Elon Musk i bójka w Białym Domu: konflikt wokół ustawy budżetowej
Pod koniec kwietnia 2025 roku w Białym Domu doszło do nieoczekiwanego incydentu, który wstrząsnął Waszyngtonem. Elon Musk, znany przedsiębiorca i innowator, wdał się w fizyczną konfrontację z sekretarzem skarbu USA, Scottem Bessentem, tuż po spotkaniu z prezydentem Donaldem Trumpem. Spór wybuchł na tle kontrowersyjnej ustawy budżetowej zwanej „One Big Beautiful Bill”, której Musk stanowczo się sprzeciwiał, krytykując m.in. usunięcie ulg podatkowych dla pojazdów elektrycznych – kluczowego elementu jego biznesowych interesów.

- Pod koniec kwietnia 2025 roku doszło do bójki między Elonem Muskiem a sekretarzem skarbu Scottem Bessentem w Białym Domu.
- Spór dotyczy kontrowersyjnej ustawy budżetowej „One Big Beautiful Bill”, którą Musk krytykuje za usunięcie ulg podatkowych dla pojazdów elektrycznych.
- Donald Trump nazwał Muska „bezczelnym” i zagroził odebraniem rządowych kontraktów dla jego firm, a konflikt przeniósł się na media społecznościowe.
- Doradcy Białego Domu planują rozmowę z Muskiem, ale Trump nie zamierza z nim rozmawiać, co świadczy o utrzymującym się napięciu.
- Konflikt ma podłoże polityczne i finansowe, a dalsze wydarzenia mogą wpłynąć na politykę budżetową i sytuację biznesową w USA.
Konflikt szybko przeniósł się poza mury Białego Domu, zaostrzył się w mediach społecznościowych i doprowadził do publicznych wymian ostrych słów między Muskiem a administracją Trumpa. Prezydent nazwał miliardera „bezczelnym” i zagroził odebraniem rządowych kontraktów oraz dotacji dla jego firm. Wydarzenia te mogą mieć poważne konsekwencje zarówno dla polityki budżetowej USA, jak i dla przyszłości wielkich przedsiębiorstw technologicznych.
Incydent w Białym Domu – fizyczna konfrontacja Muska z sekretarzem skarbu
Pod koniec kwietnia 2025 roku, tuż po opuszczeniu gabinetu prezydenta Donalda Trumpa, Elon Musk wszedł w ostrą fizyczną konfrontację z sekretarzem skarbu USA, Scottem Bessentem, w korytarzu obok Gabinetu. Jak podaje Dziennik.pl oraz TVP INFO, zdarzenie to zostało przez media określone jako „fizyczna konfrontacja”, która mogła znacząco wpłynąć na relacje między przedsiębiorcą a administracją Trumpa.
Według doniesień, podczas incydentu padły gorzkie słowa, a niektóre ciosy były poniżej pasa, co dodatkowo zaogniło sytuację i wzbudziło zainteresowanie opinii publicznej. Donald Trump określił zachowanie Muska jako „wyczerpujące” i „bardzo bezczelne”, zaznaczając, że poprosił miliardera o opuszczenie Białego Domu. Informacje te potwierdzają źródła takie jak Sky News oraz Fakt.pl, które podkreślają, że konflikt ten nie jest jedynie drobnym incydentem, lecz poważnym kryzysem w relacjach między Musk a rządem USA.
Tło konfliktu – spór o „One Big Beautiful Bill”
Głównym powodem sporu jest ustawa budżetowa określana przez Donalda Trumpa jako „One Big Beautiful Bill” (Wielka Piękna Ustawa), którą Elon Musk krytykuje, nazywając ją „Wielką Brzydką Ustawą”, jak relacjonuje newsweek.pl. Musk sprzeciwia się przede wszystkim usunięciu ulg podatkowych dla pojazdów elektrycznych – kluczowego czynnika wpływającego na rentowność jego firm. W jego opinii to posunięcie uderza bezpośrednio w rozwój branży elektromobilności w USA, czym wywołuje silne kontrowersje.
Ponadto, miliarder wyraża zaniepokojenie brakiem realnych cięć wydatków budżetowych oraz rosnącym deficytem, które uważa za zagrożenie dla stabilności gospodarczej kraju. Według patriot.tv, Musk postrzega kontrolę wydatków jako kluczową dla przetrwania USA w dłuższej perspektywie. Ustawa budżetowa spotyka się z silnym oporem w Senacie, a krytyka Muska dodatkowo zaostrza debatę, jak wskazuje Los Angeles Times. W Partii Republikańskiej narastają podziały, które komplikują przyjęcie legislacji, o czym relacjonuje ABC News.
Narastające napięcia i konsekwencje polityczne
Po incydencie w Białym Domu konflikt przeniósł się do mediów społecznościowych, gdzie Elon Musk zasugerował impeachment Donalda Trumpa, co wywołało ostrą reakcję prezydenta. Reuters podaje, że Trump zagroził odebraniem rządowych kontraktów i dotacji dla firm Muska, argumentując, że najłatwiejszym sposobem na oszczędności jest zakończenie wsparcia dla jego przedsiębiorstw.
Prezydent określił zachowanie Muska jako „rozczarowujące i wręcz niepokojące”, a Biały Dom nazwał komentarze miliardera „niefortunnymi”. Pomimo planowanej rozmowy doradców z Białego Domu z Muskiem, Donald Trump nie przewiduje bezpośrednich rozmów z przedsiębiorcą, co wskazuje na utrzymujący się impas, jak podaje TVN24 Biznes oraz Reuters.
W tle sporu pojawiły się także kontrowersyjne wypowiedzi Muska dotyczące rzekomych powiązań Trumpa z aktami Jeffreya Epsteina, co dodatkowo zaostrzyło atmosferę konfliktu, informuje wPolityce.pl oraz Sky News. Zwolennicy Trumpa, tacy jak Steve Bannon, wzywają nawet do deportacji Muska, określając go mianem „nielegalnego”, co relacjonuje Newsweek.pl. Z kolei w konflikcie pojawiło się także wsparcie polityczne dla Muska ze strony deputowanego Adama Schiffa, co może wpłynąć na dalsze stanowiska miliardera wobec ustawy, jak wskazuje Twitchy.
Dotychczasowa rola Muska i dalsze perspektywy
W styczniu 2025 roku Elon Musk pełnił funkcję kierownika agencji ds. efektywności rządu, co świadczyło o jego dotychczasowej współpracy z administracją USA, przypomina rp.pl. Musk miał również bliskie kontakty z Białym Domem – nocował tam wraz z pięcioletnim synem, co podkreślało jego zaangażowanie i zaufanie na początku roku.
Jednak nieudane próby zabezpieczenia kluczowych cięć budżetowych oraz rosnące napięcia doprowadziły ostatecznie do eskalacji konfliktu. Jak podaje patriot.tv, dalsze konsekwencje sporu mogą mieć istotny wpływ na politykę budżetową kraju oraz na los firm Muska w USA, w tym ich dostęp do rządowych kontraktów i wsparcia finansowego.
Ostatnie miesiące udowadniają, jak szybko i niespodziewanie potrafią zmieniać się relacje między biznesem a polityką. Spór Elona Muska z administracją Trumpa stał się jednym z najbardziej głośnych i uważnie śledzonych wydarzeń w amerykańskiej debacie publicznej na początku 2025 roku.