Drugi z rzędu zmasowany atak dronów na Kijów – ranni i pożary
W nocy z soboty na niedzielę Kijów ponownie znalazł się pod ostrzałem rosyjskich dronów, które spowodowały serię pożarów i obrażeń wśród mieszkańców miasta. Atak, określany jako jeden z największych dotychczas wymierzonych w ukraińską stolicę, objął co najmniej kilkanaście, a według niektórych relacji nawet kilkadziesiąt dronów oraz pociski rakietowe, w tym rakiety balistyczne. Szczątki jednego z bezzałogowców spadły na budynek mieszkalny, wywołując pożar, a liczne eksplozje rozległy się w różnych częściach miasta.

- W nocy z 24 na 25 maja Kijów został zaatakowany przez kilkanaście do kilkudziesięciu rosyjskich dronów oraz rakiety, co wywołało pożary i eksplozje.
- W wyniku ataku rannych zostało od 7 do 15 osób, nie odnotowano ofiar śmiertelnych.
- Atak nastąpił w trakcie wymiany jeńców między Ukrainą a Rosją.
- Lokalne władze i eksperci ostrzegają przed kolejnymi trudnymi dniami dla Kijowa i Ukrainy.
- Ukraińskie siły broniły się przed atakiem z użyciem około 250 dronów, a jednocześnie przeprowadziły kontratak na rosyjskie zakłady wojskowe.
Mimo trwającej wymiany jeńców między Ukrainą a Rosją, sytuacja nad Kijowem pozostaje niezwykle napięta. Lokalne władze informują o braku ofiar śmiertelnych, jednak rannych zostało co najmniej siedem osób, a u niektórych mieszkańców odnotowano silne reakcje na stres. Eksperci i przedstawiciele administracji ostrzegają przed kolejnymi trudnymi dniami, podkreślając, że konflikt nadal jest daleki od zakończenia.
Przebieg ataku na Kijów w nocy 24-25 maja 2025
W nocy z soboty na niedzielę Kijów został zaatakowany przez co najmniej kilkanaście rosyjskich dronów – przekazał Timur Tkaczenko, szef administracji miasta. W przestrzeni powietrznej stolicy wykryto przynajmniej 12 wrogich bezzałogowców, podczas gdy kolejne nadlatywały, co świadczy o skali i zorganizowaniu ataku. Szczątki jednego z dronów spadły na budynek mieszkalny, powodując pożar, który szybko rozprzestrzenił się na sąsiednie części obiektu.
Według różnych źródeł, w tym rmf24.pl oraz wp.pl, nad miasto nadleciało kilkadziesiąt dronów oraz pociski rakietowe, w tym rakiety balistyczne. Taka liczba świadczy o jednym z największych ataków, jakie dotąd przeprowadzono na Kijów. Liczne pożary i eksplozje wybuchły w różnych częściach miasta, co potwierdzają relacje rp.pl i eska.pl. Intensywność ataku wskazuje na rosnącą skalę i złożoność działań militarnych prowadzonych przez Rosję.
Skutki ataku – ranni i reakcje mieszkańców
W wyniku nocnego ataku rannych zostało co najmniej siedem osób, choć niektóre źródła, takie jak eska.pl i euronews.pl, podają nawet 14–15 poszkodowanych. Mer Kijowa, Witalij Kliczko, potwierdził, że osiem osób zostało rannych podczas ataku, a lokalne władze jednoznacznie podkreślają, że na szczęście nie odnotowano ofiar śmiertelnych.
Ponadto u kilku mieszkańców zaobserwowano silne reakcje na stres, co wskazuje na poważny wpływ psychologiczny tych wydarzeń na społeczność miejską. Takie emocjonalne skutki potwierdza interia.pl, zwracając uwagę na rosnące napięcie i niepokój wśród ludności Kijowa. Pomimo braku ofiar śmiertelnych, nocny atak pozostawił widoczne ślady i zwiększył poczucie zagrożenia.
Kontekst i perspektywy – wymiana jeńców i dalsze zagrożenia
Atak na Kijów miał miejsce w trakcie trwającej wymiany jeńców między Ukrainą a Rosją, co podkreśla złożoność i wielowarstwowość obecnego konfliktu. Jak informuje euronews.pl, mimo tych gestów dyplomatycznych sytuacja pozostaje nadal napięta. Lokalne władze oraz eksperci, cytowani przez tvn24.pl i onet.pl, ostrzegają, że przed stolicą Ukrainy są kolejne trudne dni, a zagrożenie militarnym nasileniem działań nie maleje.
Ukraiński generał zwraca uwagę na to, że Rosja nadal dysponuje znacznymi zasobami wojskowymi, co oznacza, że nie należy spodziewać się szybkiego zakończenia konfliktu. W odpowiedzi na liczne ataki, ukraińskie siły zbrojne skutecznie broniły się przed ofensywą z użyciem około 250 dronów, jak podaje polskieradio24.pl. W tym samym czasie Ukraina przeprowadziła z kolei ataki na strategiczne cele w Rosji, w tym fabrykę produkującą chemikalia wojskowe oraz zakład akumulatorów „Energia”.
Nocny atak na Kijów pokazuje, jak napięta nadal jest sytuacja na Ukrainie. Pomimo wysiłków na rzecz deeskalacji i wymiany jeńców, konflikt nie ustępuje, a mieszkańcy stolicy muszą być gotowi na kolejne trudne chwile i niepewność.