Iga Świątek w finale Wimbledonu 2025 po emocjonujących meczach

Opublikowane przez: Joanna Gilewski

Iga Świątek kontynuuje swoją znakomitą passę na Wimbledonie 2025, stając się trzecią Polką w historii, która awansowała do finału singla kobiet w londyńskim turnieju. W ćwierćfinale, rozegranym 11 lipca, Polka pokonała Ludmiłę Samsonową 6:2, 7:5, mimo momentów nerwowości, które pozwoliły rywalce na odrabianie strat. Następnie w półfinale zdominowała Belindę Bencić, wygrywając 6:2, 6:0, zapewniając sobie szósty finał Wielkiego Szlema w karierze.

  • Iga Świątek awansowała do finału Wimbledonu 2025, pokonując w ćwierćfinale Ludmiłę Samsonową 6:2, 7:5 oraz w półfinale Belindę Bencić 6:2, 6:0.
  • W ćwierćfinale Polka miała momenty nerwowości, które pozwoliły rywalce na odrabianie strat, jednak ostatecznie wygrała bez tie-breaka w decydującym secie.
  • To jej szósty finał Wielkiego Szlema i pierwszy finał na londyńskiej trawie.
  • W finale zmierzy się z Amandą Anisimovą, która wyeliminowała Arynę Sabalenkę.
  • Eksperci i media podkreślają jej świetną formę i historyczny awans, a popularność Świątek wykracza poza świat sportu.

W sobotę 12 lipca 2025 roku Świątek zmierzy się w finale z Amandą Anisimovą, która wcześniej pokonała Arynę Sabalenkę. Eksperci i media podkreślają świetną formę Polki oraz historyczne znaczenie jej osiągnięcia, a fani z niecierpliwością oczekują walki o pierwszy tytuł na londyńskiej trawie.

Ćwierćfinałowy pojedynek z Ludmiłą Samsonową – prowadzenie i nerwowa końcówka

Mecz ćwierćfinałowy rozpoczął się 11 lipca o godzinie 14:30 czasu polskiego, kiedy Iga Świątek stanęła naprzeciw Ludmiły Samsonowej. Polka od początku dominowała na korcie, szybko narzucając swój styl gry. Pierwszy set zakończyła pewnym zwycięstwem 6:2, oddając rywalce zaledwie dwa gemy, co potwierdzało jej wysoką formę, jak podaje sport.pl.

Drugi set rozpoczął się równie obiecująco dla Świątek, która prowadziła 4:2 i miała nawet przewagę 40-0 przy własnym podaniu. Jednak wtedy zaczęły pojawiać się nerwy, które sprawiły, że Polka popełniła podwójny błąd serwisowy. To dało Samsonowej szansę na odrobienie strat i kilka przełamań, dzięki czemu Rosjanka wyrównała stan meczu. Jak relacjonują eurosport.tvn24.pl oraz sport.interia.pl, nerwowa końcówka była momentem próby dla Świątek, ale ostatecznie to ona zachowała zimną krew i zwyciężyła 7:5.

To zwycięstwo pozwoliło Świątek awansować do półfinału Wimbledonu po raz pierwszy w karierze, co jest jej najlepszym wynikiem na londyńskiej trawie – podkreślają sportowefakty.wp.pl oraz sport.interia.pl.

Półfinałowa dominacja nad Belindą Bencić

W półfinale Iga Świątek zmierzyła się z Belindą Bencić, która dotarła do tego etapu po wygranej nad Mirrą Andriejewą w dwóch tie-breakach, jak podaje sportowefakty.wp.pl. Spotkanie było jednostronne od samego początku. Polka szybko objęła prowadzenie 3:0 zaledwie po dziesięciu minutach gry, a ostatecznie rozbiła Szwajcarkę 6:2, 6:0. Relacje z meczu na rp.pl i sport.pl podkreślają, że Świątek kontrolowała przebieg rywalizacji od pierwszego do ostatniego gema.

Eksperci chwalili grę Polki, zwracając uwagę na jej klasę i całkowitą dominację na korcie. Sama Bencić przyznała, że Świątek zagrała niesamowicie i była na wyższym poziomie, jak informuje sport.interia.pl. To zwycięstwo zapewniło Świątek awans do szóstego finału Wielkiego Szlema w karierze oraz pierwszy finał na londyńskiej trawie, co podkreśla sport.pl.

Historyczny finał i oczekiwania na pierwszy tytuł Wimbledonu

Iga Świątek została trzecią Polką w historii, która zagra w finale singla kobiet na Wimbledonie, co stanowi ważny moment w jej karierze, jak podaje interia.pl. W sobotni wieczór zmierzy się z Amandą Anisimovą, finalistką, która wyeliminowała Arynę Sabalenkę – informuje sport.interia.pl.

Eksperci i media na całym świecie zachwycają się formą Polki, która po niezbyt udanej pierwszej połowie sezonu wróciła do wysokiej dyspozycji, zaskakując nawet samą siebie, podkreśla fakt.pl. Świątek zagra o swój pierwszy tytuł na londyńskich kortach, co dodatkowo podkreśla wyjątkowość jej występu w tegorocznym turnieju – relacjonuje sport.pl.

Poza sportowymi sukcesami, popularność Świątek wywołuje także zaskakujące efekty społeczne. W niektórych restauracjach pojawił się makaron a’la Iga, co komentują włoskie media, jak informuje wiadomosci.radiozet.pl. Fenomen ten pokazuje, jak wielki wpływ ma Świątek nie tylko na kortach, ale także w kulturze i codziennym życiu fanów tenisa.

Iga Świątek jest o krok od historycznego zwycięstwa na Wimbledonie, a jej droga do finału pokazuje, jak wiele włożyła w to serca, talentu i wysiłku. W sobotę całe sportowe środowisko będzie z zapartym tchem śledzić wydarzenia na londyńskich kortach, gdzie Polka może na zawsze zapisać się w annałach tenisa.