Boniek komentuje wybory w PZPN: Kulesza przerażony i niepewny
30 czerwca 2025 roku podczas Walnego Zgromadzenia Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN) odbyło się kluczowe dla polskiej piłki nożnej wydarzenie – wybory na stanowisko prezesa związku. Cezary Kulesza, jedyny kandydat, uzyskał aż 98 głosów delegatów, co zapewniło mu drugą kadencję na czele PZPN do 2029 roku. Mimo formalnego zatwierdzenia jego wyboru, przebieg głosowania wywołał kontrowersje i ostre komentarze.

- Cezary Kulesza został wybrany na drugą kadencję prezesa PZPN 30 czerwca 2025 roku, będąc jedynym kandydatem i otrzymując 98 głosów.
- Były prezes PZPN Zbigniew Boniek skrytykował przebieg wyborów i zachowanie Kuleszy, określając go jako „przerażonego i niepewnego”.
- Kulesza nie uzyskał poparcia delegatów dla swoich kandydatów na wiceprezesów, co Boniek uznał za porażkę.
- Wybory wywołały dyskusje o potrzebie zmian w procedurach głosowania oraz o stanie zarządzania polską piłką nożną.
- Grzegorz Lato został honorowym prezesem PZPN i wyraził zaufanie do Kuleszy, jednak opozycja i wewnętrzne napięcia mogą wpłynąć na przyszłość związku.
Były prezes PZPN Zbigniew Boniek, komentując wyniki w programie „Prawda Futbolu”, wyraził zaskoczenie oraz krytykę wobec postawy Kuleszy i przebiegu głosowania, zwłaszcza w kontekście odrzucenia kandydatur na wiceprezesów. Wypowiedzi Bońka nie tylko ujawniają narastające napięcia wewnątrz związku, ale także wskazują na poważne wyzwania, które stoją przed zarządem PZPN w nadchodzących latach.
Wybory prezesa PZPN 30 czerwca 2025: przebieg i wyniki
Walne Zgromadzenie Polskiego Związku Piłki Nożnej odbyło się 30 czerwca 2025 roku. Podczas tego zebrania delegaci wybierali prezesa PZPN na nową kadencję. Cezary Kulesza, który ubiegał się o reelekcję, był jedynym kandydatem na to stanowisko. Otrzymał 98 głosów, co skutecznie zapewniło mu kontynuację pracy na czele związku do roku 2029.
Formalne zatwierdzenie kandydatury Kuleszy nie odbyło się jednak bez zgrzytów. Delegaci odrzucili bowiem kilka propozycji dotyczących wiceprezesów, które zostały przedstawione przez obecnego prezesa. Choć pozycja Kuleszy była niemal pewna, głosowanie uwidoczniło pewne podziały oraz niepełną jednomyślność wśród delegatów. Jak relacjonują Sport.pl oraz PolsatNews.pl, mimo braku konkurencji, wynik głosowania pokazał, że Kulesza nie ma pełnego poparcia w całym środowisku.
Wcześniejsze doniesienia SportoweFakty.wp.pl ostrzegały również o możliwych sankcjach ze strony FIFA i UEFA w kontekście wyborów w PZPN, co dodatkowo podkreślało powagę sytuacji i potrzebę transparentności oraz stabilności w zarządzaniu polską piłką.
Reakcja Zbigniewa Bońka na wybory i ocena sytuacji w PZPN
Wielkim echem odbiły się słowa Zbigniewa Bońka, byłego prezesa PZPN, który w programie „Prawda Futbolu” wyraził swoje zaskoczenie i krytykę wobec przebiegu wyborów. Określił wydarzenia podczas poniedziałkowego głosowania jako „rzecz niebywałą”.
Boniek nie szczędził ostrych słów pod adresem Cezarego Kuleszy, opisując go jako „przerażonego i niepewnego”, bez „oczu pokerzysty” – co według byłego prezesa świadczy o braku pewności siebie i zdecydowania w zarządzaniu PZPN. Szczególnie skrytykował Kuleszę za brak większej determinacji w kwestii wyboru wiceprezesów, których kandydatury zostały odrzucone przez delegatów. Ten moment Boniek uznał za poważną porażkę obecnego zarządu.
Ponadto Boniek zwrócił uwagę na proceduralne aspekty głosowania. Wyraził zdziwienie, że nie obowiązuje limit liczby podejść do głosowania, co jego zdaniem powinno zostać zmienione, aby usprawnić proces wyborczy w przyszłości. Według relacji Sport.pl, Boniek podkreślił, że niektóre medialne interpretacje dotyczące wyborów są „absolutnie wymyślone i sprzedane medialnie”, co wskazuje na jego niechęć do nadinterpretacji wydarzeń.
Doniesienia Interia.pl i Meczyki.pl potwierdzają, że wypowiedzi Bońka były nacechowane emocjami, a były prezes PZPN był wyraźnie poddenerwowany podczas rozmów z dziennikarzami.
Kontekst polityczny i perspektywy dla PZPN po wyborach
Mimo wygranej Cezary Kulesza stoi przed licznymi wyzwaniami wewnątrz PZPN. Jak wskazuje Tomasz Smokowski w Kanalsportowy.pl, w organizacji zaczyna się wyraźne podgryzanie obecnego prezesa, które może wpłynąć na stabilność jego drugiej kadencji. Opozycja wobec Kuleszy jest oceniana jako nieporadna, jednak napięcia wewnętrzne mogą komplikować zarządzanie związkiem.
Warto podkreślić, że Grzegorz Lato, wybrany honorowym prezesem PZPN, wyraził pełne zaufanie do Kuleszy, co może stanowić ważne wsparcie dla obecnego kierownictwa – jak podaje Weszlo.com. To z kolei może pomóc w umocnieniu pozycji prezesa i stabilizacji działań związku.
Porównując wybory z 2021 roku, gdy o stanowisko prezesa ubiegały się dwie osoby, obecne wybory wyróżniały się brakiem konkurencji, co podkreśla Sport.rp.pl. Wcześniej rywalizacja była bardziej zawzięta, a obecnie Kulesza miał niemal pewne zwycięstwo, co jednak nie przełożyło się na całkowitą jednomyślność.
Interia.pl zwraca uwagę, że Kulesza sam uważa, iż presja czasu, jaka towarzyszyła wyborom, jest tematem sztucznie wykreowanym, co można odczytać jako próbę uspokojenia nastrojów i zminimalizowania niepotrzebnych napięć.
W kontekście zarządzania szkoleniem trenerów i systemem szkolenia w polskiej piłce, Boniek podkreślał odpowiedzialność PZPN, wskazując, że to jedno z kluczowych wyzwań przed nową kadencją Kuleszy. Choć były prezes krytykuje niektóre aspekty działania związku, to właśnie rozwój szkolenia i budowa solidnych podstaw szkoleniowych może okazać się ważnym elementem strategii na najbliższe lata.
—
Wybory prezesa PZPN w 2025 roku jasno pokazały, że Cezary Kulesza utrzymuje silną pozycję, ale też odsłoniły skomplikowane relacje i wyzwania, które czekają na związek. Słowa Zbigniewa Bońka i reakcje środowiska piłkarskiego sugerują, że druga kadencja Kuleszy to nie tylko podejmowanie ważnych decyzji, ale też umiejętność radzenia sobie z rosnącą presją i oczekiwaniami wobec polskiej piłki nożnej.