Joe Biden o leczeniu agresywnego raka prostaty: „Czuję się dobrze”
Były prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden, który na początku maja 2025 roku usłyszał diagnozę agresywnego raka prostaty z przerzutami do kości, postanowił osobiście odnieść się do swojego stanu zdrowia. W swoich pierwszych publicznych wypowiedziach po ujawnieniu choroby uspokoił opinię publiczną, zapewniając, że czuje się dobrze i jest pełen nadziei na pomyślne zakończenie leczenia. Podkreślił, że nowotwór nie zaatakował żadnych organów wewnętrznych, a jego kości pozostają mocne, co daje podstawy do optymizmu.

- Joe Biden został zdiagnozowany na początku maja 2025 roku z agresywnym rakiem prostaty z przerzutami do kości.
- Rak nie zaatakował żadnych organów, a kości byłego prezydenta pozostają mocne.
- Biden wybrał terapię polegającą na przyjmowaniu leków co sześć tygodni, a leczenie przebiega zgodnie z planem.
- Były prezydent jest optymistycznie nastawiony i podkreśla, że czuje się dobrze.
- Pierwsze publiczne wystąpienie po diagnozie miało miejsce podczas uroczystości z okazji Dnia Weterana.
Były prezydent wybrał terapię polegającą na regularnym przyjmowaniu leków co sześć tygodni, co ma pomóc w kontrolowaniu rozwoju choroby. Lekarze oceniają jego rokowania jako dobre, a sam Biden podkreśla, że leczenie przebiega zgodnie z planem i jest przekonany, że uda mu się pokonać raka. Informacje te potwierdzają liczne polskie i zagraniczne media, które szczegółowo relacjonują stan zdrowia byłego prezydenta oraz jego pierwsze publiczne wystąpienie po ogłoszeniu diagnozy.
Diagnoza i stan zdrowia Joe Bidena
Na początku maja 2025 roku u Joe Bidena zdiagnozowano agresywnego raka prostaty, który według wyniku w skali Gleasona oceniono na 9. Taki wynik wskazuje na zaawansowany i szczególnie agresywny charakter nowotworu. Informację tę podał TVN24, podkreślając powagę diagnozy. Choroba rozprzestrzeniła się również na kości, co jest poważnym sygnałem, jednak co istotne, nie zaatakowała żadnych organów wewnętrznych. Sam były prezydent wyraził się jasno na ten temat, mówiąc: „Nie mam przerzutów w żadnym organie. Moje kości są mocne.” Taką wypowiedź przytoczyła Gazeta.pl, przyczyniając się do uspokojenia wielu osób śledzących jego losy.
Wcześniej Polski Obserwator informował o ciężkim stanie zdrowia Bidena, wskazując na przerzuty raka do kości, co wzbudziło wiele spekulacji i troski zarówno w kraju, jak i za granicą. Mimo tego były prezydent zdecydowanie stara się przekazać wiadomości o swoim stanie w sposób wyważony i pełen nadziei.
Przebieg i metody leczenia
Joe Biden wybrał terapię, która polega na systematycznym przyjmowaniu leków co sześć tygodni. Celem takiego leczenia jest kontrola choroby oraz powstrzymanie jej dalszego rozwoju. Wiadomości.wp.pl oraz gazetagazeta.com relacjonują, że jest to podejście mające na celu utrzymanie choroby pod kontrolą, co pozwala na zachowanie jak najlepszej jakości życia.
Były prezydent podkreślił, że leczenie przebiega zgodnie z planem. W wypowiedziach cytowanych przez gazetagazeta.com zaznaczył: „Prognozy są dobre. Oczekuje się, że będziemy w stanie to pokonać.” Taka deklaracja pokazuje jego pozytywne nastawienie i determinację w walce z chorobą. Jak podaje wPolityce.pl, Biden dodał także: „Wszystko idzie do przodu. Więc czuję się dobrze.” Te słowa podkreślają jego spokój i optymizm w obliczu poważnych wyzwań zdrowotnych.
Pierwsze publiczne wystąpienie i reakcje
Po postawieniu diagnozy i okresie milczenia Joe Biden zdecydował się wyjść do publiczności podczas uroczystości z okazji Dnia Weterana. Tam oddał hołd żołnierzom, którzy służyli krajowi, mówiąc: „Bycie z wami sprawia, że wszystko staje się trochę łatwiejsze.” Relację z tego wydarzenia zamieściła Interia.pl, podkreślając, że były prezydent pokazał się w dobrej formie i z pozytywnym przesłaniem.
W swoich wypowiedziach Biden nie unikał również humoru, żartując z domysłów dotyczących swojego zdrowia. Podkreślił, że czuje się dobrze i jest w dobrej kondycji fizycznej, co potwierdził wiadomosci.wp.pl. Jego spokojne i pełne nadziei słowa miały na celu rozwianie obaw oraz pokazanie, że jest gotów do dalszej walki z chorobą.
W mediach pojawiły się także komentarze polityczne dotyczące sytuacji zdrowotnej byłego prezydenta. Między innymi Donald Trump odniósł się do choroby Bidena, jednak jego wypowiedzi nie wyrażały współczucia, co odnotowało polskieradio24.pl. Taka reakcja wywołała dodatkowe dyskusje w przestrzeni publicznej, pokazując, że temat zdrowia liderów politycznych zawsze budzi szerokie zainteresowanie i emocje.
Joe Biden, mimo trudnej diagnozy, nie traci ducha i wciąż angażuje się w sprawy publiczne, udowadniając, że nawet w obliczu poważnych wyzwań zdrowotnych można zachować wiarę i siłę do działania.