Europoseł KO krytykuje wizytę prezydenta Nawrockiego w USA: polityczna agenda Kaczyńskiego
W dniu 3 września 2025 roku prezydent Polski, Jan Nawrocki, rozpoczął oficjalną wizytę w Stanach Zjednoczonych, która od samego początku wzbudziła spore kontrowersje na krajowej scenie politycznej. Europoseł Borys Budka, reprezentujący Koalicję Obywatelską, ostro skrytykował tę podróż, podkreślając, że ma ona charakter polityczny i jest realizacją agendy wyznaczonej przez Jarosława Kaczyńskiego. W jego ocenie działania prezydenta są sprzeczne z interesem państwa, a sama wizyta różni się od wcześniejszych oficjalnych delegacji, ponieważ nie towarzyszy jej przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

- Prezydent Jan Nawrocki odbywa wizytę w USA bez udziału przedstawiciela MSZ.
- Europoseł Borys Budka z KO krytykuje wizytę jako realizację politycznej agendy Jarosława Kaczyńskiego.
- Budka twierdzi, że prezydent został 'zainstalowany w Pałacu', by walczyć z rządem.
- Wizyta nie jest postrzegana przez opozycję jako zwykła oficjalna delegacja, lecz jako działanie polityczne.
- Komentarze Budki pojawiły się w programie Graffiti i zostały opisane przez Polsatnews.pl.
Komentarze Budki padły podczas programu Graffiti, gdzie europoseł zwrócił uwagę na niepokojące zmiany w sposobie prowadzenia polityki zagranicznej przez prezydenta oraz na fakt, że jest to kolejny przykład na to, jak rola głowy państwa przekształca się w narzędzie politycznej walki wewnętrznej. Jego stanowisko szybko wywołało szeroką dyskusję na temat roli prezydenta w polityce zagranicznej Polski oraz konsekwencji, jakie z tej sytuacji mogą wyniknąć.
Kontekst wizyty prezydenta Nawrockiego w USA
3 września 2025 roku Jan Nawrocki rozpoczął swoją oficjalną wizytę w Stanach Zjednoczonych, która różni się od typowych delegacji, jakie dotychczas organizowano. Najważniejszą anomalią jest brak udziału przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Takie rozwiązanie jest nietypowe i budzi pytania o formę oraz cel wizyty.
Europoseł Borys Budka z Koalicji Obywatelskiej zwrócił uwagę, że ta podróż zdecydowanie nie jest zwykłą wycieczką czy protokołową wizytą, tak jak miało to miejsce w przypadku innych polityków, np. europoseł Dominik Tarczyński, którego podróż była określana mianem „wycieczki Bielana”. Budka podkreślił, że prezydent Nawrocki realizuje jasno wyznaczoną polityczną agendę, którą – jak podaje Polsatnews.pl – wyznaczył Jarosław Kaczyński, co nadaje całej wizycie zdecydowanie bardziej polityczny charakter.
Krytyka polityczna ze strony Koalicji Obywatelskiej
W programie Graffiti Borys Budka nie szczędził ostrych słów wobec prezydenta Nawrockiego. Stwierdził, że prezydent został „zainstalowany w Pałacu” po to, by prowadzić walkę z własnym rządem, co określił jako bardzo szkodliwą i niebezpieczną agendę. Jego zdaniem takie działania mogą destabilizować scenę polityczną i nie służą dobru całego państwa.
Budka zdecydowanie odrzucił sugestie, że wizyta prezydenta w USA jest jedynie formalnością czy prywatną podróżą. Zwrócił uwagę, że to wydarzenie ma wyraźny polityczny wymiar i jest elementem szerszej strategii, która może wpływać na relacje Polski na arenie międzynarodowej. Jego komentarz stanowi ważny głos opozycji, która coraz głośniej krytykuje obecny sposób funkcjonowania prezydentury oraz rządu.
Znaczenie wizyty i możliwe konsekwencje
Wizyta prezydenta Nawrockiego w USA odbywa się w czasie, gdy w Polsce panują poważne napięcia polityczne. Ten kontekst dodatkowo podkreśla wagę całej podróży oraz wpływ, jaki może ona mieć na krajową i międzynarodową politykę. Brak udziału przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych może być sygnałem zmiany w sposobie prowadzenia polityki zagranicznej przez prezydenta, co z kolei rodzi pytania o przejrzystość i koordynację działań na szczeblu państwowym.
Krytyka ze strony Koalicji Obywatelskiej, reprezentowana przez Borysa Budkę, może wpłynąć na dalszą debatę publiczną i polityczną dotyczącą roli prezydenta w relacjach międzynarodowych. Jak podaje Polsatnews.pl, wypowiedzi Budki mogą być początkiem szerszej dyskusji o podziale kompetencji między prezydentem a rządem oraz o tym, w jaki sposób powinny być prowadzone polityczne delegacje zagraniczne, by służyły przede wszystkim interesowi Polski, a nie partyjnym celom.
Ta wizyta i wywołane przez nią kontrowersje mogą znacząco wpłynąć na przyszłość polskiej polityki zagranicznej oraz rolę prezydenta, szczególnie w czasie rosnących napięć politycznych w kraju.