Kaczyński krytykuje słowa Trumpa o rosyjskich dronach nad Polską

Opublikowane przez: Agnieszka Zimny

Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, podczas konferencji prasowej 12 września 2025 roku zdecydowanie odniósł się do wypowiedzi byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który zasugerował, że atak rosyjskich dronów na Polskę mógł być pomyłką. Kaczyński stanowczo odrzucił taką interpretację, określając ją jako wprowadzającą w błąd i podważającą wiarygodność sojuszu. W tym samym czasie prezydent Polski Karol Nawrocki prowadził rozmowę telefoniczną z Trumpem, potwierdzając jedność sojuszniczą i omawiając kwestie bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO.

  • Jarosław Kaczyński krytykuje słowa Donalda Trumpa o rosyjskich dronach, nazywając je wprowadzaniem w błąd.
  • Prezydent Polski Karol Nawrocki rozmawiał telefonicznie z Trumpem, potwierdzając jedność sojuszniczą i omawiając kwestie bezpieczeństwa.
  • Politycy opozycji i rządowej koalicji wyrażają zaniepokojenie i domagają się sankcji wobec Rosji.
  • Atak rosyjskich dronów na Polskę wywołał szeroką debatę o bezpieczeństwie wschodniej flanki NATO i obecności wojsk USA w Polsce.
  • Białoruś twierdzi, że informowała Polskę o nadlatujących dronach, jednak incydent jest oceniany jako poważne naruszenie przestrzeni powietrznej.

W Polsce reakcje polityczne były jednoznaczne – politycy Prawa i Sprawiedliwości podkreślali konieczność zwiększenia obecności wojsk USA, natomiast opozycja krytykowała powściągliwość Trumpa w ocenie incydentu. Cała sprawa wywołała szeroką debatę na temat relacji polsko-amerykańskich oraz bezpieczeństwa w regionie.

Kaczyński o słowach Trumpa: „To jest wprowadzanie w błąd”

Podczas konferencji prasowej 12 września Jarosław Kaczyński odniósł się do słów Donalda Trumpa dotyczących rosyjskich dronów naruszających polską przestrzeń powietrzną. Były prezydent USA zasugerował, że atak mógł być pomyłką, co spotkało się z ostrą reakcją polskiego polityka. Prezes PiS stanowczo zaprzeczył, by tego typu wypowiedzi były przypadkowe i uznał je za wprowadzające w błąd opinię publiczną.

Kaczyński wyraził zaniepokojenie, że takie sugestie mogą podważać trwałość i wiarygodność sojuszu na najwyższym szczeblu, co jest szczególnie niebezpieczne w obliczu rosnących zagrożeń ze strony Rosji. Jednocześnie podkreślił, że obecna sytuacja wymaga natychmiastowego zwiększenia obecności wojsk USA w Polsce, co miałoby wzmocnić bezpieczeństwo kraju i całego regionu.

Jak podaje portal dorzeczy.pl, prezes PiS wyjaśnił również powody swojej nieobecności podczas wystąpienia premiera Donalda Tuska – w tym czasie przebywał na cmentarzu, co tłumaczyło jego brak w debacie publicznej.

Reakcje polityczne i kontekst rozmów polsko-amerykańskich

W odpowiedzi na kontrowersyjne słowa Donalda Trumpa, politycy opozycji, w tym Donald Tusk i Krzysztof Gawkowski, wyrazili krytykę, wskazując, że takie wypowiedzi mogą osłabić sojusznictwo i są niepokojące. Donald Tusk podkreślił, że „my też chcielibyśmy, żeby atak dronów na Polskę był pomyłką”, jednak zaznaczył, że fakty przemawiają za tym, iż tak nie było. Podobne stanowisko wyraził szef MSWiA Marcin Kierwiński, który stwierdził, że „raczej trudno tutaj o pomyłkę”.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości jednogłośnie poparli działania polskich sił zbrojnych, a także słuszność decyzji o zestrzeleniu rosyjskich dronów, podkreślając konieczność zdecydowanej reakcji na naruszenie suwerenności.

W tle tych wydarzeń prezydent Karol Nawrocki przeprowadził rozmowę telefoniczną z Donaldem Trumpem, podczas której omawiano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej oraz kwestie bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO. Jak informują rmf24.pl, o2.pl oraz wykop.pl, rozmowa potwierdziła jedność sojuszniczą, a prezydent Nawrocki usłyszał zapewnienie o wsparciu Stanów Zjednoczonych wobec zagrożeń ze strony Rosji.

Tło wydarzeń: atak rosyjskich dronów i reakcje międzynarodowe

Nocny atak rosyjskich dronów na Polskę, w tym urządzeń nadlatujących częściowo z terytorium Białorusi, wywołał poważne napięcia i zdecydowane reakcje polityczne. Białoruś oświadczyła, że informowała Warszawę i Wilno o zbliżających się dronach, jednak ta deklaracja nie zmienia oceny incydentu jako naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.

Joe Wilson, przedstawiciel Białego Domu, nazwał działania Kremla „aktem wojny”, podkreślając wagę tego ataku w kontekście międzynarodowego bezpieczeństwa. W Polsce pojawiły się apele o nałożenie kolejnych sankcji na reżim Putina, a rząd wyraził rozczarowanie powściągliwością Donalda Trumpa w tej sprawie.

W kontekście bezpieczeństwa NATO toczy się także dyskusja na temat niewystarczających wydatków Stanów Zjednoczonych na obronę, co może wpływać na relacje sojusznicze i poziom zaangażowania USA w ochronę wschodniej flanki. Generał Kellogg, który był w drodze do Polski podczas ataku, symbolizuje powagę sytuacji i zaangażowanie Amerykanów w odpowiedź na zagrożenia.

Wydarzenia te uwypuklają, jak trudne wyzwania stoją przed Polską i jej sojusznikami w obliczu rosyjskiej agresji oraz złożonych relacji międzynarodowych, które będą wymagały od nas wszystkich jeszcze większej współpracy i zaangażowania na wielu frontach.

Przeczytaj u przyjaciół: