Branża ropy i gazu naciska na złagodzenie unijnych przepisów metanowych
Europejskie i amerykańskie koncerny paliwowe w czerwcu 2025 roku zdecydowanie zwiększyły swoje działania lobbystyczne, starając się osłabić nowe unijne rozporządzenie dotyczące emisji metanu. Firmy te argumentują, że obowiązujące przepisy mogą poważnie ograniczyć rozwój sektora energetycznego oraz podnieść koszty produkcji, co z kolei zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Unii Europejskiej i jej konkurencyjności na globalnym rynku. W trakcie trwających negocjacji między przedstawicielami branży a instytucjami UE narasta napięcie, podczas gdy środowiska naukowe i ekologiczne ostrzegają przed ryzykiem opóźnienia działań na rzecz ochrony klimatu.

- Europejskie i amerykańskie koncerny paliwowe naciskają na złagodzenie unijnego rozporządzenia metanowego, postulując bardziej elastyczne przepisy.
- Trwają intensywne negocjacje między przemysłem a instytucjami UE, bez ostatecznych decyzji na dzień 13 czerwca 2025 roku.
- Eksperci ekologiczni ostrzegają, że osłabienie regulacji może opóźnić walkę ze zmianami klimatu.
- W tle rośnie znaczenie amerykańskiego LNG w Europie, a produkcja ropy w USA może nieznacznie spaść, co wpływa na rynek paliw.
- Dostawy gazu z Rosji do UE w kwietniu 2025 roku stanowiły 13,3 proc. importu, co wskazuje na zmieniające się uwarunkowania energetyczne.
W tle tych sporów rośnie znaczenie amerykańskiego gazu skroplonego (LNG) dla rynku europejskiego, a prognozy dotyczące produkcji ropy w USA wskazują na możliwy jej spadek, co dodatkowo komplikuje sytuację na światowym rynku paliw. W efekcie dyskusje wokół regulacji emisji metanu nabierają nowego wymiaru, łącząc kwestie ochrony środowiska, bezpieczeństwa energetycznego i geopolityki.
Intensyfikacja lobbingu branży ropy i gazu wobec unijnych regulacji metanowych
W czerwcu 2025 roku europejskie i amerykańskie koncerny paliwowe znacznie nasiliły presję na instytucje Unii Europejskiej, domagając się złagodzenia nowych przepisów dotyczących emisji metanu. Firmy energetyczne postulują wprowadzenie bardziej elastycznych zasad, które pozwoliłyby na stopniowe dostosowanie się do wymogów, zamiast rygorystycznych i natychmiastowych ograniczeń emisji tego gazu. Zdaniem przedstawicieli branży, obecne regulacje mogą utrudnić rozwój sektora paliwowego i zwiększyć koszty produkcji, co w konsekwencji negatywnie odbije się na bezpieczeństwie energetycznym Unii oraz jej konkurencyjności na rynku globalnym.
Według serwisu enerad.pl, negocjacje między przedstawicielami przemysłu a instytucjami UE są nadal w toku i nie zapadły jeszcze ostateczne decyzje. Branża podkreśla, że surowe wymogi mogą zniechęcić inwestorów oraz spowodować przesunięcia w łańcuchach dostaw, co w obecnej sytuacji geopolitycznej stanowi poważne zagrożenie dla stabilności energetycznej regionu. Koncerny wnoszą także o uwzględnienie w regulacjach różnic w strukturze produkcji i technologii stosowanych w różnych krajach.
Obawy środowisk naukowych i ekologicznych wobec osłabienia rozporządzenia
Przeciwne stanowisko zajmują środowiska naukowe oraz organizacje ekologiczne, które ostrzegają, że złagodzenie przepisów dotyczących emisji metanu może znacząco opóźnić walkę ze zmianami klimatu. Eksperci podkreślają, że metan jest jednym z najsilniejszych gazów cieplarnianych, a jego szybkie i skuteczne ograniczenie jest niezbędne do realizacji ambitnych celów klimatycznych Unii Europejskiej. W ich opinii każde opóźnienie lub rozluźnienie regulacji może skutkować wzrostem emisji gazów cieplarnianych, co negatywnie wpłynie na globalne wysiłki na rzecz ograniczenia ocieplenia klimatu.
W kontekście trwających negocjacji, głosy naukowców i ekologów stanowią ważną przeciwwagę dla postulatów branży paliwowej. Organizacje proekologiczne apelują o przyjęcie przepisów, które wymuszą szybkie zmiany technologiczne i ograniczenie emisji metanu w całym sektorze energetycznym, argumentując, że długoterminowe korzyści dla klimatu i społeczeństwa przeważają nad krótkoterminowymi kosztami dla przedsiębiorstw.
Kontekst rynkowy i energetyczny wpływający na debatę o regulacjach
Sytuację na rynku paliw dodatkowo komplikuje kontekst globalny i europejski. Portal e-petrol.pl informował, że według amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej (EIA) cena ropy Brent może spaść do poziomu około 59 dolarów za baryłkę, a produkcja ropy w USA może nieznacznie zmaleć w 2025 roku. Taka perspektywa wpływa na globalne dostawy i ceny surowca, co jest istotne dla unijnych regulatorów i przemysłu.
Równocześnie według businessinsider.com.pl Hiszpania znacznie zwiększyła import amerykańskiego gazu skroplonego (LNG), co świadczy o rosnącym znaczeniu Stanów Zjednoczonych jako dostawcy energii dla Europy. Ta zmiana struktury importu gazu, w tym zmniejszenie zależności od dostaw rosyjskich, ma wpływ na kształtowanie polityki energetycznej UE oraz na stanowisko branży paliwowej wobec regulacji środowiskowych.
Dodatkowo w kwietniu 2025 roku dostawy gazu z Rosji stanowiły zaledwie 13,3 proc. importu do Unii Europejskiej, co pokazuje wyraźne przesunięcie w układzie sił na europejskim rynku energetycznym. Te zmienne warunki rynkowe i geopolityczne wpływają na stanowiska zarówno przemysłu, jak i regulatorów unijnych, którzy muszą wyważyć kwestie ochrony środowiska, bezpieczeństwa dostaw oraz konkurencyjności europejskiej gospodarki.
—
Temat regulacji emisji metanu wciąż wzbudza żywe emocje, zwłaszcza w starciu między przemysłem paliwowym a środowiskami naukowymi i ekologicznymi. To, jakie decyzje zapadną w najbliższych miesiącach, może znacząco wpłynąć na przyszłość europejskiej polityki energetycznej i działań na rzecz klimatu.