Djoković zdobywa 100. tytuł po emocjonującym finale z Hurkaczem w Genewie
Novak Djoković zapisał kolejny rozdział w historii tenisa, zdobywając setny tytuł w karierze podczas turnieju ATP 250 w Genewie. W sobotę 24 maja 2025 roku serbski mistrz pokonał w zaciętym, trzysetowym finale Huberta Hurkacza, triumfując 5:7, 7:6(2), 7:6(2). Spotkanie, które trwało ponad trzy godziny, dostarczyło kibicom ogromnych emocji i było popisem wysokiej jakości tenisa obu zawodników.

- Novak Djoković zdobył swój setny tytuł ATP, pokonując Huberta Hurkacza w finale turnieju w Genewie 5:7, 7:6(2), 7:6(2).
- Mecz trwał ponad trzy godziny i był bardzo wyrównany, a Hurkacz prowadził w decydującym secie 4:2.
- Po meczu Djoković wyraził podziw dla Hurkacza, nazywając go niesamowitym zawodnikiem i inspirującym człowiekiem.
- Dla Hurkacza był to powrót do finału ATP po niemal roku przerwy i szansa na dziewiąty tytuł w karierze.
- Djoković, mimo 38 lat, podkreślił, że wciąż ma w sobie „ten ogień” i jest gotowy do dalszej rywalizacji.
Po zakończeniu meczu Djoković nie szczędził słów uznania pod adresem Polaka, podkreślając jego sportową klasę i inspirujący charakter poza kortem. Dla Hurkacza był to ważny moment powrotu do finału ATP po niemal rocznej przerwie, a dla Djokovicia kamień milowy w imponującej karierze.
Przebieg finałowego meczu w Genewie
Finałowy pojedynek turnieju ATP 250 w Genewie odbył się 24 maja 2025 roku pomiędzy dwoma utytułowanymi zawodnikami — Novakiem Djokoviciem i Hubertem Hurkaczem. Mecz był niezwykle wyrównany i trwał ponad trzy godziny, co świadczy o determinacji i wysokiej formie obu tenisistów.
Pierwszy set padł łupem Hurkacza, który wygrał 7:5, pokazując świetną dyspozycję i skuteczność na korcie. W trzecim secie Polak prowadził nawet 4:2, co dawało mu nadzieję na triumf, jednak serbski tenisista nie pozwolił się zdominować. Ostatecznie oba ostatnie sety zakończyły się w tie-breakach, które padły łupem Djokovicia po identycznym wyniku 7:6(2).
Jak podaje sportowefakty.wp.pl, Hurkacz dotarł do finału bez straty seta, co podkreślało jego znakomitą formę przed starciem z Djokoviciem. Mecz był pełen zaciętej walki i emocji, a obaj zawodnicy prezentowali najwyższy poziom gry.
Historyczne zwycięstwo Djokovicia i jego słowa po meczu
Zwycięstwo w Genewie pozwoliło Novakowi Djokoviciowi zdobyć setny tytuł w karierze — osiągnięcie niezwykle rzadkie i znaczące w świecie tenisa męskiego. Po meczu Serb skierował do Huberta Hurkacza ciepłe słowa pełne szacunku. „Jesteś niesamowitym zawodnikiem. Mam nadzieję, że nasz kolejny mecz będzie trochę krótszy (śmiech). Dziękuję, za to jak inspirujesz wszystkich poza kortem. Wszyscy zasługują na to, by wiedzieć, jak fantastycznym człowiekiem jesteś: jak serdecznym i wspaniałym. Dziękuję Ci za to” — mówił Djoković.
Według portalu sport.pl, Djoković wyraził radość z osiągnięcia setnego tytułu oraz podkreślił, że mecz był pełen emocji i wysokiego poziomu rywalizacji. Natomiast, jak informuje sport.fakt.pl, słowa Serba wywołały wzruszenie u Hurkacza, który nie krył emocji po zakończeniu spotkania.
Mimo że Djoković ma już 38 lat, to jak podaje sport.pl, zaznaczył, że wciąż ma w sobie „ten ogień”, co świadczy o jego determinacji i doskonałej formie fizycznej.
Kontekst i znaczenie finału dla obu zawodników
Dla Huberta Hurkacza finał w Genewie był powrotem do grona najlepszych po niemal roku przerwy, co według sportowefakty.wp.pl pokazuje jego postępy i dobrą formę w sezonie 2025. Polak miał szansę na zdobycie dziewiątego tytułu w karierze, co świadczy o jego rosnącej pozycji w światowym tenisie.
Wcześniej Hurkacz przegrał z Djokoviciem w finale ATP Finals w 2023 roku, co dodawało dodatkowego napięcia i podnosiło rangę sobotniego pojedynku, jak informuje sport.interia.pl. Ostatecznie Djoković wygrał z Hurkaczem po raz ósmy w ich dotychczasowych starciach, utrzymując swoją dominację nad polskim zawodnikiem, co podkreśla sportowefakty.wp.pl.
Przed finałem Djoković podkreślał swoje doświadczenie i gotowość do walki, mimo zbliżającego się końca kariery, co relacjonuje sport.pl. Z kolei Hurkacz dziękował kibicom za wsparcie, pokazując świadomość znaczenia tego wydarzenia w jego karierze, jak podaje sport.interia.pl.
Obaj zawodnicy pokazali niezwykłą klasę na korcie, a ich wzajemny szacunek, widoczny zarówno w słowach, jak i gestach po meczu, zyskał uznanie kibiców i ekspertów. Finał w Genewie to nie tylko emocjonujące widowisko, ale też ważny rozdział w historii ich wyjątkowej rywalizacji.