Giertych podważa wyniki wyborów. Matecki krytykuje jego działania
Poseł Platformy Obywatelskiej Roman Giertych w ostatnich dniach wywołał burzliwą debatę publiczną, kwestionując wyniki niedawnych wyborów prezydenckich. W swoim publicznym apelu zażądał przeliczenia głosów w około tysiącu komisji wyborczych, powołując się na sygnały od mężów zaufania wyborczych, które – według niego – wskazują na możliwe fałszerstwa. Giertych nie ograniczył się jedynie do postulatu ponownego liczenia głosów, lecz zasugerował nawet unieważnienie wyborów i przeprowadzenie ich od nowa, co spotkało się z krytyką i sceptycyzmem ze strony ekspertów i prawników.

- Roman Giertych publicznie kwestionuje wyniki wyborów prezydenckich i domaga się przeliczenia głosów w około tysiącu komisji.
- Matecki i inni politycy oraz eksperci krytykują Giertycha, wskazując na brak dowodów i nierealistyczność jego postulatów.
- Ponad 60 proc. obywateli popiera ponowne liczenie głosów, a do Sądu Najwyższego wpłynęło kilkadziesiąt protestów wyborczych.
- Media komentują sprawę szeroko, wskazując na polityczne podłoże działań Giertycha i kontrowersje związane z ujawnionymi nagraniami.
- Debata publiczna jest napięta, a temat wyborów pozostaje jednym z głównych punktów sporu politycznego w Polsce.
Stanowisko posła PO wywołało liczne reakcje zarówno w świecie polityki, jak i w środowisku ekspertów, a także w mediach. Pomimo że ponad 60 procent obywateli popiera ideę ponownego przeliczenia głosów, specjaliści podkreślają, że postulaty dotyczące unieważnienia wyborów są nierealistyczne i nie mają podstaw prawnych. W tle tej politycznej burzy pojawiły się również oskarżenia o wykorzystywanie tematu wyborów przez Giertycha do celów własnej kariery politycznej i zawodowej.
Krytyka wyników wyborów przez Romana Giertycha
22 czerwca 2025 roku poseł Platformy Obywatelskiej Roman Giertych wystąpił publicznie z apelem o przeliczenie głosów w około tysiącu komisji wyborczych. Podkreślił, że jego wniosek opiera się na informacjach przekazywanych przez mężów zaufania wyborczych, które – jak twierdzi – wskazują na poważne nieprawidłowości i potencjalne fałszerstwa wyborcze. W opinii Giertycha, te sygnały powinny skłonić do unieważnienia wyborów i przeprowadzenia ich ponownie.
Jednakże prawnicy i eksperci oceniają takie postulaty jako nie tylko nierealistyczne, ale również pozbawione merytorycznych i prawnych podstaw. Powtórne wybory wiązałyby się z ogromnymi kosztami i komplikacjami proceduralnymi, które w obecnym stanie prawnym są praktycznie nie do przeprowadzenia. Jak podaje portal wpolityce.pl, działania Giertycha wywołały szeroką polityczną histerię i kontrowersje, które podzieliły opinię publiczną i polityków.
Reakcje i krytyka ze strony polityków i ekspertów
Apel Romana Giertycha spotkał się z ostrą krytyką ze strony innych polityków. Jednym z najbardziej zdecydowanych przeciwników jego stanowiska jest Matecki, który nie szczędził mocnych słów wobec posła PO, podkreślając, że takie zarzuty są nieodpowiedzialne i szkodzą stabilności politycznej kraju. Ten konflikt podkreśla narastające napięcia w politycznym tle całej sprawy.
Eksperci oraz prawnicy cytowani przez serwis wprost.pl tłumaczą, że przeliczenie głosów może być stosowane jedynie jako środek dowodowy w przypadku uzasadnionych podejrzeń, jednak postulaty unieważnienia wyborów nie mają żadnego uzasadnienia merytorycznego ani prawnego. Ich zdaniem, żądania Giertycha są raczej elementem politycznej gry niż realnym narzędziem poprawy transparentności wyborów.
Według portalu patrzymy.pl, postulaty Romana Giertycha dotyczące przeliczenia głosów we wszystkich komisjach są praktycznie niemożliwe do zrealizowania i służą przede wszystkim budowaniu jego własnej kariery adwokackiej oraz politycznej. Zdaniem komentatorów, polityk wykorzystuje ten temat, by przyciągnąć uwagę opinii publicznej i wzmacniać swoją pozycję medialną.
Społeczne i medialne tło kontrowersji
Z jednej strony ponad 60 procent obywateli deklaruje poparcie dla pomysłu ponownego przeliczenia głosów, co świadczy o dużym społecznym zainteresowaniu i niepokoju związanym z wynikami wyborów. Jak podaje portal wpolityce.pl, takie dane pokazują, że temat jest żywy i budzi emocje wśród wyborców, którzy chcą mieć pewność co do rzetelności całego procesu wyborczego.
Formalne działania w tej sprawie nie ograniczają się jednak jedynie do apeli. Do Sądu Najwyższego wpłynęło już kilkadziesiąt protestów wyborczych, co pokazuje, że zarówno obywatele, jak i partie polityczne korzystają z dostępnych środków prawnych, by kwestionować wyniki i domagać się wyjaśnień.
Konflikt medialny wokół Romana Giertycha sięga jednak dalej. Już 16 czerwca 2025 roku media takie jak oko.press krytykowały TV Republikę za publiczne emisje nagrań z udziałem polityka, które wywołały falę ośmieszenia i kontrowersji. Pojawiały się sugestie, że Giertych mógł wykorzystywać te taśmy do osłabienia pozycji Donalda Tuska, co dodatkowo komplikuje ocenę jego działań.
Na platformie YouTube pojawiły się natomiast liczne analizy wskazujące, że wybory nie zostały sfałszowane, a cała sprawa to raczej polityczna awantura bez merytorycznych podstaw. W debacie medialnej nie brakowało również osobistych starć – m.in. między Romanem Giertychem a dziennikarzem Stanowskim, co dodatkowo podgrzało atmosferę i podzieliło opinię publiczną.
—
Wyniki wyborów wciąż budzą silne emocje i apele o ich ponowne przeliczenie. Społeczeństwo i politycy naciskają, ale eksperci i prawnicy przypominają, jak ważne jest przestrzeganie procedur, by nie naruszyć stabilności politycznej. Tymczasem sprawa Romana Giertycha pozostaje jednym z najbardziej gorących tematów ostatnich tygodni.