Andrzej Duda o przyszłości politycznej: „Nie wahałbym się” objąć stanowiska premiera

Opublikowane przez: Piotr Sokołowski

Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie udzielonym 3 lipca 2025 roku wyraził gotowość do podjęcia kolejnych zadań na rzecz Rzeczypospolitej, w tym objęcia stanowiska premiera, jeśli zajdzie taka potrzeba. Choć wykluczył udział w najbliższych wyborach parlamentarnych, podkreślił, że w sytuacji wymagającej znalezienia osoby zdolnej do skutecznego łączenia koalicji rządowej, nie zawaha się przyjąć funkcji premiera. Duda zaznaczył, że przez cały czas swojej działalności politycznej traktował swoją rolę jako służbę dla kraju i jest gotów kontynuować ją także po zakończeniu prezydentury.

  • Prezydent Andrzej Duda 3 lipca 2025 roku zadeklarował gotowość do objęcia stanowiska premiera, jeśli zajdzie taka potrzeba, ale wykluczył udział w wyborach parlamentarnych.
  • Podpisał ustawę ustanawiającą 11 lipca Narodowy Dzień Pamięci polskich ofiar OUN i UPA.
  • W najbliższych dniach planuje wizytę w Watykanie i prywatną audiencję u papieża Leona XIV.
  • Prezydent odchodzi z urzędu z oszczędnościami około 150 tys. zł oraz nieruchomościami.
  • Wypowiedzi Dudy wywołały mieszane reakcje w środowisku politycznym, zwłaszcza w kontekście jego komentarzy o wymiarze sprawiedliwości.

W ostatnich dniach urzędowania prezydent zaakcentował także swoją aktywność w innych obszarach, podpisując ustawę ustanawiającą 11 lipca Narodowy Dzień Pamięci polskich ofiar OUN i UPA. Ponadto planuje w najbliższych dniach wizytę w Watykanie, gdzie spotka się z papieżem Leonem XIV. To jedno z ostatnich oficjalnych wydarzeń w jego prezydenckim kalendarzu.

Oświadczenie Andrzeja Dudy o przyszłości politycznej

3 lipca 2025 roku prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego” zadeklarował, że jeśli pojawi się potrzeba służenia Polsce poprzez objęcie kolejnej funkcji – na przykład stanowiska premiera – nie wahałby się tego zrobić. Podkreślił, że choć wyklucza udział w najbliższych wyborach parlamentarnych, rozważyłby objęcie funkcji premiera jedynie w wyjątkowej sytuacji, gdy konieczne będzie znalezienie lidera zdolnego do łączenia koalicji rządowej.

Jak podaje portal gosc.pl, prezydent zaznaczył, że zawsze traktował swoją rolę w polityce służebnie i jest gotów służyć Polsce także po zakończeniu prezydentury. Jego wypowiedzi, według Newsweek.pl, mają przede wszystkim pokazać gotowość do dalszej służby państwu, a nie stanowią bezpośredniej deklaracji politycznej czy sygnału o planach personalnych. W ten sposób Duda podkreśla, że priorytetem jest dobro kraju, a jego zaangażowanie nie ogranicza się wyłącznie do pełnionego obecnie urzędu.

Aktywność prezydenta Andrzeja Dudy w ostatnich dniach urzędowania

Już 2 lipca 2025 roku prezydent podpisał ustawę ustanawiającą 11 lipca Narodowy Dzień Pamięci polskich ofiar OUN i UPA, co ma na celu upamiętnienie tych tragicznych wydarzeń i ofiar – informują PolsatNews.pl oraz Wprost.pl. Ustawa ta jest jednym z ostatnich działań legislacyjnych Dudy na stanowisku prezydenta i wpisuje się w szerszy kontekst dbania o pamięć narodową.

Z informacji podanych przez Bankier.pl wynika, że prezydent opuszcza urząd z majątkiem obejmującym lokal mieszkalny, działkę o powierzchni 325 metrów kwadratowych oraz oszczędności sięgające około 150 tysięcy złotych. To dane pokazujące stabilną sytuację materialną głowy państwa na zakończenie jego kadencji.

Ponadto według informacji Onet.pl, 2 lipca Andrzej Duda przybył do Rzymu, gdzie zaplanowano jego spotkanie z papieżem Leonem XIV na 3 lipca. Spotkanie ma charakter prywatnej audiencji i jest jednym z ostatnich oficjalnych wydarzeń w kalendarzu prezydenta. Wizyta w Watykanie ma symboliczne znaczenie i podkreśla relacje polskiego państwa z Kościołem katolickim.

Reakcje polityczne na wypowiedzi Andrzeja Dudy

Wypowiedzi prezydenta dotyczące ewentualnego objęcia funkcji premiera natychmiast wywołały różnorodne komentarze w środowisku politycznym. Jak informuje TVN24, politycy odnosili się również do wcześniejszych wypowiedzi Dudy dotyczących Sądu Najwyższego i byłego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara.

Sebastian Gajewski wskazał, że „źródło wszystkich problemów z Sądem Najwyższym znajduje się w jego długopisie”, sugerując w ten sposób, że decyzje prezydenta miały istotny wpływ na obecną sytuację w wymiarze sprawiedliwości. Z kolei Marek Sawicki ocenił te uwagi jako „zupełnie nieuzasadnione”, podkreślając, że krytyka Dudy jest przesadna i niesprawiedliwa.

Nawet po zakończeniu prezydentury Andrzej Duda wciąż budzi żywe emocje i pozostaje tematem gorących dyskusji. Jego wypowiedzi nie milkną – komentuje się je zarówno publicznie, jak i za kulisami polityki.