Brytyjski program deportacji rozszerza listę państw o 15 nowych krajów

Opublikowane przez: Andrzej Zagórski

Brytyjski rząd ogłosił 11 sierpnia 2025 roku rozszerzenie programu „Deportuj teraz, odwołaj się później”, który umożliwia szybszą deportację więźniów-cudzoziemców po odbyciu przez nich kary. Do listy krajów objętych tym programem dołączono 15 nowych państw, co ma na celu przyspieszenie procedur deportacyjnych i ograniczenie czasu przebywania obcokrajowców w brytyjskich zakładach karnych. Zmiana ta jest elementem szerszej polityki migracyjnej Wielkiej Brytanii, mającej na celu skuteczniejsze zarządzanie napływem cudzoziemców skazanych za przestępstwa.

28.11.2023 Warszawa Wielka Brytania pod lupa fot. Andrzej Skwarczynski
  • Brytyjski rząd rozszerzył 11 sierpnia 2025 roku program „Deportuj teraz, odwołaj się później” o 15 nowych państw.
  • Program umożliwia szybszą deportację więźniów-cudzoziemców bez czekania na rozpatrzenie odwołań.
  • W przyszłości lista państw objętych programem ma być dalej rozszerzana.
  • Decyzja wpisuje się w politykę zaostrzania kontroli migracyjnej i zarządzania deportacjami w Wielkiej Brytanii.
  • Program budzi kontrowersje związane z prawami człowieka i procedurami odwoławczymi.

Decyzja rządu budzi jednak kontrowersje i wywołuje debatę na temat praw człowieka oraz mechanizmów odwoławczych w systemie deportacyjnym. Krytycy wskazują, że szybka deportacja może ograniczać prawo do rzetelnego rozpatrzenia odwołań, co niesie ryzyko niesprawiedliwych decyzji wobec osób, które mogą mieć uzasadnione powody, by pozostać na terenie Wielkiej Brytanii.

Rozszerzenie programu „Deportuj teraz, odwołaj się później” – szczegóły i cele

W dniu 11 sierpnia 2025 roku brytyjski rząd oficjalnie ogłosił rozszerzenie programu „Deportuj teraz, odwołaj się później”. Do listy krajów, z których więźniowie-cudzoziemcy mogą być szybciej deportowani, dodano 15 nowych państw. Program ten pozwala na deportację skazanych cudzoziemców zaraz po odbyciu przez nich kary, zanim rozpatrzone zostaną ich odwołania od decyzji o deportacji.

Władze podkreślają, że celem tej zmiany jest skrócenie czasu przebywania obcokrajowców w brytyjskich więzieniach oraz uproszczenie i przyspieszenie procedur deportacyjnych. Rozszerzenie listy państw jest elementem szerszej strategii migracyjnej, która ma na celu zwiększenie efektywności systemu deportacyjnego, a także ograniczenie kosztów związanych z długotrwałym przetrzymywaniem więźniów-cudzoziemców.

Planowane dalsze rozszerzenia i kontekst polityczny

Rząd zapowiedział, że program „Deportuj teraz, odwołaj się później” zostanie w przyszłości rozszerzony o kolejne kraje. To wskazuje na kontynuację polityki zaostrzania kontroli migracyjnej oraz intensyfikację działań mających na celu ograniczenie liczby cudzoziemców skazanych za przestępstwa przebywających na terenie Wielkiej Brytanii.

Decyzja ta wpisuje się w szerszy kontekst polityki imigracyjnej kraju, która od kilku lat konsekwentnie dąży do zaostrzenia przepisów wobec cudzoziemców skazanych za przestępstwa. Jak podaje portal wpolityce.pl, program budzi kontrowersje i jest przedmiotem intensywnych debat dotyczących praw człowieka oraz procedur odwoławczych. Krytycy zwracają uwagę, że umożliwia on deportację osób zanim rozpatrzone zostaną wszystkie ich odwołania, co może prowadzić do naruszeń prawa do sprawiedliwego procesu.

Reakcje i potencjalne konsekwencje rozszerzenia programu

Rozszerzenie programu może przyczynić się do znacznego przyspieszenia deportacji cudzoziemców skazanych za przestępstwa. Rząd postrzega ten krok jako sposób na poprawę bezpieczeństwa i porządku publicznego, a także na usprawnienie działania systemu penitencjarnego oraz ograniczenie kosztów związanych z utrzymaniem więźniów-cudzoziemców.

Z drugiej strony, program spotyka się z krytyką ze strony organizacji praw człowieka oraz niektórych środowisk społecznych i politycznych. Zarzucają one systemowi ograniczanie prawa do odwołania i podnoszą ryzyko deportacji osób, które mogą mieć uzasadnione powody do pozostania w Wielkiej Brytanii, na przykład ze względu na groźbę prześladowań czy trudne warunki w kraju pochodzenia.

Na razie brak nowych informacji z innych źródeł, co utrudnia dokładniejsze zrozumienie, jak społeczeństwo i politycy zareagują na tę decyzję. Mimo to temat z pewnością będzie budził dalsze dyskusje, zwłaszcza gdy chodzi o prawa człowieka i skuteczność brytyjskiej polityki migracyjnej.

Przeczytaj u przyjaciół: