Debata prezydencka 2025: Nawrocki wręczył Trzaskowskiemu kontrowersyjne zdjęcie

W kluczowej debacie prezydenckiej, która odbyła się 23 maja 2025 roku, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość, Karol Nawrocki, zaskoczył swojego rywala, Rafała Trzaskowskiego, wręczając mu podczas transmisji na żywo zdjęcie z przeszłości. Fotografia przedstawiała prezydenta Warszawy w towarzystwie mężczyzny oskarżonego o pedofilię. Ten nieoczekiwany i kontrowersyjny gest wywołał falę dyskusji zarówno w mediach, jak i w przestrzeni internetowej, podkreślając napięcie i ostrość rywalizacji w kampanii wyborczej.

Debata odbyła się zaledwie dziewięć dni przed drugą turą wyborów prezydenckich i stanowiła jedno z najważniejszych wydarzeń kampanii, w trakcie którego poruszono kwestie powiązań kandydatów, finansowania kampanii oraz ustawy o mowie nienawiści. Transmisja prowadzona była na antenie Telewizji Polskiej, co zapewniło szeroki zasięg i duże zainteresowanie społeczne.

Przebieg debaty i moment wręczenia zdjęcia

Debata prezydencka między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim odbyła się 23 maja 2025 roku, dokładnie dziewięć dni przed planowaną drugą turą wyborów – relacjonuje Wiadomości Radio ZET. Aby umożliwić szczegółowe wyjaśnienie najważniejszych kwestii kampanii, kandydaci zadawali sobie nawzajem po trzy pytania, co miało na celu skonfrontowanie swoich stanowisk i rozliczenie się z zarzutów.

Podczas wymiany zdań Nawrocki dwukrotnie poruszył temat kibicowskich ustawek, w których jak twierdził, miał brać udział Trzaskowski. W pewnym momencie debaty sytuacja nabrała dramatycznego charakteru – Karol Nawrocki niespodziewanie podszedł do stanowiska Rafała Trzaskowskiego i wręczył mu zdjęcie z przeszłości, na którym prezydent Warszawy jest w towarzystwie mężczyzny oskarżonego o pedofilię. Towarzyszył temu komentarz: „Drogi panie Rafale, mam dla pana prezent” – opisują ten moment portale onet.pl oraz dorzeczy.pl.

Ten gest szybko wywołał burzę w mediach i w sieci, stając się jednym z najbardziej komentowanych i kontrowersyjnych wydarzeń całej debaty. Jak podaje niezalezna.pl, reakcje internautów i komentatorów politycznych były bardzo intensywne, a sam moment wręczenia zdjęcia zdominował późniejsze relacje i analizy.

Spór o finansowanie kampanii i inne kontrowersje

W trakcie debaty Karol Nawrocki nie ograniczał się jedynie do kwestii personalnych powiązań. Pytał Rafała Trzaskowskiego o finansowanie jego kampanii wyborczej, zarzucając, że środki pochodzą z obcego kapitału. Szczególnie kontrowersyjna była kwestia kwoty 400 tys. zł, która – według Nawrockiego – miała zostać przekazana osobie oskarżonej o pedofilię. Informacje te relacjonowały Wiadomości Radio ZET oraz onet.pl.

Rafał Trzaskowski stanowczo zaprzeczył tym zarzutom, podkreślając, że jego kampania nie jest wspierana przez żadne środki zagraniczne. Zaproponował również wyjaśnienie całej sprawy na drodze sądowej, co miało być odpowiedzią na poważne insynuacje – podają Wiadomości Radio ZET.

Ponadto, w trakcie spotkania poruszono temat ustawy o mowie nienawiści, o którą pytał Nawrocki, co wskazywało na szerszą debatę o granicach wolności słowa i odpowiedzialności polityków. Rafał Trzaskowski odniósł się również do „rzekomych znajomości Nawrockiego”, co według portalu niezalezna.pl, było elementem wzajemnych ataków mających na celu zdyskredytowanie przeciwnika.

Kontekst wyborczy i reakcje społeczne

Debata odbyła się na tydzień przed drugą turą wyborów prezydenckich, które miały rozstrzygnąć rywalizację między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim – podaje GazetaPrawna.pl. W pierwszej turze wyborów Trzaskowski uzyskał 31,36 proc. głosów, a Nawrocki 29,54 proc., co świadczyło o zaciętej walce o fotel prezydenta.

Znaczące poparcie dla Nawrockiego odnotowano w niektórych województwach, między innymi w podkarpackim (42,77 proc.) oraz świętokrzyskim (39,94 proc.) – informuje GazetaPrawna.pl. Przed debatą sondaże wskazywały nawet na przewagę Nawrockiego wśród zdecydowanych wyborców, sięgającą 51,5 proc., jak podaje serwis rp.pl.

Incydent z wręczeniem zdjęcia podczas debaty wzbudził szerokie reakcje w mediach i internecie, potęgując napięcia w kampanii wyborczej. Portale onet.pl oraz niezalezna.pl podkreślają, że ten moment stał się symbolem agresywnej retoryki i wysokich emocji, które towarzyszą obecnym wyborom prezydenckim.

—

Na razie nie ma potwierdzenia, czy zdjęcie jest autentyczne, ani czy zarzuty o finansowanie kampanii z zagranicy są prawdziwe. Obie strony nie zmieniają swojego stanowiska, a ten spór stał się jednym z kluczowych tematów ostatnich dni kampanii.