Iga Świątek zaskoczyła porażką z Sabalenką na Roland Garros 2025

Opublikowane przez: Magdalena Kochan

Iga Świątek przegrała w półfinale Roland Garros 2025 z Aryną Sabalenką 6:7(1), 6:4, 0:6, co zaskoczyło środowisko tenisowe oraz ekspertów. Mecz rozegrany w Paryżu 5 czerwca był dla polskiej tenisistki szansą na piąte zwycięstwo w tym prestiżowym turnieju, jednak ostatecznie nie udało się jej obronić tytułu. Szczególnie trzeci set, w którym Świątek całkowicie straciła kontrolę nad grą, wywołał niepokój i zdziwienie, także u byłego tenisisty Tima Henmana.

  • Iga Świątek przegrała 5 czerwca 2025 roku w półfinale Roland Garros z Aryną Sabalenką 6:7(1), 6:4, 0:6.
  • Trzeci set meczu wywołał zdziwienie i niepokój wśród ekspertów, w tym Tima Henmana.
  • Eksperci wskazują, że Sabalenka zagrała bardzo dobrze, co miało kluczowy wpływ na wynik spotkania.
  • Sezon 2025 jest najsłabszym w karierze Świątek, co może wpłynąć na jej pozycję w rankingu WTA.
  • Porażka oznacza, że Świątek nie obroni tytułu Roland Garros i nie zdobędzie go po raz piąty.

Spotkanie stało się przedmiotem szerokiej analizy w mediach sportowych, a eksperci podkreślają, że kluczową rolę w przebiegu meczu odegrała skuteczna gra Sabalenki. Obecna sytuacja rodzi pytania dotyczące formy i przyszłości Świątek w rankingu WTA oraz jej dalszej kariery na najwyższym poziomie.

Przebieg półfinału Roland Garros 2025: Świątek kontra Sabalenka

5 czerwca 2025 roku na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu odbył się półfinałowy pojedynek pomiędzy Igą Świątek a Aryną Sabalenką. Polka, która do tej pory czterokrotnie triumfowała w tym turnieju, stroiła się do obrony tytułu i zdobycia piątego zwycięstwa w Paryżu. Mecz okazał się jednak niezwykle zacięty i pełen emocji.

Pierwszy set zakończył się minimalnym zwycięstwem Sabalenki w tie-breaku 7:6(1), a Świątek zdołała odpowiedzieć, wygrywając drugą partię 6:4. Decydujący set przyniósł jednak niespodziewany zwrot – Polka nie była w stanie zagrozić przeciwniczce i przegrała go aż 0:6. Ten wynik wywołał spore zdumienie wśród kibiców i ekspertów. Szczególnie postawa Świątek w trzecim secie, kiedy zdołała zdobyć zaledwie punkt, wzbudziła niepokój co do jej dyspozycji.

Jak podaje portal sport.pl, nawet Tim Henman, były brytyjski tenisista i ekspert, nie mógł uwierzyć własnym oczom, obserwując niemoc Świątek w decydującej partii. Mecz zakończył się zwycięstwem Sabalenki, która zapewniła sobie awans do finału Roland Garros 2025.

Reakcje ekspertów i analiza przyczyn porażki

Komentarze po meczu szybko pojawiły się w mediach sportowych. Tim Henman podkreślił, że za ostateczny przebieg spotkania w głównej mierze odpowiadała Aryna Sabalenka, która zagrała bardzo skutecznie i dominowała w kluczowych momentach, co miało decydujące znaczenie dla wyniku – informuje sport.pl.

Z kolei Andriej Olchowski, dwukrotny mistrz, określił to spotkanie jako „bardzo ważny mecz” i wskazał Sabalenkę jako zawodniczkę, która w pełni zasłużyła na awans do finału. Ekspert podkreślił, że przeciwniczka Świątek zaprezentowała wysoką jakość gry, która zadecydowała o jej sukcesie – podaje sport.pl.

Inne głosy płyną od Lindsay Davenport, która zauważyła, że „tam się coś zmieniło” w grze Świątek. Amerykańska tenisistka zwróciła uwagę, że trudno jednoznacznie wskazać przyczyny spadku formy i niechętnie obwinia trenerów za wynik, podkreślając bardziej złożony charakter problemów – według onet.pl.

Eksperci jednak zwracają uwagę na wyraźne pogorszenie formy Świątek w sezonie 2025, który określają jako najsłabszy w jej dotychczasowej karierze. To może mieć poważne konsekwencje dla jej pozycji w rankingu WTA, gdzie rywalizacja jest niezwykle zacięta – informuje sport.interia.pl.

Kontekst i perspektywy na przyszłość

Mimo porażki w półfinale, Iga Świątek w Paryżu prezentowała się pewniej niż w wielu poprzednich turniejach. Według sportowefakty.wp.pl, w newralgicznych momentach spotkań nie wykazywała nerwowości, co świadczy o wysokim poziomie mentalnym. Niemniej jednak stawka meczu – awans do finału jednego z czterech wielkoszlemowych szlemów – podkreślała rangę i presję, jakiej poddane były obie zawodniczki.

Porażka oznacza, że Świątek nie obroni tytułu zdobytego w poprzednich latach, co będzie miało bezpośredni wpływ na jej ranking WTA. To z kolei stawia ją przed wyzwaniami w kolejnych turniejach i sezonach, gdzie utrzymanie wysokiej pozycji wymaga stałej dyspozycji.

Iga Świątek sięgała po piąty triumf na Roland Garros, co doskonale ukazywało jej dotychczasową dominację i miejsce w czołówce światowego tenisa. Teraz przed nią chwila refleksji i przygotowań do kolejnych wyzwań, które będą miały kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju jej kariery.