Efekt Trumpa: Firmy podnoszą ceny po wprowadzeniu ceł na UE
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił wprowadzenie 50-procentowych ceł na import towarów z Unii Europejskiej, które mają zacząć obowiązywać od 1 czerwca 2025 roku. Decyzja ta wywołała natychmiastową reakcję na globalnych rynkach, a wiele międzynarodowych firm, w tym takie marki jak Nike i Adidas, zapowiedziało podniesienie cen swoich produktów na rynku amerykańskim. W Polsce szczególnie zagrożony jest przemysł motoryzacyjny, gdzie podwyżki mogą dotknąć takie firmy jak BMW, Ford, Mercedes-Benz, Volkswagen czy Toyota.

- Donald Trump zapowiedział 50-procentowe cła na import towarów z UE od 1 czerwca 2025 roku.
- Nike i Adidas planują podniesienie cen swoich produktów w USA w odpowiedzi na nowe cła.
- W Polsce podwyżki mogą dotknąć przemysł motoryzacyjny, w tym marki BMW, Ford, Mercedes-Benz, Volkswagen i Toyota.
- Eksperci ostrzegają o możliwym wzroście cen samochodów nawet o 50% w USA i Europie.
- Decyzja Trumpa eskaluje globalne napięcia handlowe i wpływa na spowolnienie światowego handlu.
Eksperci ostrzegają, że eskalacja ceł spowoduje wzrost cen samochodów i elektroniki nie tylko w USA, ale również w Europie. To efekt protekcjonistycznej polityki Trumpa oraz narastających napięć handlowych na świecie, które mogą mieć dalekosiężne konsekwencje dla globalnej gospodarki.
Decyzja Trumpa o 50-procentowych cełach na towary z UE
Donald Trump ogłosił nałożenie 50-procentowych ceł na import towarów pochodzących z Unii Europejskiej, które mają wejść w życie 1 czerwca 2025 roku. Prezydent USA uzasadnił tę decyzję oskarżeniami wobec UE o manipulacje walutowe oraz prowadzenie niesprawiedliwych procesów sądowych, co według niego uzasadnia konieczność eskalacji ceł w celu ochrony amerykańskiego rynku.
Jak podaje serwis rp.pl oraz bizblog.spidersweb.pl, ta nagła decyzja zaskoczyła światowe rynki i znacznie pogłębiła napięcia handlowe między USA a Unią Europejską. W efekcie średnia stawka ceł w Stanach Zjednoczonych wzrosła do 27%, co jest najwyższym poziomem od ponad stu lat. Dla porównania, na towary pochodzące z Chin cła sięgają nawet 145%, jak wskazuje Wikipedia.
Reakcje firm i prognozy wzrostu cen
Jedną z pierwszych globalnych firm, które zdecydowały się na reakcję na nowe taryfy, jest Nike. Marka zapowiedziała podniesienie cen wybranych modeli butów na rynku amerykańskim, ze zmianą cennika planowaną na początek czerwca 2025 roku. Jak informuje TVN24 Biznes, jest to pierwszy tak wyraźny wzrost cen od 2016 roku.
Podwyżki cen planują również inne znane globalne marki, takie jak Adidas. W Polsce z kolei wzrost kosztów może dotknąć przede wszystkim przemysł motoryzacyjny, obejmujący takie firmy jak BMW, Ford, Mercedes-Benz, Volkswagen oraz Toyota. Eksperci z portali money.pl oraz rp.pl ostrzegają, że w wyniku nałożenia ceł ceny samochodów na rynku amerykańskim i europejskim mogą wzrosnąć nawet o 50%.
Decyzja Trumpa bezpośrednio przekłada się na zwiększenie kosztów importu, a także potęguje napięcia handlowe na arenie międzynarodowej. To z kolei może skutkować dalszym spowolnieniem globalnego handlu, który już w 2024 roku skurczył się o 1,3%.
Skutki dla Polski i globalnego rynku
W Polsce skutki podwyżek celnych będą odczuwalne w najbliższych miesiącach, zwłaszcza w sektorze motoryzacyjnym. Przedstawiciele polskiego przemysłu potwierdzają, że wyższe cła na importowane z UE towary przełożą się na wzrost cen samochodów i innych produktów. Informuje o tym portal money.pl.
Jak wskazuje portal dorzeczy.pl, decyzja Trumpa uderzy także w polskie firmy, które staną w obliczu wyższych kosztów produkcji i sprzedaży na rynku amerykańskim. W wyniku wojny handlowej i nałożenia wysokich ceł globalny handel towarami znajduje się pod dużą presją. Przykładem prób obejścia tych barier są inwestycje firm takich jak Foxconn w regionach poza UE i Chinami, na przykład w Indiach, co podaje serwis invezz.com.
Eksperci z bankingo.pl zwracają uwagę, że decyzja Trumpa to kolejny krok w kierunku polityki protekcjonistycznej, która może mieć poważne skutki dla światowej gospodarki. Rosnące bariery handlowe i nakładane wzajemnie sankcje między największymi gospodarkami mogą nie tylko spowolnić wzrost, ale też zaburzyć globalne łańcuchy dostaw.