Eksperci krytykują raport Kennedy’ego: błędy, fałszywe badania i AI
W maju 2025 roku na stronach Białego Domu opublikowano raport, który miał rzucić nowe światło na spadek oczekiwanej długości życia w Stanach Zjednoczonych. Dokument, przygotowany przez komisję resortu zdrowia pod kierownictwem Roberta F. Kennedy’ego Jr., szybko wzbudził zainteresowanie opinii publicznej i mediów. Jednak już wkrótce po publikacji pojawiły się poważne wątpliwości dotyczące jego wiarygodności – raport został dwukrotnie zmieniony, a eksperci wskazali na liczne błędy, cytaty z nieistniejących badań oraz ślady wykorzystania sztucznej inteligencji do generowania jego fragmentów.

- Raport Roberta F. Kennedy’ego Jr. dotyczący spadku oczekiwanej długości życia w USA został opublikowany i dwukrotnie zmieniony na stronie Białego Domu w maju 2025 roku.
- Eksperci wskazują na liczne błędy, cytaty z nieistniejących badań oraz ślady użycia sztucznej inteligencji w dokumencie.
- Uniwersytet Virginia Commonwealth potwierdził, że niektóre cytowane badania, np. autorstwa Roberta L Findlinga, nie istnieją.
- Rzeczniczka Białego Domu odniosła się do zarzutów, jednak krytyka podważa wiarygodność raportu.
- Raport miał zwrócić uwagę na problem skracającej się długości życia Amerykanów, ale jego merytoryczna wartość jest kwestionowana przez środowiska naukowe.
Krytyka środowiska naukowego i medycznego podważała wartość dokumentu, który miał być przełomowym opracowaniem na temat zdrowia publicznego w USA. Rzeczniczka Białego Domu odniosła się do zarzutów, lecz nie rozwiała wszystkich wątpliwości. Specjaliści zwracają uwagę na poważne nieścisłości i fikcyjne źródła, które mogą wprowadzać opinię publiczną w błąd i komplikować dyskusję o kluczowych problemach zdrowotnych kraju.
Publikacja i korekty raportu Kennedy’ego w Białym Domu
Pod koniec maja 2025 roku Biały Dom udostępnił raport dotyczący spadku oczekiwanej długości życia Amerykanów, przygotowany przez komisję resortu zdrowia kierowaną przez Roberta F. Kennedy’ego Jr. Dokument miał zwrócić uwagę na narastające problemy zdrowotne i społeczne, które wpływają na stan zdrowia populacji USA. Jednak pierwotna wersja raportu została dwukrotnie zmieniona po publikacji na oficjalnej stronie Białego Domu, co samo w sobie sugeruje poważne problemy z jego zawartością i wiarygodnością.
Jak podaje tvn24.pl, raport miał być przełomowym opracowaniem, które dostarczy nowych danych i wniosków na temat przyczyn skracania się życia Amerykanów. Zamiast tego szybko pojawiły się wątpliwości co do rzetelności przedstawionych danych i jakości analizy. Korekty wprowadzone po publikacji miały na celu naprawę błędów, lecz budziły dodatkowe pytania o proces powstawania dokumentu i jego przygotowanie.
Krytyka ekspertów: błędy, nieistniejące badania i użycie AI
Eksperci z różnych środowisk naukowych i medycznych szczegółowo przeanalizowali raport i wskazali na liczne błędy merytoryczne. Szczególnie alarmujące były cytaty z badań, które w rzeczywistości nie istnieją. Według serwisu tvn24.pl oraz dziennik.pl, w dokumencie pojawiły się fałszywe odniesienia naukowe, w tym dwa rzekome badania dotyczące reklam leków stosowanych w terapii ADHD, które nie mają potwierdzenia w literaturze naukowej.
Weryfikacja podjęta przez Uniwersytet Virginia Commonwealth wykazała, że autor cytowanego w raporcie artykułu, Robert L. Findling, nie napisał takiego badania, co podkreśla portal tigersmedia.pl. To potwierdzenie braku rzetelności w zakresie źródeł naukowych stanowi poważny zarzut wobec dokumentu.
Dodatkowo eksperci zauważyli ślady wykorzystania sztucznej inteligencji do generowania fragmentów raportu. Jak informuje businessinsider.com.pl, takie praktyki budzą wątpliwości co do autentyczności i jakości raportu, zwłaszcza w kontekście dokumentów mających służyć jako podstawa do decyzji politycznych i społecznych. Jak podaje wydarzenia.interia.pl, raport MAHA powołuje się na ponad 500 badań, jednak wiele z nich jest fikcyjnych lub błędnie zacytowanych, co dodatkowo osłabia jego wiarygodność.
Reakcje Białego Domu i szerszy kontekst problemu
Rzeczniczka Białego Domu odniosła się do zarzutów dotyczących raportu, podkreślając, że dokument miał na celu zwrócenie uwagi na poważny problem spadku oczekiwanej długości życia w USA. Mimo to nie rozwiała wszystkich wątpliwości ekspertów, którzy podkreślają, że błędy i fikcyjne źródła mogą wprowadzać opinię publiczną w błąd i osłabiać zaufanie do instytucji odpowiedzialnych za zdrowie publiczne.
Wcześniej tvn24.pl informowało, że raport miał zwrócić uwagę na problem coraz krótszej oczekiwanej długości życia, co jest tematem o dużym znaczeniu społecznym i politycznym. W kontekście rosnącego wykorzystania sztucznej inteligencji w różnych dziedzinach, w tym medycynie i psychoterapii, jak podaje rp.pl, pojawia się pytanie o odpowiedzialność i wiarygodność generowanych treści naukowych i publicznych.
Eksperci zwracają uwagę, że błędy i nieprawdziwe źródła w raporcie znacząco obniżają jego wiarygodność. W efekcie może to wprowadzać w błąd i utrudniać podejmowanie skutecznych działań na rzecz zdrowia publicznego. W czasach, gdy sztuczna inteligencja coraz częściej wspiera tworzenie takich materiałów, ważne jest, by proces ich przygotowywania był bardziej przejrzysty i opierał się na rzetelnych danych.