy pierwszych problemach. Wskazał też, że kibicowskie „ustawki” to bardzo brutalne sytuacje, których sam nie jest zwolennikiem, jednak nie można ich traktować jako zjawiska wyjątkowego czy odosobnionego, gdyż dotyczyły one wielu młodych ludzi w tamtym czasie.

Reakcje polityczne i szerszy kontekst kampanii wyborczej

Wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego pojawiły się na tle intensywnej kampanii wyborczej w Polsce, gdzie temat przeszłości Karola Nawrockiego stał się jednym z punktów spornych pomiędzy partiami. Donald Tusk zareagował na słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który również przyznał, że „oczywiście, że się bił”. Tusk jednak podkreślił, że przeciwnicy Nawrockiego to osoby z przeszłością kryminalną, karani przestępcy, co ma sugerować, że charakter tych bójek był inny i bardziej niebezpieczny. Informuje o tym wp.pl.

Pojawiły się także pytania dotyczące tego, z kim dokładnie Karol Nawrocki miał się bić. Jarosław Kaczyński wskazał na kontekst i charakter tych zdarzeń, podkreślając, że trzeba rozumieć realia tamtej młodości i nie oceniać ich w oderwaniu od tamtego czasu – jak podaje fakt.pl.

Politycy PiS, w tym Przemysław Czarnek, przekonywali, że Onet „przestaje istnieć” jako wiarygodne medium i jest elementem szerszej kampanii dyskredytacji środowiska rządzącego. Jak relacjonuje tvn24.pl, jest to część strategii obrony i kontrataku mediów i polityków PiS wobec krytyki ze strony opozycji i niezależnych mediów.

Konferencja Jarosława Kaczyńskiego i reakcje na zarzuty wobec Karola Nawrockiego pokazują, jak mocno napięte są teraz relacje między partiami w trakcie kampanii wyborczej. Różnice w interpretacji wydarzeń z młodości polityków oraz rola mediów w kreowaniu publicznej narracji tylko pogłębiają te podziały. W tle pozostaje ważne pytanie o granice odpowiedzialności i wiarygodności źródeł – temat, który z każdym dniem staje się coraz bardziej palący, gdy wybory zbliżają się wielkimi krokami.