14-latek z maczetą w szkole: decyzja sądu w Tarnobrzegu
W Tarnobrzegu doszło do dramatycznego incydentu, który na długo pozostanie w pamięci mieszkańców. 15 grudnia 2025 roku, około godziny 8:30, 14-letni uczeń wszedł do Szkoły Podstawowej nr 7 z maczetą, co wywołało panikę wśród uczniów i pracowników placówki. W trakcie zdarzenia chłopak zaatakował woźnego, a następnie uciekł z budynku, co skłoniło służby do szybkiej interwencji. Policja zatrzymała nastolatka wkrótce po incydencie, a według nieoficjalnych informacji, jego działanie mogło być motywowane chęcią zemsty za zwolnienie matki z pracy w tej samej szkole. W dniu 16 grudnia sąd rodzinny podjął decyzję o umieszczeniu chłopca w schronisku dla nieletnich na okres trzech miesięcy.
- 14-latek wtargnął do szkoły z maczetą, atakując woźnego.
- Motywem działania mogła być zemsta za zwolnienie matki z pracy.
- Sąd rodzinny zdecydował o umieszczeniu chłopca w schronisku dla nieletnich na trzy miesiące.
- Incydent wywołał szok w lokalnej społeczności i podkreślił potrzebę zwiększenia bezpieczeństwa w szkołach.
- Policja szybko zareagowała, zatrzymując nastolatka w pobliżu szkoły.
Dramatyczny incydent w szkole
Do zdarzenia doszło 15 grudnia 2025 roku, gdy 14-latek wszedł do Szkoły Podstawowej nr 7 w Tarnobrzegu z maczetą w ręku. Jak wynika z relacji świadków, został zauważony przez woźnego, który natychmiast podjął próbę powstrzymania chłopca. Niestety, atakujący uderzył go trzonkiem maczety, zadając kilka ciosów. Jak podaje portal PolsatNews.pl, woźny został przewieziony do szpitala na badania, jednak dzięki szybkiej reakcji pracowników szkoły, nikt inny nie ucierpiał w tym dramatycznym incydencie. Po ataku nastolatek uciekł z terenu szkoły, ale wkrótce został zatrzymany przez policję niedaleko placówki.
Motyw i decyzja sądu
Motywem działania 14-latka mogła być chęć zemsty za zwolnienie jego matki z pracy w szkole, co potwierdzają źródła takie jak Wprost.pl. Sprawa ta wzbudziła wiele emocji i pytań wśród lokalnej społeczności. Sąd rodzinny w Tarnobrzegu podjął decyzję o umieszczeniu chłopca w schronisku dla nieletnich na trzy miesiące, do 15 marca 2026 roku. Jak poinformował rzecznik sądu, sędzia Marek Nowak, sprawa nadal jest w toku, a sąd rodzinny będzie podejmował dalsze decyzje dotyczące przyszłości nastolatka.
Reakcja społeczności i służb
Incydent wstrząsnął lokalną społecznością, która teraz z niepokojem zastanawia się nad bezpieczeństwem w szkołach. Eksperci podkreślają, jak kluczowe jest, aby nie bagatelizować zagrożeń, a policja przypomina, że posiadanie niebezpiecznych narzędzi w miejscach publicznych z zamiarem popełnienia przestępstwa jest surowo karane, zwłaszcza w przypadku nieletnich, których sprawy trafiają do sądu rodzinnego. Zaskoczeniem dla wszystkich jest także dotychczasowa dobra opinia o chłopaku, co tylko potęguje szok. W obliczu tej tragedii, lokalne władze oraz edukatorzy nawołują do podjęcia działań na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa w szkołach, aby uniknąć powtórzenia się tak dramatycznych sytuacji w przyszłości.
